Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.03.22] Wiosenn...
· [2024.03.22] W Unii ...
· Na niedzielê 24 marc...
· [2024.03.22] Koalicj...
· [2024.03.15] Dro¿ej ...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Nowa inwestycja w Nowej Hucie Europejskie Centrum Us³ug Philip Morris
W ubieg³y wtorek, 10 lutego br. oficjalnie otworzono Europejskie Centrum Us³ug –Philip Morris International Service Center Europe Sp. z o.o. (PMI SCE) wraz z nowym biurowcem na terenie zak³adów Philip Morris w Czy¿ynach. PMI zainwestowa³ 17 milionów dolarów w budowê biurowca, aby sprostaæ potrzebom rosn±cej liczby pracowników PMI SCE. Centrum ¶wiadczy us³ugi finansowe i informatyczne, a tak¿e zapewnia wsparcie z zakresu zasobów ludzkich 14 tysi±com u¿ytkowników w ponad 25 europejskich krajach, gdzie dzia³aj± spó³ki zale¿ne PMI.
- Jeste¶my bardzo zadowoleni, ¿e mo¿emy po³±czyæ oficjalne otwarcie PMI SCE wraz z oddaniem nowego budynku - powiedzia³ Daniele Regorda, Starszy Wiceprezydent Philip Morris International ds. Zasobów Ludzkich. - Decyzja o rozpoczêciu budowy nowego biurowca by³a konsekwencj± dynamicznego rozwoju PMI SCE i wynika³a z potrzeby zapewnienia powierzchni biurowych dla rosn±cej liczby pracowników - doda³ Regorda.
PMI SCE stale rozwija siê. Do grona klientów do³±czaj± nowe spó³ki zale¿ne PMI, za¶ zakres us³ug dla obecnie obs³ugiwanych krajów jest systematycznie poszerzany, dziêki m.in. 650 wysoko wykwalifikowanym pracownikom. Centrum zatrudnia osoby z ró¿nych czê¶ci ¶wiata, jednak¿e wiêkszo¶æ stanowi± Polacy z bardzo dobr± znajomo¶ci± jêzyków obcych.
- Kraków to wa¿ne miejsce dla naszej firmy - powiedzia³ Andrzej D±browski, Prezes Zarz±du Philip Morris Polska i Dyrektor Zarz±dzaj±cy na Kraje Ba³tyckie. - Do chwili obecnej PMI zainwestowa³ w Polsce ³±cznie ponad 500 mln USD. Nasza krakowska fabryka nale¿y do najnowocze¶niejszych w Europie. W zesz³ym roku ponad 50% produkcji trafi³o na eksport
do ponad 73 krajów ¶wiata. Cieszê siê, ¿e PMI SCE, kolejna inwestycja PMI prê¿nie siê rozwija - doda³ D±browski.
Philip Morris International zatrudnia ponad 75 tysiêcy pracowników na ¶wiecie i sprzedaje swoje produkty w ponad 160 krajach. Od pocz±tku swojej dzia³alno¶ci w Krakowie, Philip Morris aktywnie uczestniczy w ¿yciu lokalnej spo³eczno¶ci, wspieraj±c projekty o charakterze spo³ecznym. Firma wspiera m.in. o¶rodki socjoterapii – Centrum M³odzie¿y „U Siemachy”, dzia³ania maj±ce na celu zapobieganie przemocy w rodzinie oraz projekty dotycz±ce niepe³nosprawnych. Tylko w Krakowie, firma wyda³a do tej pory na cele spo³eczne oko³o 6 mln PLN.
(f)



Nowy biurowiec na terenie zak³adów Philip Morris w Czy¿ynach.
Sp³on±³ samochód
W nocy z 9 na 10 lutego (z pi±tku na sobotê) na parkingu przed jednym z bloków na os. Dywizjonu 303 zapali³o siê bmw. W wyniku po¿aru doszczêtnemu zniszczeniu uleg³a komora silnika i wnêtrze samochodu. Auto nadaje siê do kasacji. Policja bada przyczyny zdarzenia.
