[2006.07.27] Czas na studia
Dodane przez Administrator dnia 28/07/2006 16:50:40
W wielu nowohuckich domach rodzice nerwowo oczekują na decyzje uczelnianych komisji kwalifikacyjnych. Niektórzy z młodych ludzi, już wiedzą, że na wybrane przez siebie kierunki studiów nie dostali się. Zabrakło punktów na świadectwie dojrzałości. Powiedzmy sobie jasno – w najlepszych krakowskich uczelniach samo zaliczenie matury, nawet na poziomie rozszerzonym, nie wystarczyło. Należało zdać ją dobrze, a nawet bardzo dobrze. O maturzystach „giertychowskich” (tych, którym podarowano jeden nie zdany przedmiot) nawet nie wspominam – na przyjęcie do przyzwoitych uczelni po prostu nie mają szans.
Tegoroczna matura pokazała jak żenująco słaby jest poziom nauczania w wielu polskich szkołach średnich. Zwłaszcza w liceach profilowanych, wymyślonych przez minister Krystynę Łybacką z SLD. W szkołach tych matury nie zdało aż czterech na dziesięciu maturzystów.
Może więc czas powrócić do pomysłu ministra Mirosława Handkego? Opracowany przez niego system zakładał powszechne kształcenie w liceach ogólnokształcących. Dopiero po ukończeniu tej szkoły uczeń stawałby przed decyzją – czy zdaje maturę, czy wybiera kurs zawodowy kończący się specjalnym egzaminem. Taki system obowiązuje na przykład w Finlandii. A według ekspertów, fińska reforma edukacji uważana jest za najlepszą w Europie.
Jan L. FRANCZYK