[2013.07.04] Danuta i Jacek SZYD£OWSCY
Dodane przez Administrator dnia 04/07/2013 20:54:03
Pañstwo Danuta i Jacek Szyd³owscy w Nowej Hucie mieszkaj± ju¿ 18 lat. Przyjechali tu w 1995 roku z £odzi. Oboje s± z zawodu lekarzami weterynarii. Ale po kolei. Pan Jacek ukoñczy³ Wydzia³ weterynaryjny na Akademii Rolniczej we Wroc³awiu w 1993 roku. Rok pó¼niej tê sam± uczelniê ukoñczy³a pani Danuta, ma³¿onka pana Jacka. Oboje oddali siê sobie i zwierzakom, naszym braciom mniejszym w potrzebie. Po przybyciu do Nowej Huty pan Jacek pracowa³ najpierw w Inspekcji Weterynaryjnej, po to by potem, po lepszym zapoznaniu siê z terenem i jego specyfik±, zdecydowaæ siê pój¶æ na swoje. A, ¿e sytuacja w Polsce coraz bardziej zaczyna³a normalnie siê rozwijaæ wziêli sprawy w swoje rêce. Wynajêli lokal na osiedlu Z³otej Jesieni 13. Zaadaptowali go, i tam w³a¶nie przez wiele lat ¶wiadczyli us³ugi weterynaryjne prowadz±c przychodniê dla zwierz±t. Wiem co¶ o tym, gdy¿ sam kilka razy korzysta³em z porady i pomocy weterynaryjnej u „Doktorka”. Pewnego razu zapyta³em go: sk±d Pan tu siê pojawi³? No i zaczê³a siê rozmowa. W m³odo¶ci – mówi, a w³a¶ciwie jeszcze w dzieciñstwie, przeczyta³em ksi±¿kê Jamesa Herriota „Wszystkie stworzenia du¿e i ma³e”. I tak mnie zafascynowa³a ta ksi±¿ka, ¿e gdy by³em ju¿ licealist±, to mia³em znajomego lekarza weterynarii, który widz±c u mnie zainteresowanie w tym kierunku, zaprosi³ mnie do swojego gabinetu i tam zobaczy³em jak wygl±da praca lekarza weterynarii. Jeszcze bardziej mnie to zafascynowa³o. I ju¿ wiedzia³em, ¿e to jest to. Po ukoñczeniu liceum niezw³ocznie uda³em siê do Wroc³awia, aby tam kontynuowaæ dalsz± naukê i rozwijaæ swoj± pasjê – opowiada Jacek Szyd³owski.
Przez kilkana¶cie lat wytê¿onej pracy, od rana do wieczora, w soboty, a nawet sytuacjach wyj±tkowych w ¶wiêta, s³u¿yli i s³u¿± pomoc± nam i naszym czworonogim pupilom. Trzeba byæ w poczekalni, posiedzieæ na korytarzu w¶ród innych, napatrzyæ siê na cierpienie zwierz±t i traumê ich opiekunów, aby zrozumieæ jak bardzo potrzebny jest w du¿ym mie¶cie lekarz weterynarii.
Od kilu miesiêcy przychodnia pañstwa Szyd³owskich ma now± siedzibê przy ulicy Stadionowej 1A. Przestronny lokal z w³asnym parkingiem i ³atwym dojazdem, przygotowany jest do ¶wiadczenia us³ug weterynaryjnych w zakresie podstawowej diagnostyki i leczenia zwierz±t towarzysz±cych cz³owiekowi w ¶rodowisku miejskim, a wiêc przede wszystkim psów i kotów, ale tak¿e drobnych gryzoni, zajêczaków i gadów. Obecne warunki w przychodni s± diametralnie inne ni¿ poprzednio, zarówno dla zwierz±t jak i dla ich opiekunów. W g³owie pana Jacka ju¿ rodz± siê nowe pomys³y i plany jak rozszerzyæ i ulepszyæ poziom ¶wiadczonych us³ug.
Ale nie tylko praca jest dla pañstwa Szyd³owskich wa¿na .Jest jeszcze dom, a w nim dorastaj±ce dzieci, w³asne zainteresowania, na które ci±gle brak czasu i ich w³asny pupil – kot Maczek. Zapyta³em dlaczego w³a¶nie w Krakowie postanowili ¶wiadczyæ us³ugi dla naszych braci mniejszych? Odpowied¼ by³a tak prosta, ¿e nikt by siê nawet nie spodziewa³. Przecie¿ w £odzi te¿ s± zwierzêta, a jest ich mo¿e nawet wiêcej ni¿ w Nowej Hucie – pomy¶la³em. - Otó¿ nasze korzenie rodzinne, moje i mojej ¿ony, w zdecydowanej wiêkszo¶ci wywodz± siê z po³udnia Polski. Dlatego wybrali¶my Kraków. Poza tym bardzo polubili¶my to miasto oraz z¿yli¶my siê ze spo³eczno¶ci± Bieñczyc, w których mieszkamy i pracujemy – opowiada pan Jacek.
Nam z kolei jest mi³o (naszym pieskom i kotkom chyba te¿), ¿e pañstwo Szyd³owscy s± w¶ród nas. I za to im dziêkujemy.
Andrzej Kalinowski.