(f)


Fot. Pawe³ Dró¿d¿
Pawe³ Ma³aszyñski AMANT – BO¯YSZCZE KOBIET
Gdy widzê na scenie Paw³a Ma³aszyñskiego, nieodparcie my¶lê o Juliuszu Osterwie. Co mo¿e ³±czyæ tych dwóch aktorów? Osterwa – amant, bo¿yszcze kobiet, czaru¶, wielki artysta. Ma³aszyñski – amant, bo¿yszcze kobiet, czaru¶, tak¿e ¶wietnie zapowiadaj±cy siê – artysta teatralny. Osterwa zanim sta³ siê Kordianem, Konradem czy Su³kowskim gra³ role komediowe i farsowe. Ma³aszyñski te¿ gra role komediowe i farsowe, jest w pierwszej fazie swojej pracy aktorskiej. Byæ mo¿e kiedy¶ zagra Kordiana czy Konrada, jak Osterwa? Choæ nie ma takich ambicji, a mo¿e jednak gdzie¶ s± one skrywane? Ma³aszyñski ma znakomite warunki zewnêtrzne, piêkny g³os, prawdziwy talent i choæ znany jest g³ównie z seriali i ma³ego ekranu, to w³a¶nie teatr sprawia mu najwiêksz± satysfakcjê.
- Nigdy nie zrezygnuje z teatru – mówi aktor. Wielko¶æ aktora ujawnia siê w zderzeniu tak naprawdê z dzie³em komediowym, ten kto potrafi graæ Fredrê, Gogola czy Moliera poradzi sobie z Szekspirem (tym powa¿nym) czy Wyspiañskim. O tym, ale nie tylko, bêdzie rozmawia³ z Paw³em Ma³aszyñskim w ramach cyklu „Portrety ludzi teatru, filmu, estrady” Dariusz Domañski. Spotkanie z aktorem odbêdzie siê 2 marca o godz. 18 w Sali Tañca O¶rodka Kultury im Norwida, os. Górali 4. W nastêpnym numerze G³osu rozmowa z Paw³em Ma³aszyñskim.
DDOM
PORADZIÆ SOBIE Z GRAFFICIARZAMI
Bohomazów na nowohuckich murach – i nie tylko nowohuckich, bo problem dotyczy ca³ego Krakowa – przybywa. Mieszkañcy skar¿± siê, ¿e dopiero co odnowione elewacje budynków, po kilku tygodniach, a nawet dniach od czasy zdemontowania rusztowañ, z których dopiero co zesz³y ekipy remontowe, pokrywaj± siê bazgro³ami szpec±cymi now± elewacjê. Tak sta³o siê na os. Handlowym, na os. Uroczym i na innych nowohuckich osiedlach. Przed bohomazami nie uratowa³y siê nawet samochody dostawcze parkuj±ce przy nowohuckich ulicach. Ba! Swego czasu pomalowany zosta³ czo³g stoj±cy przed Muzeum Kombatantów na os. Górali. Farb± spryskano nawet szybê jednego z okien na os. Centrum D. Czy z bandami bezmy¶lnej m³odzie¿y, która dewastuj±c elewacje szuka adrenaliny, naprawdê nikt nie jest w stanie siê uporaæ? – pytaj± czytelnicy „G³osu”? A co w tej sprawie robi Stra¿ Miejska?
Problem narasta
Odpowiedzi na to ostatnie pytanie postanowi³em poszukaæ w siedzibie nowohuckiego oddzia³u Stra¿y Miejskiej na os. Centrum C. Spotka³em tam naczelnika Oddzia³u III Nowa Huta Andrzeja Dada³a i naczelnika Oddzia³u VI Wzgórza Krzes³awickie, Mariusza Kaczmarka.
