W ¦wiêto Wniebowziêcia Matki Bo¿ej odby³o siê po¶wiêcenie Wieñca Do¿ynkowego w Grêba³owie. W godzinach porannych wyprowadzono wieniec z Klubu „Dukat” O¶rodka Kultury Kraków Nowa Huta na ul. Stycznej, z udzia³em Gospodarzy Do¿ynek Ewy i Mariana Noga do ko¶cio³a pw. Mi³osierdzia Bo¿ego na Wzgórzach Krzes³awickich.
Wieniec zosta³ wniesiony uroczy¶cie do ko¶cio³a i postawiony ko³o o³tarza. Tutaj odprawiana by³a msza w intencji rolników, któr± koncelebrowa³ ks. pra³at Jan G³ód wieloletni proboszcz parafii na Wzgórzach. Wieniec wraz z przyniesionymi przez wiernych bukietami zosta³ po¶wiêcony przez m³odego ksiêdza z Piekar, który go¶cinnie przewodniczy³ mszy ¶wiêtej, modl±c siê za swoj± 80.letni± babciê mieszkankê Nowej Huty.
Po mszy uczestnicy grêba³owskich do¿ynek spotkali siê na uroczystym obiedzie w Klubie „Dukat”. Wszystkich powita³ Andrzej Dziedzic prezes Towarzystwa Przyjació³ Grêba³owa, a zarazem wiceprzewodnicz±cy Rady Dzielnicy XVII w tym: ks. pra³ata Jana G³oda, wiceprzewodnicz±cego RMK S³awomira Pietrzyka, zaprzyja¼nionych s±siadów z okolicznych osiedli: Luboczy, Kantorowic, Pleszowa. Podziêkowa³ on Zygmuntowi Kiszce za przygotowanie wieñca, a za jego dekoracjê paniom z TPG. Dziêkowa³ tak¿e gospodarzom z Kantorowic za przekazanie k³osów zbo¿a oraz W³adys³awowi Wyce za kwiaty wykorzystane do przygotowania wieñca.
W imieniu radnych Miasta Krakowa S³awomir Pietrzyk podziêkowa³ grêba³owianom za kultywowanie piêknej tradycji do¿ynkowej i tutaj wspomnia³ Franciszka Nowaka twórcê Towarzystwa Przyjació³ Grêba³owa i jego wieloletniego prezesa. ¯yczy³ aby nikomu nie zabrak³o chleba z nowego zbo¿a, a wszystkim przez nastêpny rok towarzyszy³a zgoda i porozumienie. Po¶wiêcony chleb zosta³ podzielony przez Gospodarzy do¿ynek i spo¿yty do obiadu przez zebranych. (mp)
Na obszarze Dzielnicy XVIII Nowa Huta wci±¿ ¿ywa jest tradycja obchodzenia ¦wiêta Plonów. To w³a¶nie na tych terenach, dawnych podkrakowskich wsi, a obecnie wchodz±cych w obszar Miasta Krakowa, wielu mieszkañców nadal trudni siê prac± na roli. Jak co roku pod koniec sierpnia mieszkañcy Dzielnicy XVIII Nowa Huta oraz go¶cinnie Dzielnicy XVII Wzgórza Krzes³awickie spotykaj± siê, by wspólnie dziêkowaæ za zbiory. W tym roku Do¿ynki Dzielnicowe odbêd± siê 21 sierpnia w Ko¶cielnikach, przy ul. Pysocice. Organizatorzy - Rada Dzielnicy XVIII Nowa Huta oraz O¶rodek Kultury Kraków-Nowa Huta serdecznie zapraszaj± wszystkich mieszkañców do udzia³u w tym ¶wiêcie.
Wydarzenie tradycyjnie rozpocznie korowód, który wyruszy z terenu przy ul. Pysocice 13 o godz. 13.30 i przejdzie na teren B³oñ Ko¶cielnickich. O godz. 14.00 sprawowana bêdzie tam Msza ¶w. polowa, podczas której zgromadzeni wspólnie dziêkowaæ bêd± za tegoroczne zbiory. Po oficjalnym rozpoczêciu Do¿ynek przez Organizatorów i zaproszonych go¶ci, na scenie wyst±pi± zespo³y do¿ynkowe z ró¿norodnym repertuarem. Tradycyjne tañce i piosenki zaprezentuj± równie¿ grupy dzieciêce. Jak co roku, równie¿ i w tym, nie mo¿e zabrakn±æ Przegl±du Wieñców Do¿ynkowych. Wszystkie zg³oszone do Przegl±du wieñce cechuj± siê zawsze wysok± precyzj± wykonania i piêknym zdobnictwem, dlatego od wielu ju¿ lat Organizatorzy nie poddaj± ich konkursowej ocenie, ale nagradzaj± wszystkie zg³oszone do Przegl±du wieñce. Podczas imprezy nie zabraknie tak¿e wielu atrakcji w postaci zabaw, konkursów dla uczestników Do¿ynek oraz weso³ego miasteczka dla najm³odszych. ¦wiêto plonów zakoñczy zabawa taneczna przy muzyce na ¿ywo w wykonaniu zespo³u Paradox. Wstêp wolny.
