[2014.08.11] Historia wciąż żywa
Dodane przez Administrator dnia 11/08/2014 13:15:31
28 lipca minęło równe sto lat od rozpoczęcia I wojny światowej, która w latach 20. i 30. ub. wieku nazywana była „wielką wojną”. Był to największy konflikt zbrojny od czasów wojen napoleońskich. W jego wyniku, życie straciło 8 i pół miliona żołnierzy, a pond 21 milionów odniosło rany. Ale to właśnie ten konflikt przyniósł Polsce, w 1918 roku, wymarzoną niepodległość.
Korzystając z krótkiego urlopu postanowiłem odwiedzić cmentarze wojenne z tamtego okresu, których szczególnie wiele znajduje się w Małopolsce i na Podkarpaciu. Cmentarze te do dzisiaj głęboko przemawiają do wyobraźni, skłaniając człowieka do refleksji nad życiem i śmiercią, do zadumy nad powikłanymi ludzkimi losami. Szczególne wrażenie robił na mnie zawsze cmentarz nr 290, położony niedaleko ruin zamku w Melsztynie. Spoczywają na nim żołnierze austro-węgierscy, rosyjscy i polscy. Napisałem „zawsze”, bo po raz pierwszy zobaczyłem go, gdy miałem może osiem, może dziewięć lat. Pokazał mi go w trakcie wakacyjnej wycieczki ojciec.
A jaka jest historia tego cmentarza? Otóż nocą, 19 listopada 1914 roku na wzgórzach wsi Gwoździec i Charzewice rozegrała się krwawa bitwa na białą broń. A na miejscu, gdzie polegli żołnierze wyrósł las, który do dzisiaj nazywany jest Czarnym Lasem. Rzeczywiście, las jest "czarny" i w połączeniu z mogiłami tworzy specyficzną atmosferę. Łącznie w 9 mogiłach zbiorowych i 46 pojedynczych spoczywa 109 żołnierzy armii austro-węgierskiej, 52 żołnierzy armii rosyjskiej oraz bezimienni Polacy.
Jan L. FRANCZYK