[2014.04.03] Honor żołnierza
Dodane przez Administrator dnia 03/04/2014 20:05:09
Kim są ludzie, którzy pozwolili szargać pamięć polskiego generała, kim są politycy, dla których honor polskiego wojska jest pustym i niezrozumiałym frazesem? Kiedy rosyjska komisja zajmująca się smoleńską tragedią, ogłosiła na cały świat fałszywe oskarżenia, zniesławiające polską armię i jednego z jej dowódców, politycy Platformy Obywatelskiej potulnie przytakiwali rosyjskim kłamstwom. Kiedy bulwarowe gazety pisały o pijanym generale Błasiku, który zmuszał pilotów do lądowania w Smoleńsku, nie stanął w jego obronie ani prezydent, czyli Zwierzchnik Sił Zbrojnych, ani premier, ani ministrowie. Dla nich ważniejszy był interes polityczny: w kraju pognębienie opozycji, a w polityce zagranicznej uniżona uległość wobec Moskwy.
Bardziej przyzwoicie zachowali się dowódcy Paktu Północnoatlantyckiego, którzy kilka miesięcy po śmierci generała ufundowali poświęconą jego pamięci tablicę pamiątkową w Rammstein, największej bazie sił powietrznych NATO w Europie.
Wybór gen. Andrzeja Błasika na ofiarę propagandowej nagonki nie był przypadkowy. Należał przecież do generałów, którzy nie szkolili się w Moskwie. Ukończył Liceum Lotnicze, a następnie Wyższą Oficerską Szkołę Lotniczą w Dęblinie, służbę zaczął jeszcze w PRL, w Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego, ale studiował już w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, gdzie w 1995 uzyskał tytuł oficera dyplomowanego. W 1998 roku ukończył kurs Holenderskiej Akademii Obrony w Hadze, a w 2005 roku Szkołę Wojenną Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych w Montgomery. W tym samym roku został awansowany na generała brygady, a dwa lata później objął funkcję komendanta-rektora Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. W kwietniu 2007 roku prezydent Lech Kaczyński mianował go generałem dywizji i dowódcą Sił Powietrznych, a następnie generałem broni. Generał Błasik był wybitnym dowódcą, ale też pilotem klasy mistrzowskiej, miał uprawnienia instruktorskie do prowadzenia szkoleń na myśliwcach w każdych warunkach atmosferycznych.
Trzeba było czterech lat, by wreszcie ogłoszono wyniki badań, wykazujących rosyjskie kłamstwa. Premier Tusk, który teraz odgrywa bohatera antyrosyjskiej koalicji, wcześniej pozwolił Rosji upokorzyć i ośmieszyć Polskę. Nadal nie słychać, aby przeprosił rodzinę generała za lata, gdy szargano jego pamięć. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt uchwały, który ma być zadośćuczynieniem ze strony najważniejszej instytucji polskiego państwa dla pamięci generała oraz dla jego rodziny.
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża głębokie ubolewanie z powodu oczerniającej kampanii szargającej mundur polskiego żołnierza, wymierzonej w śp. gen. Andrzeja Błasika. Nieprawdziwe i urągające godności zarzuty kierowane przez lata wobec śp. Generała Błasika były bezprecedensową próbą okrycia hańbą oficera Wojska Polskiego. […]
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej oddaje hołd Generałowi Andrzejowi Błasikowi, Dowódcy Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej, wzorowemu oficerowi Wojska Polskiego, do końca wiernemu przysiędze wojskowej i honorowi żołnierskiemu”.
Ryszard Terlecki