Realizacja tak du¿ego wydarzenia nie by³aby mo¿liwa bez wielostronnej wspó³pracy – sponsorów, partnerów i patronatów medialnych. Sponsorzy to: Krakowski Holding Komunalny S.A. w Krakowie, Miejskie Przedsiêbiorstwo Wodoci±gów i Kanalizacji S.A. w Krakowie, Miejskie Przedsiêbiorstwo Energetyki Cieplnej S.A. w Krakowie, Miejskie Przedsiêbiorstwo Komunikacyjne S.A. w Krakowie, Miejskie Przedsiêbiorstwo Oczyszczania Sp. z o.o. w Krakowie, ArcelorMittal Poland Spó³ka Akcyjna, Zak³ady Sanitarne w Krakowie Sp. z o.o., Zak³ad Przerobu Z³omu „Z³omex” w Krakowie. Partnerzy: Zarz±d Zieleni Miejskiej w Krakowie, Zarz±d Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie, Komisariat Policji VIII w Krakowie, Stra¿ Miejska Miasta Krakowa - Oddzia³ III Nowa Huta, Ochotnicza Stra¿ Po¿arna w Ko¶cielnikach. Patronat medialny sprawuj±: G³os. Tygodnik Nowohucki, Radio nowohuckie.pl
(f)
W¶ród wyró¿nionych odznaczeniem „Za Zas³ugi dla ¦Z¯AK” rekomendowani przez nowohuckie Ko³o – SZ¯AK 72 ROCZNICA POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
1 sierpnia w ca³ym kraju obchodzono 72 rocznicê Powstania Warszawskiego. W Krakowie w godzinie „W” zawy³y syreny, a 17.05 rozpoczê³a siê msza w Bazylice Mariackiej. Zosta³a odprawiona w intencji Ojczyzny i ¿o³nierzy poleg³ych za jej wolno¶æ. Bezpo¶rednio po niej uczestnicy mszy udali siê na plac Matejki, gdzie przy Grobie Nieznanego ¯o³nierza i pomniku Grunwaldzkim odby³y siê uroczysto¶ci przy udziale ¿o³nierzy Wojska Polskiego. Po zakoñczeniu uroczysto¶ci, jej uczestników przewieziono autobusem do Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa Nila. Tutaj mo¿na by³o zwiedziæ wystawê zdjêæ pt. „Powstanie Warszawskie okiem Sylwestra Krisa Brauna. Odby³ siê wyk³ad „Liberator spod £ysej Góry” oraz prezentacja filmu „Wspomnienia z czasów Powstania”. Podnios³ym momentem by³o wrêczenie Odznaczeñ Za Zas³ugi dla ¦wiatowego Zwi±zku ¯o³nierzy AK. Jak nas poinformowa³ kpt. Franciszek Bary³a - prezes nowohuckiego Ko³o ¦Z¯AK, w¶ród wyró¿nionych byli rekomendowani przez to Ko³o: dr. n.med. Eugeniusz Czubek kardiolog ratuj±cy zdrowie i ¿ycie kombatantów, Lidia Trzeciak podopieczna wdowa, do 1995 aktywna w nowohuckim Kole, ppor. Eugeniusz Ko³odziejczyk lekarz i ¿o³nierz 106 DPAK grupy dywersyjno – sabota¿owej, ppor. Zygmunt Pokrzywka ¿o³nierz dywersji kolejowej i aktywny cz³onek Ko³a oraz kpt. Mieczys³aw ¯urek partyzant Grupy „¯elbet”, która stoczy³a wielokrotnie opisywan± na ³amach „G³osu” akcjê w Czy¿ynach. Mimo 95 lat nadal aktywny w spotkaniach z m³odzie¿± i upamiêtnianiu zdarzeñ z czasów II wojny ¶wiatowej. Odznaczenia Za Zas³ugi dla ¦Z¯AK wrêczy³ p³k. Jerzy ¯elazkiewicz wiceprezes ZG ¦Z¯AK.
(mp)
¦wiatowe Dni M³odzie¿y do których przygotowywali¶my siê od d³u¿szego czasu za nami. Zdaniem organizatorów przebiega³y bardzo sprawnie. Mówili o tym na konferencji prasowej: przedstawiciele archidiecezji krakowskiej, wojewoda ma³opolski, marsza³ek Sejmiku oraz Prezydent Miasta Krakowa. Najwa¿niejszy Go¶æ tych uroczysto¶ci Papie¿ Franciszek ju¿ w samolocie wysoko oceni³ organizacjê ¦DM w Polsce i dawa³ za wzór nastêpnemu organizatorowi Panamie.
Nie ulega w±tpliwo¶ci ¿e bardzo istotn± rolê odegra³o w przyjêciu pielgrzymów miasto Kraków, do którego klucze odebra³ Ojciec ¦wiêty Franciszek z r±k prezydenta Jacka Majchrowskiego przed siedzib± Kurii (na zdjêciu). Faktycznie w³adze miasta znakomicie spisa³y siê w przygotowaniu i organizacji pobytu pielgrzymów. Komunikacja zbiorowa by³a dobrze zorganizowana i w newralgicznych momentach tramwaje i autobusy podje¿d¿a³y co chwilê. Sam korzysta³em z tej komunikacji i nie by³o tutaj ¿adnych t³umów. Miasto by³o w czasie ¦DM sprz±tane regularnie i bez przerwy przez 24 godziny. W efekcie miasto by³o czyste. Równie¿ powrót do normalno¶ci odbywa³ siê bez zak³óceñ i w tym tygodniu powróci³a zwyk³a komunikacja, a niektórzy nawet têskni± za tak dro¿nymi szlakami komunikacyjnymi jakie by³o podczas ¦DM.
(sp)
Ta „szafa” budzi zaciekawienie. Ustawiono j± przy g³ównej alejce spacerowej Parku Ratuszowego. Zatrzymuj± siê przy niej spaceruj±ce matki z dzieæmi, m³odzie¿ i doro¶li. Przegl±daj± ksi±¿ki, wspominaj± tytu³y z dzieciñstwa. Z inicjatyw± powstania tej niezwyk³ej biblioteki wysz³a dyrekcja Nowohuckiej Biblioteki Publicznej, a jej realizacja mo¿liwa by³a dziêki ¶rodkom pozyskanym od Rady Dzielnicy XVIII.
To zwiastun pierwszej biblioteki na ¶wie¿ym powietrzu. Oficjalne otwarcie planowane jest na 3 wrze¶nia przy okazji ogólnopolskiej akcji Narodowego czytania Quo Vadis, ale pierwsze ksi±¿ki s± ju¿ dostêpne. To pierwsza taka realizacja w krakowskim parku. Je¶li zostanie dobrze przyjêta mo¿e pojawi± siê – nastêpne, w kolejnych parkach. (l)
W ostatnich dniach, nak³adem Stowarzyszenia NZS 1980, ukaza³ siê ciekawy przewodnik po Nowej Hucie adresowany do m³odych pielgrzymów przybywaj±cych do Krakowa na ¦wiatowe Dni M³odzie¿y. Wielu z nich mieszkaæ bêdzie na terenie nowohuckich dzielnic, i przede wszystkim dla nich zosta³ on przygotowany. W licz±cej 71 stron ksi±¿ce m³odym pielgrzymom z Polski i z zagranicy, w niezwykle atrakcyjnej graficznie formie przedstawiono fenomen Nowej Huty – miasta, które w za³o¿eniu mia³o byæ miastem bez ko¶cio³ów i bez Boga, a które zapisa³o siê w historii jako miasto obrony krzy¿a w roku 1960 i obrony wolno¶ci w latach stanu wojennego.