Obaj naczelnicy zgadzaj± siê z opini±, ¿e problem narasta. – Na bie¿±co monitorujemy proceder niszczenia elewacji nowohuckich budynków. Sami kilkakrotnie podejmowali¶my akcje maj±ce na celu z³apanie grafficiarzy na gor±cym uczynku – opowiada naczelnik Dada³. – Gdy jedna ze zdewastowanych ¶cian zosta³a przez zarz±dcê bloku pomalowana, przez kilka dni monitorowali¶my ten budynek. Zak³adali¶my, ¿e pomalowana, czysta ¶ciana bêdzie pokus± dla graficiarzy. Przez kilka dni i nocy nikt tam nie zacz±³ malowaæ, a my nie mogli¶my przecie¿ pilnowaæ jednej ¶ciany przez ca³y czas. Czêsto po Nowej Hucie je¿d¿± patrole w nieoznakowanych pojazdach, ale z³apaæ kogo¶ na gor±cym uczynku udaje siê rzadko – opowiada naczelnik Dada³.
- To s± albo dzia³aj±cy indywidualnie sprayowcy, którzy przechodz±c obok ¶ciany w kilka sekund kre¶l± na niej nic nie mówi±ce bohomazy. Po chwili chowaj± pojemnik ze sprayem do kieszeni i id± dalej. Ale wiêksze malunki czy napisy wykonuj± dobrze zorganizowane grupy m³odych ludzi – dodaje naczelnik Kaczmarek. Nie dzia³aj± w pojedynkê. Grupa liczy kilka osób. Jedni pilnuj± czy teren jest wolny, czy w zasiêgu wzroku nie pojawia siê kto¶ podejrzany, a pozosta³a dwójka czy trójka maluje. Jakikolwiek pojawiaj±cy siê samochód sprawia, ¿e chuligani znikaj± – dodaje naczelnik Kaczmarek.
¦rodki zaradcze
Nie ma mo¿liwo¶ci, by przed ka¿dym budynkiem postawiæ stra¿nika, który dzieñ i noc bêdzie go pilnowa³, dlatego na ca³kowite wyeliminowanie szpec±cych mury bazgro³ów i napisów nie ma co liczyæ. Czê¶ciowo odnowione elewacje mo¿na ratowaæ instaluj±c na budynku przemys³owe kamery. Takie rozwi±zanie do¶æ skutecznie zadzia³a³o na wiecznie pobazgranym budynku na os. Kalinowym. Dzi¶ budynek jest monitorowany, a na bloku wisz± informuj±ce o tym fakcie du¿e tablice. Jak na razie napisów nie ma. Innym sposobem – na razie funkcjonuj±cym w sferze projektów – jest pomalowanie budynków do wysoko¶ci I piêtra specjaln± farb± ochronn±. Z budynku pomalowanego tak± farb± graffiti mo¿na po prostu zmyæ. Problem w tym, ¿e taka ochronna farba jest do¶æ droga, dlatego akcja zabezpieczania budynków musia³aby byæ dofinansowywana przez Miasto. Trzeba te¿ pamiêtaæ, ¿e farba taka nie mo¿e byæ stosowana na obiektach zabytkowych (ma m. in. lekki po³ysk), wiêc w ten sposób nie mo¿na by chroniæ zabytkowych budynków w ¶ródmie¶ciu Krakowa.
Do¶æ skuteczn±, chocia¿ k³opotliw± metod± ochrony murów przed wandalami, jest systematyczne zamalowywanie napisów i rysunków. Z t± ostatni± opini± zgadza siê naczelnik Dada³, chocia¿ i w tym wypadku zauwa¿a pewien problem. Otó¿, do zeszpecenia ¶ciany wystarczy trochê farby w sprayu, ale do jej odnowienia takiej farby potrzeba o wiele wiêcej. To s± dodatkowe koszty, których zarz±dy budynków nie zawsze chc± ponosiæ.
