[2012.11.29] Bez pracy i bez dzieci
Dodane przez Administrator dnia 29/11/2012 14:44:29
Tytuł dzisiejszego felietonu dość dobrze oddaje kondycję, w jakiej znajduje się nasz kraj. Rośnie bezrobocie. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, stopa bezrobocia we wrześniu tego roku wyniosła 12,4 proc. We wrześniu ubiegłego roku była na poziomie 11,8 proc. W porównaniu z wrześniem 2011 r. liczba bezrobotnych zwiększyła się we wszystkich województwach, a najbardziej znaczący wzrost odnotowano w województwach: małopolskim (o 9,3 proc.), śląskim (8,7 proc.), mazowieckim (8,6 proc.), łódzkim (8,1 proc.) i wielkopolskim (o 7,5 proc.). Jeśli na koniec września br. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy (a więc liczba „oficjalnych” bezrobotnych) wyniosła 1 milion 979 tysięcy osób, to sprawa braku pracy powinna być dla rządu priorytetem. Ale wygląda na to, że priorytetem nie jest.
Nie jest też priorytetem polityka prorodzinna, a dane demograficzne są wręcz tragiczne. Polska zajmuje obecnie 209. miejsce na świecie pod względem dzietności. Razem z Nauru – małym państewkiem położonym w zachodniej części Oceanu Spokojnego (14 tysięcy mieszkańców). W innych krajach Europy dzieci zaczyna przybywać. Ale na przykład we Francji rodzicom po skończonym urlopie macierzyńskim przysługuje trzyletni urlop wychowawczy (pod warunkiem, że pracują przynajmniej rok u jednego pracodawcy). Dodatkowo miesięcznie mogą liczyć na całkiem spore kwoty od państwa. W czasie wspomnianego urlopu wychowawczego jest to 560 euro (ok. 2250 zł). A jeśli rodzina ma trójkę lub więcej dzieci, ta kwota wzrasta do 801 euro (ok. 3200 zł).
Jeśli nic się nie zmieni, to za jakiś czas może się okazać, że przeciętny Polak to będzie ktoś bez pracy i bez dzieci.
Jan L. FRANCZYK