Wydawcom uda³o siê zaprosiæ do wspó³pracy grono wybitnych znawców historii – w tym historii Krakowa i Nowej Huty. Prof. Andrzej Chwalba z UJ napisa³ rozdzia³ nosz±cy tytu³: „Kraków – serce Polski”, dr Dorota Koczwañska-Kalita z krakowskiego oddzia³u IPN napisa³ rozdzia³ po¶wiêcony czasom okupacji „W okowach dwóch totalitaryzmów”, Krzysztof Bro¿ek obja¶ni³ okoliczno¶ci powstania Nowej Huty i scharakteryzowa³ jej pierwsze lata w rozdziale zatytu³owanym: „Powstanie Nowej Huty. Przemys³ – socjalizm – nowy obywatel”. Z kolei ks. prof. Jacek Urban z Uniwersytetu Jana Paw³a II w tek¶cie „Ko¶ció³ w Nowej Hucie” przedstawi³ fenomen nowohuckiego Ko¶cio³a. Dyrektor IPN w Krakowie, dr Marek Lasota, w rozdziale „Jan Pawe³ II a Kraków i Nowa Huta” przybli¿y³ postaæ Karola Wojty³y – Jana Paw³a II i jego niezwyk³e zaanga¿owanie w rozwój Ko¶cio³a na terenie Nowej Huty. Z kolei znawca nowohuckiej „Solidarno¶ci”, autor znakomitej pracy „Nie mo¿na oddzieliæ krzy¿a od ludzkiej pracy...”. Komisja Robotnicza Hutników NSZZ „Solidarno¶æ” Huty im. Lenina (sierpieñ 1980 - grudzieñ 1981)”, napisa³ rozdzia³ zatytu³owany: „Nowa Huta – bastion „Solidarno¶ci”. Pawe³ Jag³o, kierownik nowohuckiego oddzia³u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa opisa³ nowohuckie ¿ycie kulturalne (rozdzia³: „¯ycie kulturalne w Nowej Hucie”), a prof. Piotr Franaszek z UJ napisa³ rozdzia³ po¶wiêcony problematyce przemys³u w PRL-u (rozdzia³: „Gospodarka wczoraj i dzi¶”). Przewodnik zamyka tekst „Nowa Huta przysz³o¶ci”, autorstwa dr Jana L. Franczyka, który jednocze¶nie pe³ni³ rolê konsultanta historycznego ksi±¿ki.
Przewodnik powsta³ w ramach projektu Nowa Huta enter, koordynowanego przez dr Dorotê Koczwañsk±-Kalitê. W pracach redakcyjnych udzia³ wziêli tak¿e Dorota Korohoda i Krzysztof Bro¿ek. Ksi±¿ka ukaza³a siê w jêzyku polskim, angielskim i hiszpañskim.
W s³owie „Od redakcji” mo¿emy przeczytaæ: „Nowa Huta to miejsce pe³ne tajemnic i paradoksów. Zgodnie z zamierzeniami w³adz komunistycznych mia³a byæ miastem bez Boga i bez ko¶cio³ów. Ale to tutaj w 1960 roku mieszkañcy stanêli w obronie drewnianego krzy¿a umieszczonego w miejscu, gdzie planowano wybudowaæ pierwszy nowohucki ko¶ció³. W ¶rodowisku Nowej Huty mia³ uformowaæ siê nowy cz³owiek – wzorowy obywatel komunistycznej Polski. Ale to w³a¶nie w Nowej Hucie w latach po wprowadzeniu stanu wojennego dochodzi³o do najgwa³towniejszych protestów i manifestacji skierowanych przeciwko komunistom, to nowohucki kombinat sta³ siê jednym z najwa¿niejszych bastionów „Solidarno¶ci”. Miasto budowano w stylu socrealistycznym, który Zwi±zek Sowiecki narzuca³ wszystkim pañstwom satelickim. Ale dzia³aj±cy tu architekci zaprojektowali budynki, które nie pora¿aj± monumentalizmem i w których odnale¼æ mo¿na elementy nawi±zuj±ce do architektury starego Krakowa. Uda³o im siê zaprojektowaæ miasto pe³ne otwartych przestrzeni i terenów zielonych. Dlatego miêdzy innymi Nowa Huta budzi coraz wiêksze zainteresowanie polskich i zagranicznych architektów oraz urbanistów”.
(paf)
¦wiatowym Dniom M³odzie¿y towarzysz± dwa Symbole – Krzy¿ Roku ¦wiêtego i ikona Matki Bo¿ej Wybawicielki Ludu Rzymskiego. W czasie obchodów ¦DM znajduj± siê one w centrum wydarzeñ, w okresie przygotowañ do spotkania m³odych z Ojcem ¦wiêtym pielgrzymuj± po kraju, który jest gospodarzem spotkania. 20 maja 2016 roku symbole rozpoczê³y „wêdrówkê” po diecezji krakowskiej. 13 i 14 lipca krzy¿ oraz ikona nawiedzi³y Arkê Pana.
13 kwietnia 2014 roku w Niedzielê Palmow± na placu ¶w. Piotra m³odzie¿ z Polski otrzyma³a z r±k Brazylijczyków krzy¿ ¦wiatowych Dni M³odzie¿y oraz ikonê Matki Bo¿ej Salus Populi Romani. Od tego czasu symbole peregrynuj± kolejno po polskich diecezjach. 20 maja 2016 roku krzy¿ oraz ikona zosta³y przekazane m³odym krakowianom przez arcybiskupa Eugeniusza Popowicza - metropolitê archidiecezji przemysko-warszawskiej.
