[2010.05.26] Humor
Dodane przez Administrator dnia 26/05/2010 20:17:41
- Halo, taxi?
- Tak.
- Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec?
- Oszalał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin?
- Berlin... Berlin… Sześć liter... pasuje!
* * *
Dlaczego blondynka nie może przedstawić doktorskiego przewodu?
- Bo nie wie, ile metrów przewodu ma kupić.
* * *
Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto z powrotem rower przyprowadzi?
* * *
Nauczyciel na lekcji polskiego pyta się Jasia:
- Jaki to czas? Ja się kąpię, ty się kąpiesz, on się kąpie...
- Sobota wieczór, proszę pana …
* * *
Żona pokłóciła się z mężem i nie odzywali się do siebie tylko pisali karteczki typu: wynieś śmieci, wyprasuj ubranie. Raz mąż kładzie żonie karteczkę:
"Obudź mnie o 6.00 bo muszę wcześnie wstać".
Mąż rano się budzi, patrzy, jest 9.00. Patrzy na szafkę a tam kartka:
"Wstawaj, szósta".


Sentencja tygodnia
Hominem hominis incommodo suum commmodum augere est contra naturam (łac.) – Jest to wbrew naturze, by człowiek pomnażał swoją korzyść ze stratą drugiego człowieka.