– Zabazgrane fragmenty ¶cian fotografujemy i zwracamy siê do zarz±dców o zamalowanie napisów i bazgro³ów. Szczególnie je¶li s± to napisy o tre¶ci wulgarnej lub nawo³uj±cej do nienawi¶ci – opowiada naczelnik Dada³. Ale my mo¿emy tylko prosiæ, poniewa¿ nie ma przepisów, które by zmusza³y zarz±dców do zamalowywania graffiti. Niektórzy zarz±dcy podchodz± do sprawy ze zrozumieniem i zamalowuj± pobazgrane ¶ciany. Tutaj muszê pochwaliæ ADREM S.A. Inni odnosz± siê do naszych pró¶b z mniejszym zrozumieniem. Ostatnio znów pojawi³ siê napis na roku os. Centrum E, na murze nale¿±cym do banku. Rozmawiali¶my z kierownictwem tej placówki, które obieca³o, ¿e w najbli¿szym czasie napis zostanie zamalowany.
Nadzieja we wspó³pracy z mieszkañcami
- Naszym najwiêkszym sprzymierzeñcem w walce z wandalami niszcz±cymi elewacje mog± byæ przede wszystkim mieszkañcy – mówi naczelnik Kaczmarek. – Przecie¿ tych napisów powstaj± prawie ka¿dej nocy dziesi±tki. Wiele z nich pojawia siê wewn±trz osiedli. Nie chce mi siê wierzyæ, by nikt niczego nie widzia³. A przecie¿ wystarczy telefon, nawet anonimowy, z informacj±, ¿e kto¶ maluje po murze. Nam wystarczy informacja, gdzie to siê dzieje, ogólna informacja w co ubrany jest graficiarz, czy ma kaptur czy czapkê na g³owie itp., i wtedy mo¿emy wys³aæ jeden albo kilka patroli w nieoznakowanych samochodach we wskazany rejon. Najczê¶ciej taki graficiarz nie ogranicza siê do pobazgrania jednej ¶ciany, lecz idzie w miasto. I wtedy mo¿emy go namierzyæ. Ka¿dy mo¿e anonimowo zadzwoniæ na telefon alarmowy 986.
- Pamiêtam jak zadzwoni³a do nas kobieta, ¿e czo³g stoj±cy naprzeciw jej okien zosta³ pomalowany sprayem – dodaje naczelnik Dada³. – Tyle tylko, ¿e pani zadzwoni³a po dwóch dniach od chwili pomalowania czo³gu. By by³o ciekawiej, ona widzia³a jak go malowali. I gdyby zadzwoni³a od razu, sprawców na pewno by¶my zatrzymali. Wielu ludzi nie chce wystêpowaæ w roli ¶wiadków. Rozumiem ich. Ale przekazuj±c nam informacjê, ¿e kto¶ niszczy elewacje budynków umo¿liwia nam z³apanie takiego cz³owieka na gor±cym uczynku. A wtedy ¶wiadków nie potrzebujemy. Prawda jest taka, ¿e sami niewiele zdzia³amy. Mo¿emy za to zrobiæ du¿o z pomoc± mieszkañców – dodaje Andrzej Dada³.
Z naczelnikami Andrzejem Dada³em i Mariuszem Kaczmarkiem o problemie niszczonych elewacji nowohuckich budynków rozmawia³
Jan L. FRANCZYK
Jerzy Nowak, czyli GRAÆ Z£YCH, GDY JEST SIÊ DOBRYM
By³ rok 1957. Jerzy Grotowski przygotowa³ premierê Krzese³ E. Ionesco wespó³ z dr Aleksandr± Mianowsk±. Sztuka, jak na owe czasy awangardowa, by³a równie¿ w repertuarze Teatru Dramatycznego w Warszawie. - Pamiêtam jak Roman Zawistowski, wspania³y nauczyciel rzemios³a aktorskiego, daleki od teoretycznych uzasadnieñ procesów aktorskich, powiedzia³ do mnie zaraz po premierze. Jest to najlepszy spektakl mojej dyrekcji, po czym u¶miechn±³ siê i doda³: - Ale nic z niego nie rozumiem. Gotowski by³ m³odym re¿yserem, praktykowa³ w teatrze, pracowa³ po bo¿emu, a wiêc tradycyjnie, ale ju¿ wówczas wyczuwa³em w kontakcie z nim pewne próby wyj¶cia poza teatr. Tak wspomina³ swoj± pierwsz± wielk± rolê w Starym Teatrze - Jerzy Nowak.