Prosty drewniany krzy¿ o wymiarach 380 cm x 175 cm, który od 1987 r. towarzyszy Dniom M³odzie¿y oraz kopia ikony „Wybawicielki Ludu Rzymskiego”, która na ¦DM obecna jest od 2000 roku, od ponad 2 lat wêdruj± po ca³ej Polsce. Ich wêdrówka ma pomóc w duchowym przygotowaniu do spotkania m³odych z Ojcem ¦wiêtym. Kolejnym pokoleniom m³odych ludzi symbole te wskazuj± prawdziwy „cel” ¦wiatowych Dni M³odzie¿y: coraz g³êbsze poznawanie Jezusa w Tajemnicy Odkupienia oraz zawierzenie swego ¿ycia opiece Matki Bo¿ej. Warto przybli¿yæ sobie oba symbole.
Drewniany krzy¿, nazywany dzi¶ „Krzy¿em ¦wiatowych Dni M³odzie¿y” zosta³ wykonany w 1983 roku z okazji rozpoczêcia Roku ¦wiêtego Jubileuszu Odkupienia. Podczas uroczysto¶ci otwarcia Roku ¦wiêtego m³odzi ludzie wnie¶li ten krzy¿ do bazyliki ¶w. Piotra, gdzie pozosta³ przez 394 dni. Ustawiony przy konfesji ¶w. Piotra towarzyszy³ kolejnym uroczysto¶ciom i grupom pielgrzymów, którzy przybywali do Watykanu. W niedzielê Wielkanocn± 22 kwietnia 1984 roku Ojciec ¦wiêty Jan Pawe³ II przekaza³ Krzy¿ Roku ¦wiêtego m³odzie¿y ze s³owami: „Ponie¶cie go na ca³y ¶wiat jako znak mi³o¶ci, któr± Pan Jezus umi³owa³ ludzko¶æ i g³o¶cie wszystkim, ¿e tylko w Chrystusie umar³ym i zmartwychwsta³ym jest ratunek i odkupienie”. M³odzi zabrali krzy¿ „do siebie”, do Domu San Lorenzo sk±d wyrusza³ na kolejne pielgrzymki.
Obraz Matki Bo¿ej Salus Populi Romani nale¿y do najbardziej czczonych wizerunków Maryi we W³oszech. Przydomek „Wybawicielka Ludu Rzymskiego” siêga wydarzeñ z koñca VI wieku, kiedy mieszkañców Rzymu trawi³a epidemia d¿umy. W roku 590 papie¿ Grzegorz Wielki niós³ ten wizerunek Maryi w b³agalnej procesji, prosz±c o ocalenie miasta. Wówczas ujrza³ na niebie anio³a, chowaj±cego karz±cy miecz, a wkrótce potem zaraza ust±pi³a. Po raz pierwszy na ¦wiatowych Dniach M³odzie¿y Matka Bo¿a w tym wizerunku pojawi³a siê, przy papieskim o³tarzu na Tor Vergata w roku 2000.Trzy lata pó¼niej Papie¿ powierzy³ m³odym kopiê ikony ze s³owami „Maryja jest wam dana, by pomóc wam wej¶æ w bardziej szczery i osobisty kontakt z Jezusem. Swoim przyk³adem, Maryja uczy was utkwienia spojrzenia mi³o¶ci w Nim, który ukocha³ nas jako pierwszy.”
Oba symbole zosta³y uroczy¶cie powitane w ko¶ciele Matki Bo¿ej Królowej Polski – Arce Pana 13 lipca o godzinie 11.00. Przez 24 godziny wierni adorowali je modl±c siê indywidualnie i grupowo. Krzy¿ i ikona zostan± w naszej diecezji do 31 lipca, bêd± – tradycyjnie – znajdowaæ siê w centrum wydarzeñ podczas ¦DM.
(a³)
Zwiedzaj±c wystawê „Garncarstwo prahistoryczne” znajduj±c± siê w pó¼norenesansowym dworku, stoj±cym w zespole dworsko-parkowym w Krakowie Branicach, przy ul. Sasanek 2A, mo¿na natkn±æ siê na ciekawe naczynie o zagadkowym wygl±dzie. Chocia¿ konserwatorzy odtworzyli jego ca³y kszta³t, to funkcji tego przedmiotu do dzisiaj nie uda³o siê odgadn±æ.
W latach piêædziesi±tych XX wieku, podczas intensywnych robót ziemnych na terenie kopalni gliny dla cegielni w Zes³awicach, archeolodzy natrafili na liczne zabytki. Rozpoczêli ratownicze badania wykopaliskowe, prowadzone zarówno w dzieñ jak i w nocy. Du¿a ilo¶æ pradziejowych znalezisk sprawi³a, ¿e praca archeologów trwa³a kilka lat. Po umyciu i podpisaniu zabytki trafi³y na biurka archeologów i rekonstruktorów. Wiêkszo¶æ wykopanych fragmentów da³a siê dobrze zaklasyfikowaæ. Nale¿a³y one do kultury ceramiki promienistej (obecnie nazywanej kultur± badeñsk±), istniej±cej na terenie dzisiejszej Serbii, zachodniej Rumunii, Wêgier, Austrii, S³owacji, Czech oraz po³udniowej Polski miêdzy po³ow± IV a po³ow± III tysi±clecia p.n.e. Jakiego pochodzenia by³ ten lud, nie wiadomo. Ich kultura wytworzy³a bogaty zbiór naczyñ i narzêdzi. Sporo przedmiotów codziennego u¿ytku, tej ludno¶ci znaleziono w Zes³awicach. Jedno z odkrytych naczyñ glinianych okaza³o siê jednak „dziwne”. Po wyklejeniu go z wielu u³amków uzyskano ciekawy kszta³t. Mia³o formê amfory, czyli posiada³o ma³± ¶rednicê dna, szeroki, gruszkowaty brzusiec i cylindryczn± szyjê. Ozdobione zosta³o w górnej czê¶ci brzu¶ca listwami plastycznymi z do³kami, a poni¿ej pionowymi rytymi bruzdami (¿³obkami). Jej wysoko¶æ wynosi³a ok 55 cm a ¶rednica brzu¶ca ok. 70 cm. Nie by³o by w niej nic dziwnego gdyby nie przyklejone do szyi, od zewn±trz pojemniczki (kieszenie). W rzeczywisto¶ci nie s± to ani pojemniczki, ani kieszenie, poniewa¿ nie stanowi± one osobnych zbiorniczków, lecz s± po³±czone z g³ówn± komor± naczynia. Czemu mia³y s³u¿yæ? Ju¿ w roku 1964 opublikowano artyku³ Z. Sochackiego pt.: „Obiekt z zagadkowymi naczyniami w osadzie kultury ceramiki promienistej w D³ubni-Zes³awicach, pow. Kraków” Autor znalaz³ podobne naczynie na terenie Austrii. Jedna z teorii wi±¿e amforê z nieznanym kultem. Nazywana jest czasami pseudokernosem z powodu pewnego podobieñstwa do greckiego naczynia kernosa zwi±zanego z kultem bogini urodzaju Demeter. Co prawda to antyczne naczynie by³o o wiele stuleci pó¼niejsze, ale go przypomina³o. Inna teoria wi±¿e go z przêdzeniem, poniewa¿ jego kieszenie mog³yby oddzielaæ poszczególne nici. Pojawiaj± siê te¿ zupe³nie fantastyczne pomys³y, które traktuj± go jako pradziejowy model silnika pojazdu jakiej¶ pozaziemskiej cywilizacji.
