[2012.08.02] BOGACI I BIEDNI
Dodane przez Administrator dnia 02/08/2012 13:46:01
Współczesny świat coraz bardziej się polaryzuje. Przybywa ludzi bardzo bogatych, ale jeszcze w większym stopniu pogłębia się strefa biedy. Niestety dzieje się to kosztem warstwy średniej, która jest głównym napędem gospodarki. W każdym państwie głównymi konsumentami są ludzie uzyskujące przyzwoite dochody, a to ma istotny wpływ na prawidłową ekonomikę. To oni kupują mieszkania, nawet na kredyt, ale który bez problemu spłacają. Wyposażają swoje mieszkania w coraz to ciekawsze meble i różnego rodzaju nowoczesne urządzenia, zmieniają samochody i korzystają z całego szeregu usług, że nie wspomnę iż nie żałują sobie w konsumpcji artykułów żywnościowych. Ludzi biednych na to nie stać i swoje potrzeby zaspokajają na minimalnym poziomie. Natomiast bogaci nie są w stanie konsumować swoich fortun. Ile bowiem można mieć komfortowych domostw, samochodów, czy nowoczesnych urządzeń. Przecież nie można więcej zjeść i wypić niż pozwali organizm. Co zatem robią bogacze, tezaryzują (gromadzą) swoje pieniądze w rajach podatkowych. Niestety nie inwestują i nie napędzają gospodarki, a tym samym nie powiększają rynku pracy, czyli szeregów warstwy średniej. W ten sposób podcinają sobie gałąź na której siedzą.
Jak ostatnio podały dzienniki, globalna i nieliczna elita finansowa miała na koniec 2010 roku ukryte na tajnych kontach w rajach podatkowych 21 bln dolarów, jak twierdzą inne źródła te oszczędności mogą sięgać nawet 32 bln dol. Jest to połowa rocznego PKB całego świata. Autorzy raportu podkreślają, że dotyczy to samej gotówki, a nie ujęto tu innych aktywów takich jak nieruchomości, czy inne bogactwa materialne. Zatem obecnie na świecie są ogromne zasoby bogactwa, które mogłyby rozwiązać współczesny kryzys, tylko nasuwa się pytanie jak je uruchomić. W Niemczech już pojawiły się organizacje, które domagają się likwidacji rajów podatkowych, a nawet ujawniania tajnych kont swoich obywateli w Szwajcarii. Obawiam się, że będą to pobożne życzenia, a zatem pozostanie druga droga pozaprawna w postaci niekontrolowanego wybuchu społecznego, tak jak to już bywało nieraz w historii świata…
Okazuje się, że i w Polsce przybywa milionerów. W 2011 roku w całym kraju było 13,6 tys. osób osiągających roczne dochody powyżej miliona złotych, jak wynika z danych urzędów skarbowych. Jest ich więcej niż było w roku przedkryzysowym, czyli 2008. Wśród nich są nawet tacy, którzy zarabiają kilkadziesiąt milionów rocznie. Rekordzista osiągnął 56,6 mln zł. Ktoś powie co to za bogacze? Więc odpowiadam, że wbrew pozorom to Ci ludzie mają olbrzymi wpływ na naszą gospodarkę. To oni płacą 32 procentowy podatek i mimo, że są nieliczni to zapewniają jedną trzecią wpływu do budżetu! Przykładowo 1245 osób przekracza próg podatkowy 85,5 tys. zł. w roku ubiegłym, wpłaciło fiskusowi 3,1 mld zł, a pozostali podatnicy których jest 1,8 mln osób wpłaciło pozostałe 5,2 mld podatku. W tym miejscu należało by się zastanowić jak zwiększyć podatek od tych bogatszych, ale nie tylko, jak dostać się do pieniędzy z ukrywanych dochodów. Piszę o tym w artykule na str. ???? Okazuje się bowiem, że z tytułu nie płaconych podatków od ukrytych dochodów do kasy państwowej nie wpływa nawet 50 mld zł. Taka kwota rozwiązałaby nasze problemy budżetowe, łatając dziurę budżetową i to z naddatkiem.
SŁAWOMIR PIETRZYK