[2014.06.06] Jaziowe dylematy
Dodane przez Administrator dnia 06/06/2014 19:08:43
Chociaż jazia spotkać można zarówno w dorzeczu Wisły jak i Odry, jak i w jeziorach mazurskich oraz augustowskich, to nie jest on rybą, która szczególnie często gości w naszych wędkarskich siatkach. Ale bywa i tak, że złowiony przez nas średniej wielkości jaź, zgłaszany jest do „Wiadomości Wędkarskich” jako rekordowa płoć. Tymczasem zgłaszane do redakcji rekordowe płocie ważące powyżej półtora kilograma, prawie wszystkie okazywały się niemedalowymi jaziami.
Bo odróżnienie tych dwóch gatunków ryb bywa niekiedy dość trudne, nie tylko dla wędkarzy początkujących, ale nawet dla tych, którzy nad kijem spędzili setki godzin. Problem w tym, że w odróżnianiu płoci od jazia przeszkadza bardzo duża zmienność środowiskowa obu gatunków. Takie cechy, jak: zabarwienie płetw, tęczówki oka czy grzbietu mogą być bardzo mylące. Po prostu, różnice pod względem zabarwienia między jaziami i płociami pochodzącymi z różnych zbiorników są większe niż pomiędzy tymi dwoma gatunkami żyjącymi w tej samej wodzie. W zasadzie jedyną, pewną różnicą, jest wielkość łuski. Tę różnicę widać najlepiej, gdy porównujemy oba gatunki mniej więcej tej samej wielkości. Oczywiście, nie zawsze mamy możliwość takiego porównania. Wtedy pozostaje policzenie łusek w linii bocznej. Jaź ma ich od 55 do 61, a płoć od 40 do 44. Czynność trochę pracochłonna, ale dająca pewność właściwego rozpoznania gatunku. A to może mieć dla nas znaczenie praktyczne, gdy kontrolującemu nas strażnikowi pokażemy siatkę płoci, nie wiedząc, że prezentujemy jazie. Dlaczego? Bo może okazać się, że popełniliśmy wykroczenie w stosunku do Regulaminu Amatorskiego Połowu Ryb PZW, ponieważ w siatce mamy niemiarowe jazie. A przypomnę, że płoć generalnie nie ma wymiaru ochronnego (chociaż zdarzają się sytuacje, gdy na łowisku taki wymiar jest wprowadzany), natomiast wymiar ochronny dla jazia wynosi 25 centymetrów.
Mniej doświadczeni wędkarze mogą też mylić jazia z kleniem. Ale w tym przypadku sytuacja jest prostsza – kleń zarówno płetwę grzbietową jak i odbytową ma lekko zaokrągloną, natomiast jaź – obie te płetwy ma lekko wklęsłe. Ale w tym przypadku pomyłka nie niesie za sobą skutków regulaminowych – co najwyżej zbłaźnimy się wobec strażnika. Oba gatunki mają na nasze szczęście ten sam wymiar ochronny i oba nie mają okresu ochronnego.
Jazie dorastają do sporych rozmiarów. Mogą osiągać wagę 5 kilogramów i długość 80 centymetrów. Jaziowy rekord Polski ustanowił w roku 1973 Jan Zbiegień łowiąc jazia o wadze 5,10 kilograma i długości 82 centymetrów. Jednak fakt tak długiego utrzymywania się rekordu potwierdza dość smutną prawdę, że wielkie jazie znikają z naszych wód, a jeśli ryba tego gatunku jest łowiona, to już nie w tak imponujących rozmiarach. Z drugiej strony, w wędkarstwie nic nie jest wiadome do końca. Może gdzieś w Wiśle, Odrze lub ich dopływach czai się potężny jaź? Może trafi na naszą wędkę? A jeśli tak, to jaziowa przygoda naszego życia jeszcze przed nami. No, i na pewno trafimy wtedy do wędkarskiej prasy, a nasz sukces odnotują wędkarskie poradniki.
Jakub Kleń