Wydaje siê jednak, ¿e amfora swój kszta³t zawdziêcza miejscowemu wytwórcy albo raczej wytwórczyni, poniewa¿ s±dzi siê, ¿e to kobiety lepi³y naczynia. Technologicznie nie ró¿ni siê ono od pozosta³ych znalezionym w tym miejscu. Sk³ad gliny, z której naczynie zosta³o wykonane jest taki sam jak sk³ad surowca innych amfor z doliny D³ubni. Podobnie jest w przypadku zdobieñ. Wszystkie naczynia pochodz± z odkrytej w Zes³awicach pradziejowej osady kultury ceramiki promienistej z III tys. p.n.e. Mieszkañcy tej wsi zajmowali siê upraw± roli i hodowl± byd³a. W obu ga³êziach rolnictwa naczynia zasobowe s± czêsto u¿ywane. Mo¿na w nich przechowywaæ zarówno zbo¿e jak i p³yny (np. wodê). Prawdopodobnie wiêc, to przyziemny cel przy¶wieca³ wykonawcy du¿ej amfory z Zes³awic.
Chocia¿ po wielu tysi±cleciach nieme zabytki nie zawsze przeka¿± wielu informacji o sobie, ale to nie znaczy, ¿e archeolodzy s± ca³kiem bezradni. Ciê¿ka praca wielu pokoleñ naukowców dostarczy³a mnóstwo narzêdzi do poznania przesz³o¶ci i nie trzeba opieraæ siê na umys³ach fantastów.
Janusz Bober
Na stropie baterii koksowniczej odczuwalna temperatura siêga 45 stopni Celsjusza. Upa³u czerwcowego dnia nie odczuwa siê w klimatyzowanym pomieszczeniu dyspozytorni baterii koksowniczej.
Tropi±c ewentualne „zapachy” i „dymy” krakowskiej koksowni, odwiedzamy najwa¿niejsze jej instalacje: bateriê, w której produkowany jest koks oraz ssawy – urz±dzenia energetyczne ¶ci±gaj±ce gaz koksowniczy; uboczny, ale cenny i niezbêdny produkt procesu koksowania. Robert S³upski, brygadzista baterii wielkokomorowej i Artur Cisowski, maszynista ssaw – pracuj± w koksowni od 25 lat. Po doniesieniach o „emisjach” z koksowni obaj czuj± siê „na cenzurowanym”, a przecie¿ to ich miejsce pracy.
- Tak zwana „wie¶æ gminna” niesie, ¿e na koksowni jest wszystko co najgorsze: smród i bród. Z mojego punktu widzenia wygl±da to ca³kiem inaczej - zapewnia Robert S³upski .
- Gdy czytam i s³ucham, w jakim to ja „okropnym” zak³adzie pracujê, czujê dyskomfort! Do pracy w koksowni doje¿d¿am z otuliny Parku Ojcowskiego 26 kilometrów. By³bym nierozs±dny, gdybym dbaj±c o zdrowie, pracowa³ w takim - jak siê s³yszy - „trucicielu” - mówi Artur Cisowski.
W³a¶ciwie nie mog³o byæ huty bez koksowni. Gdy zdecydowano o umiejscowieniu na podkrakowskich polach huty stali z pe³nym cyklem produkcyjnym, to by³o oczywiste, ¿e koksownia byæ musi. Ale ona ci±gle siê zmienia.
25 lat temu pracowa³o tu 8 baterii koksowniczych systemu ubijanego z mokrym gaszeniem koksu.
- Gdy , jako gaziarz, wyszed³em na bateriê pierwszy raz, od razu wpad³ mi do oka koksik! By³y os³ony, tzw. „³apacze”, ale one nie wy³apywa³y ca³ego py³u i jego czê¶æ ulatywa³a w powietrze. Mia³em go pe³ne oczy. Wtedy o koksowni mo¿na by³o mówiæ ¼le - powie dzi¶ Robert S³upski. - Dzi¶ w wielkokomorowej baterii koksowniczej stosujemy system zasypowy nape³niania komór, operacje wypychania koksu s± odpylane w filtrach workowych, zamontowane mamy odkurzacze przemys³owe w newralgicznych wêz³ach technologicznych: nadpiecze baterii, wywrotnica wagonowa, m³yny i namiarownia - wy³apuje siê niemal 100 proc. py³u, który w poprzedniej technologii zanieczyszcza³ powietrze.
- Z mojego, pracowniczego ogl±du, w koksowni wszystko zmienia siê na plus. Gdybym siê przyjmowa³ do pracy dzi¶ - to w³a¶ciwie móg³bym sobie le¿aczek roz³o¿yæ ko³o fontanny, pod sam± bateri±: czysto, ¶wie¿o, zielona trawka… - mówi obrazowo brygadzista baterii wielkokomorowej.