Mówi siê o Jerzym Nowaku: aktor charakterystyczny. Jednak to nie do koñca jest prawda. To aktor - tragik i komik - w znaczeniu tradycyjnym i nowoczesnym. Przez wszystkie lata pracy inspirowa³ najwiêkszych re¿yserów polskiego teatru: Tadeusza Kantora i Józefa Szajnê, czy wspomnianego Grotowskiego. A zatem pracowa³ z trzema mistrzami teatralnej awangardy. Obok W³adys³awa Krzemiñskiego czy Jerzego Kreczmara tworzy³ z Konradem Swinarskim, Jerzym Jarockim i Andrzejem Wajd±. Ten ostatni obsadzi³ go w roli Pana M³odego w Weselu Wyspiañskiego. - Spotkanie z Wajd± by³o szokiem - mówi Nowak. - Przypomnia³em sobie rozmowê z Zygmuntem Hubnerem, poprzedzaj±c± próby z Wajd±. Zapyta³ mnie, co chcia³bym zagraæ w Weselu. Mia³em dwie wymarzone role: Stañczyka i Upiora. Gdy Wajda wyczytywa³ obsadê Pan M³ody – Jerzy Nowak, w sali zapanowa³a konsternacja, zdziwienie… Nie ukrywam, ¿e ba³em siê tej roli, ale czytaj±c potem recenzje mia³em du¿o satysfakcji.
K. Swinarski powierzy³ Nowakowi w swym s³ynnym spektaklu, Nie- boskiej komedii, rolê Pankracego. By³a to wielka kreacja aktora, podobnie, jak i Natan w Sêdziach u tego¿ inscenizatora. Jerzy Jarocki uczy³ Nowaka warsztatu, przekazuj±c mu wielk± wiedzê, nie tylko o aktorstwie, ale i o dziele, które wystawia³. Zupe³nie inaczej widzia³y teatr Lidia Zamkow czy Halina Gryglaszewska, które równie¿ pracowa³y z Nowakiem.
Jerzy Nowak jest aktorem wewnêtrznego dialogu. Tworzy w teatrze okrucieñstwa i teatrze mi³o¶ci. Co¶ z Obrazcowa, Jouveta i Jaracza jednocze¶nie. To paradoks wielkich stylów w polifonii d¼wiêków ludzkich. Mo¿na rzec, ¿e role Nowaka torowa³y drogê Starego Teatru do jego ¶wietno¶ci i chwa³y. Jak to siê dzieje, ¿e ten niepozorny, g³êboko charakterystyczny aktor osi±gn±³ tak wiele? Pracowito¶æ, wszechstronno¶æ talentu, warsztat, intuicja podszyta delikatn± ironi± i m±dro¶ci±, dystans do ¶wiata i teatru - to komponenty i sekrety sukcesu artysty, któremu przecie¿ nie wró¿ono nawet najmniejszej kariery. Nowak nasyca ¶wiat teatru i swoje role niezwyk³± si³± i blaskiem. W jego sztuce widaæ tre¶æ delikatnie sprzê¿on± z form±. - Ka¿dy cz³owiek zniekszta³ca innych, bêd±c zarazem przez nich zniekszta³cany - mówi Gombrowicz. Nowak podobnie pojmuje rolê cz³owieka- aktora we wspó³czesnym ¶wiecie, budowanym nie zawsze na prawdzie. Bardziej na k³amstwie i ob³udzie. Nowak, mam takie wra¿enie, jest mistrzem krótkich form dialogu i monologu. Reprezentuje wielo¶æ stylów aktorskich. Jego teatr jest wielowymiarowy. Nowak wpisuje siê w tajemnicê, w dramat z³a i dobra. Kiedy¶ powiedzia³em, ¿e Nowak gra z³ych, bo jest dobry. To wielka doprawdy sztuka graæ z³ych, gdy samemu jest siê tak dobrym cz³owiekiem.
