[2006.09.09] Niewygodna prawda
Dodane przez Administrator dnia 09/09/2006 16:43:07
Ujawnienie materiałów pokazujących, że część opozycji negocjowała warunki porozumienia z komunistami za pośrednictwem SB, wywołało prawdziwą burzę. Do chóru mniej lub bardziej parlamentarnych wystąpień w obronie Kuronia, który okazał się być jednym z owych negocjatorów, włączyli się Michnik, Celiński, Mazowiecki, Wielowieyski… A poziom wystąpień i reakcja niektórych mediów graniczyły z histerią. Tylko co stało się przyczyną tak histerycznych reakcji? Przecież nikt i nigdzie nie napisał, że Jacek Kuroń zdradził, że był konfidentem czy sprzedawczykiem. Z drugiej strony nikt też nie podważył wiarygodności opublikowanych dokumentów.
Przy okazji dostało się Instytutowi Pamięci Narodowej. Andrzej Celiński, z właściwą dla siebie elegancją, mówił o „gnojkach z IPN”, a prof. Barbara Skarga w „Gazecie Wyborczej” wygłosiła pogląd, że „IPN opublikował rozmowy Jacka Kuronia z SB zapewne w intencji zbezczeszczenia jego pamięci”. Pojawiły się postulaty, by archiwa peerelowskiej bezpieki objąć „ścisłą kontrolą”. A wszystko po to, by ukryć na przykład, że opozycja nie stanowiła jedności. Że byli wśród niej zarówno „ugodowcy” dostrzegający szansę dla Polski w ułożeniu się z władzą totalitarną, jak i bezkompromisowi „radykałowie” jak o nich wówczas mówiono. Nieprzypadkowo spora część opozycji została odsunięta od obrad Okrągłego Stołu. Być może dzięki temu zabiegowi udało się w Polsce uniknąć przelewu krwi (być może – bo jednak to tylko hipoteza). Ale też dzięki temu przez kilkanaście lat trwał w naszym kraju nieformalny układ, w którym dawni komuniści i oficerowie bezpieki mogli zbijać fortuny, gdy większość społeczeństwa klepała biedę.
I jeszcze jedno. To, co najważniejsze. Otóż dzieje antytotalitarnego oporu są własnością setek tysięcy Polaków, a nie jednej towarzyskiej czy politycznej koterii, która wyraźnie uzurpuje sobie prawo do decydowania o tym, które wątki naszej przeszłości trzeba upowszechniać, a o których należy dyskretnie milczeć.
Jan L. FRANCZYK