[2015.02.05] Dwóch kandydatów
Dodane przez Administrator dnia 05/02/2015 20:41:21
Wybory prezydenckie coraz bliżej, przybywa też kandydatów, często wystawianych tylko po to, aby dostać bezpłatny czas w publicznym radiu i telewizji. W rzeczywistości liczy się tylko dwóch kandydatów i ich pojedynek rozstrzygną majowe wybory. O drugą kadencję walczy aktualny prezydent Bronisław Komorowski, kandydat Platformy Obywatelskiej. Najwierniejsi wyborcy tej partii to ci, którzy – najczęściej z uwagi na prowadzone interesy – obawiają się jakichkolwiek zmian, a już najbardziej przeraża ich perspektywa ukrócenia korupcji, rozliczenia podatkowych oszustw oraz ujawnienia źródeł niekoniecznie legalnych dochodów. Ich głosy Komorowski dostanie na pewno.
Do walki o prezydenturę staje Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, młody, ale doświadczony prawnik i polityk z Krakowa. Jego kampania już trwa od paru tygodni, a jej pierwszym etapem jest objazd wszystkich powiatów i przedstawienie się wyborcom oraz lokalnym mediom. Dla Komorowskiego to trudny przeciwnik i można się spodziewać, że obecny prezydent jak ognia będzie unikał bezpośredniej konfrontacji, np. cieszących się zainteresowaniem wyborców debat telewizyjnych. Propagandziści Komorowskiego twierdzą, że możliwe jest jego zwycięstwo już w pierwszej turze, szczególnie gdyby głosy przeciwników rozproszyły się na możliwie jak największą liczbę kandydatów. Można się też spodziewać dyskretnego wsparcia tych wszystkich, którzy osłabią kandydata prawicy i odbiorą Dudzie choćby tylko 1 – 2 procent głosów. Już wiadomo, że takich kandydatów będzie kilku, m.in. wystawi ich partia Korwina-Mikke (dziś trudno jest przewidzieć pod jaką nazwą) oraz narodowcy. Nie bez znaczenia jest fakt, że obie te partie nie ukrywają swoich prorosyjskich sympatii.
W tych wyborach nie liczą się kandydaci skłóconej lewicy, do czego oficjalnie przyznało się SLD, wystawiając polityczną amatorkę. Różne lewicowe kanapy zgłoszą też swoich kandydatów, zapewne znajdzie się wśród nich Ryszard Kalisz, który chce przypomnieć się wyborcom przed wyborami parlamentarnymi. Jakąś część głosów radykalnego lewactwa zbierze Palikot, który liczy, że startując w wyborach prezydenckich uratuje swoją rozsypującą się partię. W drugiej turze lewica podzieli się i zagłosuje na Komorowskiego (lewica antykościelna) lub na Dudę (lewica prosocjalna). Lewacy i palikociarze zostaną w domu.
Kłopotem dla Komorowskiego jest start kandydata PSL-u, który dostanie skromne parę procent, ale uszczknie trochę poparcia swojemu koalicjantowi. W drugiej turze nomenklatura ludowców posłusznie pomaszeruje głosować na Komorowskiego, ale rolnicy, którym powodzi się coraz gorzej, prawdopodobnie w większości wybiorą Dudę.
Na razie sondaże dają przewagę Komorowskiemu, ale za miesiąc czy dwa wszystko może się zmienić. W drugiej turze obóz zwolenników wyprzedaży i likwidacji polskiego państwa oraz wysłania większości młodych Polaków za granicę – stanie do bezwzględnej walki o przedłużenie obecnej kadencji. Ten obóz będzie miał za sobą ogromne pieniądze oraz poparcie państwowych instytucji i głównych telewizji. Naprzeciw znajdą się zwolennicy zmian, czyli odbudowy zniszczonej gospodarki i podniesienia poziomu życia Polaków tak, aby nie musieli wyjeżdżać na emigrację. Kto zwycięży? O tym w końcu maja przesądzi druga tura prezydenckich wyborów.
Ryszard Terlecki