[2010.04.29] W cieniu krzyża
Dodane przez Administrator dnia 29/04/2010 15:23:38
Szczególny charakter miały tegoroczne obchody kolejnej, pięćdziesiątej rocznicy obrony Nowohuckiego Krzyża. Patronat nad obchodami objął prezydent RP Lech Kaczyński, który miał przyjechać do Nowej Huty. Niestety, tragiczna katastrofa pod Smoleńskiem przekreśliła te plany. Obchody rozpoczęły się otwarciem wystawy „Miasto bez Boga? Miasto kościołów” przygotowanej przez krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Na placu przed Arką Pana miał otworzyć ją prezes IPN Janusz Kurtyka, który również zginął lecąc do Katynia. To drugi wielki nieobecny wtorkowych uroczystości.
Te tragiczne śmierci ukazały jednak głębszy sens krzyża. W jego prawdziwe chrześcijańskim wymiarze. Ukazały bardzo wyraziście, że krzyż i cierpienie, są wpisane w ludzki los. Dla chrześcijan, krzyż nie jest znakiem przekleństwa, ale znakiem nadziei i zwycięstwa. Przede wszystkim tego ostatecznego zwycięstwa – nad śmiercią.
W starej polskiej pieśni wielkopostnej możemy znaleźć słowa: „W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka… Kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie… Gdy grom się zbliża, pośpiesz do krzyża, On ciebie wesprze, ocali”. Dla wielu osób słowa te są mottem ich życia. Dla innych nabrały znaczenia w obliczu niedawnej tragedii. To ona sprawiła, że obchody 50. rocznicy obrony Nowohuckiego Krzyża uzyskały głębszy, duchowy wymiar.
Jan L. FRANCZYK