[2014.12.05] Adwent
Dodane przez Administrator dnia 04/12/2014 23:54:03
W ubiegłą niedzielę rozpoczął się adwent - czas, który dla mojego dzieciństwa był czasem wyjątkowym. Był czasem mszy roratnich, odprawianych o szóstej rano w mogilskim kościele klasztornym. Człowiek wstawał dwadzieścia po piątej, mył się, ubierał i pędził do kościoła na roraty (nazwa tej mszy pochodzi od słów znanej pieśni adwentowej: „Rorate caeli desuper et nubes pluant justum” – „Spuśćcie rosę niebiosa i obłoki niech wyleją sprawiedliwego”.
Adwent bardzo wtedy przeżywałem. By gonić wczesnym rankiem do kościoła trzeba było trochę samozaparcia. Ale nie traktowałem tego w kategoriach przykrego obowiązku,. Przecież był to czas pełnego emocji oczekiwania na wyjątkowe w roku święto – na Boże Narodzenie. A gdy wreszcie nadchodziła Wigilia, gdy na choince zapalały się świeczki (w latach sześćdziesiątych były to prawdziwe choinkowe świeczki, trzeba było tylko pilnować, by nie zapaliło się od nich świąteczne drzewko), gdy wszyscy udawali się pasterkę – wtedy rozpoczynały się prawdziwe Święta, których klimat tak bardzo pamiętam do dzisiaj.
Tego niezwykłego klimatu nie zastąpią ani błyszczące tysiącami świateł galerie handlowe, ani kolejna powtórka amerykańskiego filmu „Kevin sam w domu”.
Jan L. FRANCZYK