Zapraszamy na spotkanie z Jerzym Nowakiem do O¶rodka Kultury im C. K. Norwida na os Górali 5. Spotkanie w ramach cyklu „Portrety ludzi teatru i filmu” odbêdzie siê w poniedzia³ek 23 lutego br. o godz. 18 00.
DARIUSZ DOMAÑSKI
KONKURS DLA M£ODZIE¯Y
Nowa Huta – na fundamencie Krzy¿a. Historia Ko¶cio³a, parafii i duszpasterzy
KONKURS DLA M£ODZIE¯Y
Jak co roku, w kwietniu, pod patronatem Rady Miasta Krakowa organizowany jest tradycyjny konkurs dla m³odzie¿y szkó³ gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych dotycz±cy przesz³o¶ci Nowej Huty. Zachêcamy m³odzie¿ do udzia³u w konkursowych zmaganiach. Na zwyciêzców czekaj± nagrody. Poni¿ej publikujemy regulamin konkursu.

Regulamin konkursu
„Nowa Huta – na fundamencie Krzy¿a. Historia Ko¶cio³a, parafii i duszpasterzy”

1. Konkurs adresowany jest do uczniów szkó³ gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z terenu Krakowa.
2. Patronat nad konkursem sprawuje Rada Miasta Krakowa.
3. Konkurs realizowany jest w dwóch etapach:
Etap I (szkolny) przeprowadzany jest w szko³ach, które wyra¿± chêæ uczestniczenia w konkursie i oparty jest o dostarczony szko³om test wiadomo¶ci. Etap szkolny przeprowadza opiekun merytoryczny. Opiekun merytoryczny, którym mo¿e byæ np. nauczyciel historii, jêzyka polskiego lub katecheta, w zamkniêtej kopercie otrzymuje klucze z w³a¶ciwymi odpowiedziami do przes³anego testu oraz formularz protoko³u. Na podstawie wyników testu, wy³oniona zostanie reprezentacja szko³y, która mo¿e byæ jedno-, dwu- lub trzyosobowa. We¼mie ona udzia³ w etapie fina³owym.
Etap szkolny zostanie przeprowadzony w dniu 10 kwietnia 2009 r. Wyniki etapu szkolnego nale¿y przes³aæ organizatorom konkursu do 17 kwietnia 2009 r.
Etap II (fina³owy) przeprowadzony zostanie w jednej z nowohuckich placówek kultury (o miejscu rozpoczêcia etapu fina³owego zainteresowani zostan± powiadomieni bezpo¶rednio przez organizatorów konkursu). W trakcie fina³u najlepsze szkolne dru¿yny bêd± odpowiadaæ ustnie przez konkursowym jury na wylosowane przez siebie zestawy pytañ. W sk³ad jury wchodz±: Jan L. Franczyk (redaktor naczelny „G³osu-Tygodnika Nowohuckiego”), Jerzy Ridan (re¿yser i dokumentalista dziejów Nowej Huty), Leszek Sibila (historyk, kierownik nowohuckiego oddzia³u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa), Maciej Miezian (historyk sztuki, pracownik nowohuckiego oddzia³u Muzeum Historycznego Miasta Krakowa), Maciej Twaróg (sekretarz jury) oraz ks. Stanis³aw Puzyniak (proboszcz parafii NSPJ w Nowej Hucie). Etap fina³owy odbêdzie siê w poniedzia³ek, 27 kwietnia 2009 r. (w 49. rocznicê walki o krzy¿) i bezpo¶rednio po jego zakoñczeniu nast±pi og³oszenie wyników. O godzinie rozpoczêcia fina³u dru¿yny zostan± poinformowane przez organizatorów konkursu.