Rzeczywi¶cie, oczko wodne z fontann± znajduje tu¿ pod bateria koksownicz±. Ryby, ca³kiem du¿e okazy, te¿ w niej p³ywaj±.
***
Robert S³upski doje¿d¿a do pracy z Mistrzejowic: - Zmieni³em niepewny los murarza na stabiln± pracê koksownika. Startowa³em od zwyk³ego pracownika. Po wybudowaniu nowej baterii wielkokomorowej awansowa³em na brygadzistê i mistrza. Na pewno nasza praca jest inna ni¿ kilkadziesi±t lat temu . Niektórych czynno¶ci nie da siê jednak wykluczyæ , ale mo¿na zmniejszyæ uci±¿liwo¶ci.
I tak, szczególnie latem, nadpiecze, czyli strop baterii jest szczególnie nagrzany. Obok klimatyzatorów we wszystkich kabinach maszyn piecowych i sterowniach, w sukurs przychodzi organizacja pracy: nara¿eni na temperaturê pracuj± po godzinie, a potem nastêpuje podmiana.
***
To, co czasami czuæ - co¶ jak zapach smo³y, podobny do tego jaki wydaje uk³adany na jezdni asfalt, albo zaimpregnowane podk³ady kolejowe, to wêglowodory aromatyczne.
Gdy 22 lata temu, w koksowni pracowa³a destylarnia smo³y, produkuj±ca ró¿nego rodzaju smo³y drogowe i oleje impregnacyjne, wykorzystywane do impregnacji podk³adów kolejowych, a zbiorniki mia³y wydmuszki do atmosfery, aromat z preparacji smo³y by³ dosyæ wysoki. Mo¿e co¶ o tym powiedzieæ Artur Cisowski, bo na preparacji smo³y zaczyna³ pracê w krakowskiej koksowni.
Ssawa, czyli miejsce gdzie dzi¶ pracuje, to równie wa¿ne serce koksowni. W tym miejscu ¶ci±gany jest gaz z baterii i wpompowywany do dalszego oczyszczania.
- Na ostatnie doniesienia o wybiciu ssawy, patrzy³em spokojnie, choæ pracujê od niej o krok. Taka sytuacja zdarza siê bardzo rzadko, ale przecie¿ nie mo¿na jej wykluczyæ. Odpowiedzialno¶æ typowo ludzka powoduje ¿e jeste¶my skoncentrowani na ty, co robimy. Pracuj±c, my¶lê o swoim bezpieczeñstwie i kolegów. Przecie¿ my jeste¶my tu¿… - zauwa¿a.
- Dzi¶ skupiamy siê na hermetyzacji wêz³a za³adunku smo³y, która jest jednym z ubocznych produktów koksowania. Cennym, znajduj±cym nabywców np. w Niemczech. Mamy ju¿ gotowe plany nowej inwestycji . Wkrótce wszystkie opary ze zbiorników smo³owych i ruroci±gów smo³owych kierowane bêd± do ruroci±gu ss±cego gazu i zawracane do produkcji - podkre¶la Jerzy Wstawski, kierownik wydzia³u oczyszczania gazu i wód.
- Mówiæ o tym, co zamierza koksownia - ¼le, nie mówiæ - te¿ ¼le - dodaje, odnosz±c siê do podanej do wiadomo¶ci mieszkañców informacji o wy³±czeniu instalacji w linii odsiarczania gazu koksowniczego. - Ostatnio odbieramy telefony, „¿e czuæ zapach siarki”. Informowali¶my wcze¶niej, ¿e d 13 czerwca do 5 lipca 2016 r. w koksowni w krakowskim oddziale ArcelorMittal Poland przeprowadzany jest planowy przegl±d i odbiory UDT aparatów wêz³a katalitycznego rozk³adu amoniaku i produkcji siarki metod± Clausa. W zwi±zku z tymi dzia³aniami wêze³ ten zosta³ wy³±czony z eksploatacji, a w okresie kiedy on nie pracuje , my siarki nie produkujemy!
Trzeba tu dodaæ, ¿e ca³o¶æ produkowanego w koksowni gazu jest spalana na terenie huty – w baterii koksowniczej i w elektrociep³owni. Spaliny w koksowni odprowadzane s± kominem o wysoko¶ci 120 m, natomiast dwa kominy elektrociep³owni maj± po 200 m wysoko¶ci. Taka wysoko¶æ kominów daje gwarancjê, ¿e spaliny s± rozcieñczane i stê¿enie tlenków siarki nie przekracza dozwolonych przez konkluzje BAT warto¶ci. Równocze¶nie warto nadmieniæ, ¿e pomimo postoju instalacji katalitycznego rozk³adu amoniaku nowo wybudowana i uruchomiona w 2014 roku biologiczna oczyszczalnia ¶cieków pracuje bez zak³óceñ. Wyniki analiz wód opuszaj±cych koksowniê s± na bie¿±co monitorowane poprzez zabudowane analizatory „online” w Laboratorium Zak³adu Koksownia oraz Miejskiej Oczyszczalni ¦cieków Kujawy.
***
Robert S³upski nie ma zamiaru siê zwalniaæ: - Przyje¿d¿aj± tu do nas pracownicy koksowni w Zdzieszowicach i dziwi± siê zmianom na plus, jakie w ostatnich latach w naszym zak³adzie nast±pi³y. My¶lê, ¿e w Krakowie z t± z³± opini± o koksowni jest tak, ¿e kto¶ „co¶” powie, a kolejny – nie sprawdziwszy – powtarza. Tych chêtnie bym tu zaprosi³ - dodaje. Swojej rodziny zapraszaæ nie musi. W koksowni pracuje te¿ jego brat bli¼niak, na stanowisku gaziarza, na zmianie D.
- Mam stabiln± pracê, robiê to, co lubiê… Opuszczaj±c moje piêkne miejsce zamieszkania, w koksowni nie czujê siê wcale ¼le. Nie czujê strachu przed codziennym przekraczaniem bramy koksowni, wiêc ¿ona te¿ nie obawia siê o mnie… - mówi Artur Cisowski. - Dopóki huta bêdzie normalnie pracowaæ, pracowaæ bêdzie i koksownia. Ostatnio wyje¿d¿a³em st±d w nocy: wokó³ zielono, zaj±c uciek³ mi spod kó³… Czekam na czas, gdy w koksowni bêdzie ³adniej ni¿ w Ojcowie – dodaje.
