[2013.03.21] Bli¿ej do Asy¿u
Dodane przez Administrator dnia 21/03/2013 18:58:47
Ojciec ¦wiêty, Franciszek z Argentyny, co rusz zaskakuje czym¶ dziennikarzy i politycznych komentatorów. W telewizji s³yszymy na przyk³ad, jak wielkie wra¿enie wywo³a³o ¿yczenie smacznego obiadu, wypowiedziane na koniec niedzielnej modlitwy Anio³ Pañski. Na razie s³owa Ojca ¦wiêtego przyjmowane s± ¿yczliwie. Jak d³ugo tak bêdzie?
Ka¿dy pontyfikat jest inny, ka¿dy przynosi co¶ nowego. Jan Pawe³ II zadziwi³ ¶wiat swoim duszpasterskim programem zbli¿enia siê do zwyk³ych ludzi. Podró¿owa³ po ¶wiecie jakby mówi³: nie macie ju¿ wymówki, ¿e droga do mnie jest daleka i kosztowna, bo to ja przychodzê do was.
A papie¿ Franciszek? Wsiada wraz z kardyna³ami do busa, odmawia jazdy limuzyn±. Odmawia te¿ ubrania specjalnej szaty przygotowanej na jego pierwszy kontakt z wiernymi. Mówi do watykañskiego urzêdnika: karnawa³ siê skoñczy³. I wychodzi do okna skromnie ubrany na bia³o.
Jan Pawe³ II wp³yn±³ na zmiany, jakie siê dokona³y w ¶wiecie za jego pontyfikatu. Nam Polakom oraz innym narodom Wschodniej Europy pomóg³ uwolniæ siê od komunistycznej dyktatury. Efektem jego pierwszej pielgrzymki do Polski, by³a „Solidarno¶æ” – wielki ruch spo³eczny, który wstrz±sn±³ fundamentami „imperium z³a” (tak o Sowietach mówi³ prezydent Reagan). Czy Franciszek dokoñczy dzie³a wielkiego poprzednika? Czy przyczyni siê do pokonania nowej mutacji komunizmu, powsta³ej z po³±czenia egoizmu libera³ów z nihilizmem lewaków?
Wydaje siê, ¿e s± na to du¿e szanse. O¿ywienie duchowe, jakie mia³o miejsce w czasie pontyfikatu Jana Paw³a II, szczególnie w Polsce, teraz mo¿e siê powtórzyæ. Jan Pawe³ II stan±³ po stronie niesprawiedliwie rz±dzonych. Franciszek zdaje siê zapowiadaæ, ¿e stanie po stronie ubogich.
Nie wszystkim siê to podoba. Filaret, prze³o¿ony Ukraiñskiego Ko¶cio³a Prawos³awnego powiedzia³ w ukraiñskiej telewizji, ¿e to „skromno¶æ na pokaz”. Filaret, który wo¿ony jest Mercedesem za 200 tysiêcy euro, nie zamierza rezygnowaæ z ¿ycia w przepychu. Ale nowy papie¿ wzywa swoich rodaków z Argentyny: nie przyje¿d¿ajcie na inauguracjê pontyfikatu do Rzymu, zamiast pieni±dze wydawaæ na samoloty, rozdajcie je ubogim.
Polskie media – poza wyg³upami paru nieszczê¶ników – rzetelnie przedstawiaj± pierwsze dni pontyfikatu. Ale nie ³ud¼my siê. Ludzie odpowiedzialni za prezentowanie w telewizjach „w³a¶ciwych” pogl±dów szybko siê zorientuj±, ¿e religijne o¿ywienie nie sprzyja lewicowo-liberalnej w³adzy. Gdy papie¿ mówi, ¿e nale¿y my¶leæ o ubogich, trudno jest t³umaczyæ, dlaczego dwaj prezesi odpowiedzialni za Euro 2012 dostali od minister Muchy po milionie i trzysta tysiêcy z³otych premii. Szary obywatel musia³by na tak± sumê pracowaæ 40 lat. Czy nie jest to rabunek podatników?
Dlatego wkrótce zacznie siê narzekanie. W telewizorach pojawi± siê „specjali¶ci” od polityki Watykanu, rozmaici frustraci, zawodowi atei¶ci, byli ksiê¿a itp. Bêd± narzekaæ, ¿e papie¿ nie zezwala na „ma³¿eñstwa” homoseksualistów albo upiera siê przy celibacie duchownych. Walec propagandy znów ruszy, ¿eby tylko zwykli ludzie nie pos³uchali papie¿a Franciszka i nie zastosowali jego s³ów do swojego ¿ycia.
Ryszard Terlecki