[2015.06.04] Przed nami lato – czas p³oci (II)
Dodane przez Administrator dnia 04/06/2015 20:36:55
W ubieg³ym tygodniu wspomnia³em o ³owieniu p³oci na gruntówkê bez sp³awika. Dzisiaj trochê wiêcej na ten temat. Jak pokazuje do¶wiadczenie wielu wêdkarzy, zarzucenie na grunt wêdki bez sp³awika jest najprostszym i najbardziej skutecznym sposobem po³awiania du¿ych p³oci. Po pierwsze dlatego, ¿e ¿y³ka naszej wêdki le¿y na dnie i nie wzbudza podejrzeñ nieufnej ryby, a po drugie – du¿e p³ocie pobieraj± pokarm niemal wy³±cznie z dna, poniewa¿ tam znajduj± najbardziej odpowiednie dla siebie po¿ywienie. Zamierzaj±c ³owiæ t± metod±, powinni¶my tylko poszukaæ odpowiedniego korytarza w¶ród podwodnych ro¶lin lub samodzielnie taki korytarz wcze¶niej przygotowaæ. Pó¼niej tak przygotowane ³owisko nale¿y odpowiednio potraktowaæ zanêt±.
Przy ³owieniu na grunt bez sp³awika wiêkszo¶æ wêdkarzy stosuje zanêtowe sprê¿yny, które przy okazji „robi±” za ciê¿arek gruntowy. Warto jednak wypróbowaæ inny, stary i sprawdzony sposób. Otó¿ bierzemy niepotrzebny nam o³ówek i odcinamy jego piêciocentymetrowy kawa³ek. Nastêpnie wypychamy z niego grafit. Przez uzyskan± w ten sposób drewnian± oprawkê z ³atwo¶ci± bêdziemy mogli przewlec ¿y³kê. Po jej przewleczeniu, po obu stronach drewienka na ¿y³ce zaciskamy ¶ruciny. Tak sporz±dzony obci±¿nik nie pogr±¿a siê w mule. Po wrzuceniu przynêty w ³owisko nie zamykamy kab³±ka ko³owrotka, a na lu¼no zwisaj±cej ¿y³ce umieszczamy albo kawa³eczek styropianu albo kulkê z chleba – to bêd± nasze wska¼niki brañ.
Holowanie du¿ej p³oci dostarcza wielu emocji. Ryba ta, walcz±c zaciekle nie gorzej od pstr±ga, pruje wodê we wszystkich kierunkach. Trzeba tylko pamiêtaæ, by w trakcie walki nie dopuszczaæ do lu¼nego zwisania ¿y³ki – trzeba nieustannie nawijaæ j± na szpulê ko³owrotka, którego hamulec powinien byæ odpowiednio wyregulowany. Holuj±c du¿± sztukê nie nale¿y siê zbytnio spieszyæ, gdy¿ po emocjonuj±cej walce ryba szybko s³abnie. Wprowadzenie jej do podbieraka nie sprawia wiêc ju¿ ¿adnych wiêkszych trudno¶ci.
Wielu wêdkarzy ma natomiast trudno¶ci z wyjmowaniem haczyka tkwi±cego w prze³yku p³oci. Niezbêdnym przyrz±dem jest wypychacz do uwalniania haczyków, bez którego nie do pomy¶lenia staje siê wyjêcie haczyka z g³êbi rybiego pyska. A tak na marginesie warto dodaæ, ¿e utkwienie haczyka w rybim prze³yku ¶wiadczy o zbyt pó¼nym zaciêciu ryby. Prawid³owo zaciêta p³oæ powinna mieæ haczyk wbity w górn± wargê, po lewej lub prawej stronie.
I na koniec parê s³ów o p³ociowych przynêtach. Wydaje siê, ¿e najbardziej uniwersaln± przynêt± na te ryby, bez wzglêdu na rodzaj ³owiska, s± larwy ochotki (wbrew pozorom niezbyt popularne w¶ród wêdkarzy). A p³ocie wrêcz je uwielbiaj±. Ryby te z powodzeniem mo¿na jednak ³owiæ tak¿e na bia³e i czerwone robaczki, na ró¿nego rodzaju pasty, na gotowane siemiê lniane, larwy chru¶cików, na pszenicê, groch, ziemniaki, chleb, bu³kê i na zwyk³e muchy (je¶li tylko uda nam siê takowe z³apaæ). Ka¿dy rodzaj przynêty powinien byæ ostro¿nie zak³adany na haczyk, którego grot powinien wystawaæ na zewn±trz. I nie przesadzajmy z wielko¶ci± haczyków. Te p³ociowe maj± numeracjê od 18 do 12 („osiemnastki” s± naprawdê malutkie, a „dwunastki” maj± d³ugo¶æ oko³o 1 cm, licz±c od ³opatki do kolanka).
A zatem... czas na czerwcowe p³ocie.
Jakub Kleñ