A taka my¶l, wobec zmian, jakie ci±gle w koksowni zachodz±, wcale nie jest absurdem …
(l)
Mieszkañcy Nowej Huty mog± odetchn±æ z ulg±. Ich ulubiony krakowski kopiec – Kopiec Wandy nie bêdzie ju¿ niszczony podczas koszenia trawy. Wszyscy pamiêtamy sytuacjê sprzed oko³o miesi±ca kiedy to firma, która mia³a zaj±c siê pielêgnacj± zieleni na tym terenie u¿y³a do tego sprzêtu ciê¿kiego. Kopiec zosta³ wtedy mocno zniszczony. Na szczê¶cie szybko wyci±gniêto wnioski. W pi±tek 8 lipca firma która zajmuje siê utrzymaniem zieleni na terenie Nowej Huty kosi³a trawê na Kopcu Wandy przy pomocy sterowanej radiowo kosiarki „naziemnego drona”. Urz±dzenie, które ma silnik spalinowy sterowane jest radiowo. Wa¿y oko³o 300 kg kosi pas o szeroko¶æ oko³o 1m, dostosowane jest do pracy na skarpach nawet o znacznym nachyleniu. Oprócz koszenia urz±dzenie od razu mulczuje czyli rozdrabnia trawê. Nie musi byæ ona grabiona poniewa¿ szybko ulega biodegradacji dziêki temu darñ na kopcu od razu jest nawo¿ona. Kosiarka samojezdna ma jeszcze jedn± przewagê nad innymi urz±dzeniami kosz±cymi jest ni± uzyskanie równej powierzchni, co nie jest ³atwe przy koszeniu rêcznym na tak nachylonej powierzchni. Zarz±d Zieleni Miejskiej zapewnia, ¿e od tej pory Kopiec Wandy bêdzie koszony takim urz±dzeniem lub rêcznie, koszenie zaplanowane jest dwa razy w miesi±cu.
(a³)
O nowohuckim sporcie s³ów kilka z Piotrem Kapust± z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty – Nie tylko Pazdan
- W ostatnich dniach, w zwi±zku z pi³karskim szaleñstwem Mistrzostw Europy, g³o¶no jest w Nowej Hucie przede wszystkim o pi³ce no¿nej i pi³karzu Michale Pazdanie. Pazdan urodzi³ siê w os. Dywizjonu 303, ukoñczy³ XII LO i karierê rozpocz±³ w Hutniku. Ale Nowa Huta stawia³a te¿ w przesz³o¶ci na inne dyscypliny sportowe. Co sprawi³o, ¿e w Nowej Hucie rozwin±³ siê sport?
- Na terenach dzisiejszej Nowej Huty sport by³ obecny jeszcze przed II wojn± ¶wiatow±. W okresie miêdzywojennym istnia³y kluby takie jak Têcza Bieñczyce, Wanda Mogi³a czy za³o¿ona w 1939 r. dru¿yna z Branic. Odbywa³y siê zawody w lekkiej atletyce (bieg, skoki, rzuty), siatkówce i koszykówce, a w 1929 r. zorganizowano bieg na drodze z Bieñczyc do Czy¿yn. Wszystkie te przedsiêwziêcia ³±czy³y siê z dzia³alno¶ci± Stowarzyszenia M³odzie¿y Polskiej. Nawet podczas II wojny ¶wiatowej rozgrywano mecze pi³karskie. W 1941 r., w Branicach miejscowi ch³opcy wygrali 3:2 spotkanie z dru¿yn± z³o¿on± z niemieckich ¿andarmów, wartowników czy urzêdników. W 1944 r. do podobnego wydarzenia dosz³o w miejscowo¶ci Wyci±¿e.
W 1949 r. rozpoczêto budowê Nowej Huty. Pod Kraków zaczê³y przybywaæ tysi±ce m³odych ludzi zatrudnionych przy jej powstawaniu. Jedn± z rozrywek jak± oferowano mieszkañcom Nowej Huty by³ sport. Zaczê³y powstawaæ Ko³a Sportowe i Zrzeszenia Sportowe jak „Budowlani” (1949), „Stal” (1950) czy „Zryw” (1953). Stwarza³y one m³odym ludziom mo¿liwo¶æ rywalizacji w pi³ce no¿nej, koszykówce czy siatkówce, a po kilku latach dzia³alno¶ci przekszta³ca³y siê w kluby sportowe takie jak „Hutnik”, „Wanda” i „Krakus”. Zaczê³o siê od prawdziwie mêskiego sportu - boksu - i meczów bokserskich w gara¿ach wydzia³u samochodowego huty. Potem mieli swój sukces szczypiorni¶ci, siatkarze i tenis sto³owy…
Lata 50. i 60. XX wieku to okres, w którym w ca³ej Polsce znana by³a nowohucka koszykarska dru¿yna „Sparty”. „M¶ciciele z Nowej Huty”, jak ich nazywano, mieli w sk³adzie takich zawodników jak np. Jan Muszak, Ryszard Niemiec, Zdzis³aw Kassyk czy Andrzej W³odarczyk.
W latach PRL-u poszczególne sekcje „Hutnika” osi±ga³y znacz±ce sukcesy krajowe. Mistrzami Polski w barwach nowohuckiego klubu byli zawodnicy seniorskich sekcji: bokserskiej (w 1964 i 1967), pi³ki rêcznej mê¿czyzn (1979, 1980 i 1981), siatkówki mê¿czyzn (1988 i 1989), sportów motorowych (1980, 1987, 1988, 1989). Puchar Polski do Nowej Huty przywozili bokserzy (1963), pi³karze rêczni (1978, 1983 i 1986) i siatkarze (1978, 1988 i 1990). Jak z Nowej Huty, to oczywi¶cie przede wszystkim z „Hutnika” lub z „Wandy”. Wtedy by³y to g³o¶ne polskie kluby, a dzi¶?
