[2011.02.11] Humor
Dodane przez Administrator dnia 11/02/2011 11:43:51
Jasio wraca do domu i szlocha rozpaczliwie.
- Co się stało?! - pyta mama.
- Łowiliśmy z tatą ryby i trafiła mu się naprawdę wielka sztuka, ale kiedy zaczął ją wyciągać, to się zerwała i uciekła.
- Daj spokój, Jasiu. To nie jest powód do płaczu! Powinieneś się raczej śmiać z tego.
- I tak właśnie zrobiłem, mamusiu...
* * *
Lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa... Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Nagle Jaś podnosi w górę rękę i wypala:
- Monotonia!
* * *
Jasio zwierza się koledze:
- Wydaje mi się, że moi rodzice bardzo mnie nienawidzą.
- Dlaczego tak myślisz?!
- A, bo dają mi dziwne zabawki do kąpieli...
- Do kąpieli różne rzeczy się bierze.
- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?
* * *
Jaś z tatą siedzą na widowni w operze. Nagle Jaś pyta:
- Tato, a czemu ten pan grozi tej pani kijem?
- On jej nie grozi, on dyryguje.
- No to dlaczego ta pani krzyczy?



Sentencja tygodnia
Wierzę, że ostatnie słowo będzie należeć do nieuzbrojonej prawdy i bezwarunkowej miłości.
Martin Luther King