[2010.02.11] Rocznica pomnika
Dodane przez Administrator dnia 11/02/2010 15:48:18
W tym roku będziemy obchodzić ważną dla Krakowa i Nowej Huty pięćdziesiątą rocznicę Obrony Krzyża. Uroczystości z tej okazji zapowiadają się okazale i jeszcze nie raz trzeba będzie w tym miejscu wrócić do historii bohaterskiej postawy mieszkańców Nowej Huty w kwietniu 1960 roku.
Dziś jednak przypomnijmy inne wydarzenie, późniejsze o dziesięć lat. 20 kwietnia 1970 roku w Nowej Hucie wmurowano kamień węgielny pod budowę pomnika Lenina, wodza bolszewickiej rewolucji i jednego z twórców światowego komunizmu. Niemcy, w czasie pięcioletniej okupacji Krakowa, nie zdążyli zbudować pomnika Hitlera, nazwali tylko jego imieniem Rynek Główny. Po ucieczce Niemców w 1945 roku, ślady ich okupacji szybko zostały usunięte. Wkrótce jednak Sowieci narzucili kult innych wielkich zbrodniarzy. W 1955 roku w Parku Strzeleckim koło Dworca Głównego postawiono pomnik, przedstawiający siedzących na ławce Lenina i Stalina, podarowany Krakowowi przez rosyjskie miasto Gorki. Już po roku Stalin przestał być dobrze widziany w komunistycznej mitologii, próbowano więc odrąbać Stalina i pozostawić samego Lenina. Okrojony pomnik wyglądał jednak tak okropnie, że zdecydowano więc usunąć także figurę drugiego z „bohaterów” komunizmu.
Przez jakiś czas krakowianie nie musieli oglądać charakterystycznej sylwetki, co nie znaczy, że krakowscy komuniści o Leninie nie pamiętali. Od 1954 roku w zagrabionym pałacu Mańkowskich działało muzeum Lenina, w którym gromadzono pamiątki z jego pobytu w Galicji w 1912 roku, a także zatruwano szkolne wycieczki historycznymi kłamstwami. Ponadto od 1949 roku jedna z głównych ulic Nowej Huty (obecna aleja „Solidarności”) nosiła imię Lenina, podobnie jak od 1954 roku nowohucki kombinat musiał nazywać się Huta im. Lenina.
W 1970 roku w Polsce obchodzono Rok Lenina, organizowano akademie, sesje, prelekcje, wystawy. Szkoły wykonywały „czyn społeczny”, koniecznie w niedzielę, w zakładach pracy podejmowano „zobowiązania produkcyjne” na cześć wodza rewolucji. Gomułka, szef komunistycznej partii PZPR, obchodził 65-lecie urodzin i został na Kremlu udekorowany orderem Lenina, najwyższym sowieckim odznaczeniem. Moskwy nie zawiódł i kilka miesięcy później topił we krwi bunt robotników na Wybrzeżu, w czym pomagał mu ówczesny minister obrony Jaruzelski.
Pomysł budowy pomnika Lenina w Nowej Hucie, powstał za Gomułki, ale zrealizowany został już za Gierka. Autorem tego „dzieła” był rzeźbiarz Marian Konieczny, a pomnik przez 16 lat szpecił Aleję Róż. Odsłonięcia dokonano w 1973 roku, również w kwietniu, jakby celowo starając się zatrzeć w pamięci krakowian rocznicę Obrony Krzyża. Pod tym pomnikiem odbywały się odtąd komunistyczne akademie, a pilnowaniem, aby ktoś nie obraził patrona największych zbrodni w historii XX wieku, zajmowała się milicja.
Sowieckie, czy jak kto woli komunistyczne czasy, to ponury epizod w dziejach naszego miasta. Warto pamiętać, że ci sami, którzy w 1960 roku chcieli zniszczyć Krzyż, w 1970 roku wznosili pomnik Lenina, a w 1981 roku wprowadzali stan wojenny. Wymiar sprawiedliwości potraktował ich łagodnie, ale historia jest bezlitosna, a prawda nie zna pojęcia przedawnienia.
Ryszard Terlecki