Przemiany polityczno-gospodarcze w Polsce, które nast±pi³y po 1989 r. dotknê³y równie¿ „Hutnika”. Klub sportowy do tej pory a¿ w 80 proc. by³ finansowany przez Hutê im. Lenina, która m.in. utrzymywa³a obiekty sportowe, zatrudnia³a na etatach zawodników, a tak¿e zleca³a prace Zak³adowi Remontowo-Us³ugowemu Hutnik, który funkcjonowa³ w ramach klubu.
Niestety, lata 90. ubieg³ego stulecia przynios³y kryzys „Hutnika”. Odchodzono wówczas od koncepcji klubu wielosekcyjnego na rzecz budowy silnej sekcji pi³ki no¿nej. Pi³karze z Suchych Stawów wystêpowali w tym czasie w I lidze, która by³a wówczas najwy¿sz± klas± rozgrywkow±. W sezonie 1995/96 zdobyli nawet br±zowy medal mistrzostw Polski zajmuj±c trzecie miejsce w lidze! Taki wynik uprawnia³ ich do wystêpów w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Z tego powodu lato 1996 r. by³o w Nowej Hucie bardzo gor±ce. Wygrana podopiecznych trenera Jerzego Kasalika z zespo³em Chazri Buzowna Baku 9:0 jest do dzi¶ najwy¿szym w historii zwyciêstwem polskiej dru¿yny w rozgrywkach europejskich; a na uwagê zas³uguje fakt, ¿e gola z rzutu karnego zdoby³ wtedy tak¿e bramkarz Sergiej Szypowski. Ogromnych emocji dostarczy³y spotkania z Sigm± O³omuniec oraz AS Monaco, w sk³adzie którego znajdowali siê przyszli mistrzowie ¶wiata i Europy w barwach reprezentacji Francji, np. bramkarz Fabien Barthez.
Drugim znanym klubem z Nowej Huty jest „Wanda”. Warto wspomnieæ przede wszystkim sekcjê ¿u¿low± z Tadeuszem Fija³kowskim oraz tenisa sto³owego barw, której broni³a Jolanta Szatko – zdobywczyni kilkudziesiêciu medali mistrzostw Polski, br±zowa medalistka mistrzostw Europy w Brnie w 1980 r.
Nie mo¿na zapominaæ o sekcji gimnastyki artystycznej „Krakusa”. Podopieczne s³ynnej trenerki Krystyny Georgiew wystêpowa³y w zawodach krajowych i miêdzynarodowych. Jedn± z nich by³a Teresa Folga, która na igrzyskach olimpijskich w Seulu w 1988 r. zajê³a siódme miejsce w wieloboju indywidualnym oraz zosta³a wybrana miss tej olimpiady. Ponadto trzon zespo³y stanowi³y takie zawodniczki jak Renata Cie¶lak, Barbara Kasperczyk, Marta Lelowicz, Aleksandra Polczyk. - Mia³a wiêc Nowa Huta swoich olimpijczyków…
Z nowohuckimi klubami zwi±zanych by³o wielu wspania³ych sportowców osi±gaj±cych sukcesy nie tylko na poziomie krajowym, ale tak¿e miêdzynarodowym. Mo¿na tu wymieniæ mistrzów olimpijskich z 1974 w siatkówce (wyst±pili tam siatkarze „Hutnika” Marek Karbarz i Bronis³aw Bebel) czy wicemistrzów z olimpiady w Barcelonie w 1992 r w pi³ce no¿nej (zagrali Marek Ko¼miñski i Miros³aw Waligóra oraz Marcin Ja³ocha, wystêpuj±cy w „Hutniku” w sezonie 2001/02). Szermierz Rados³aw Zawrotniak zdoby³ srebrny medal na igrzyskach w Pekinie, w 2008 r. Br±zowymi medalistami olimpijskimi byli bokser Stanis³aw Dragan (Meksyk 1968), pi³karze rêczni Jan Gmyrek i Alfred Ka³uziñski (obaj Montreal 1976), czy kajakarz Stefan Kap³aniak (Rzym 1960).
W¶ród medalistów mistrzostw ¶wiata i Europy byli zwi±zani z Now± Hut± bokser Lucjan S³owakiewicz, br±zowy medalista ME w Berlinie, w 1965, siatkarz Jerzy Szymczyk (br±z na ME w Stambule, w 1967), wspomniany wy¿ej pi³karze rêczni: Alfred Ka³uziñski i jego kolega z reprezentacji Jerzy Garpiel (br±z M¦ w RFN, w 1982). S± w tej grupie wymieniona wcze¶niej tenisistka Jolanta Szatko (br±z ME w Brnie, 1980), pi³karz no¿ny Andrzej Iwan (br±z na M¦ w Hiszpanii, 1982) i siatkarz Wac³aw Golec (srebrny medal ME, 1983). W ostatnich latach do³±czy³ do nich szczypiornista S³awomir Szmal (srebro na MS 2007, br±z na M¦ w 2009 i 2015). W zesz³ym roku g³o¶no by³o o zwyciêstwie Rafa³a Sonika w s³ynnym Rajdzie Dakar.
* * *
Wiêcej o nowohuckim sporcie i sportowcach - na wystawie „Sport w Nowej Hucie”, przygotowywanej przez Piotra Kapustê, w nowohuckim oddziale Muzeum Historycznego Miasta Krakowa – Dzieje Nowej Huty, w osiedlu S³onecznym 16. Bêdzie ona opowiadaæ nie tylko o sukcesach sportowych, ale tak¿e o tym, w jaki sposób nowohucianie spêdzali i spêdzaj± swój czas wolny poprzez sport, jak wygl±da sport szkolny w Nowej Hucie czy jakie s± jego perspektywy na przysz³o¶æ. Wystawie bêdzie towarzyszy³ obszerny katalog. Otwarcie wystawy planowane jest w listopadzie br.
(k)
Dru¿yna pi³karska z Klubu Sportowego „Têcza” w Bieñczycach. Lata okupacji. Zdjêcie pochodzi z albumu Adama Gryczyñskiego „Czas Zatrzymany 2”.
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".