4. Zg³oszenia szkó³ do konkursu przyjmowane bêd± do 27 marca 2009 r. (mo¿na wys³aæ faks) pod adresem: „G³os-Tygodnik Nowohucki”, al. Jana Paw³a II 232, 31-913 Kraków, faks: 0-12 643-66-33. W zg³oszeniu powinna znale¼æ siê nazwa i adres szko³y, imiê i nazwisko opiekuna merytorycznego oraz numer telefony kontaktowego.
5. Zwyciêzcy konkursu otrzymaj± cenne nagrody.
6. Szczegó³owych informacji udziela red. Jan Franczyk, tel. 604-535-494.

Literatura pomocnicza:
Jan Franczyk, Na fundamencie Krzy¿a. Ko¶ció³ katolicki w Nowej Hucie w latach 1949-1989, Kraków 2004.
Jerzy Ridan, Krzy¿ nowohucki. Dzieje walk o wiarê i wolno¶æ, Krzeszowice 2006.
Nowa Huta – miasto walki i pracy, red. R. Terlecki, M. Lasota, J. Szarek, Kraków 2002.
On tutaj by³… Karol Wojty³a w Nowej Hucie, red. R. Bober, W. Paduchowski, Kraków 2007.
Ryszard Dzieszyñski, Jan Franczyk, Encyklopedia Nowej Huty, Kraków 2006.
Krakowscy re¿yserzy w Kinie Studyjnym „SFINKS” PIERWSZYM GO¦CIEM JERZY RIDAN
Stowarzyszenie Filmowców Polskich Oddzia³ w Krakowie i Kino Studyjne „Sfinks” rozpoczynaj± cykl spotkañ z krakowskimi re¿yserami. Co miesi±c widzowie bêd± mieli szansê porozmawiaæ z twórcami filmów dokumentalnych i fabularnych zwi±zanych z naszym miastem. Ka¿demu spotkaniu towarzyszyæ bêdzie pokaz filmów.
Pierwszym go¶ciem „Sfinksa” bêdzie Jerzy Ridan - re¿yser, scenarzysta, pedagog i publicysta, autor pe³nometra¿owego filmu fabularnego „Sonata Marymoncka” na motywach powie¶ci Marka H³aski oraz prawie stu filmów dokumentalnych. Na prze³omie lat 60. i 70. dzia³a³ w amatorskim ruchu filmowym, prowadzi³ AKF „Nowa Huta”. Od 2004 jest wspó³twórc± Nowohuckiej Kroniki Filmowej. Mieszkañcy Nowej Huty na pewno z przyjemno¶ci± obejrz± filmy dokumentalne Jerzego Ridana realizowane w naszej dzielnicy: „I któ¿ nas zaprowadzi”, „Orkiestra dêta” i „Dane do ¿yciorysu”.
Na spotkanie, które poprowadzi Janusz Korosadowicz – filmoznawca i pasjonat dobrego kina - zapraszamy gor±co w poniedzia³ek 16 lutego o godz. 18.00. Na dobry pocz±tek – wstêp wolny.
(f)



Kadr z filmu dokumentalnego "Orkiestra Dêta" - re¿. Jerzy Ridan.
O rewitalizacji Nowej Huty
Zróbmy to razem
Miasto ma wobec naszej dzielnicy ca³kiem powa¿ne zamiary. W najbli¿szych latach zajmie siê m.in. odnow± alei Ró¿ i placu Centralnego. Decyzja co do ostatecznego kszta³tu centrum Nowej Huty wci±¿ jest w naszych rêkach.

Nieczêsto jest tak, ¿e Nowa Huta zostaje „przepuszczona w kolejce” przed innymi czê¶ciami Krakowa. Tym razem mo¿na ¶mia³o powiedzieæ, ¿e siê uda³o. Radni pod koniec ubieg³ego roku przyjêli Lokalny Program Rewitalizacji Krakowa. W¶ród licznych obszarów, które pocz±tkowo mia³y byæ nim objête wybrano dwa: Stare Miasto i „star±” Now± Hutê.
Jest realna szansa, niemal pewno¶æ, ¿e miasto skieruje w stronê naszej dzielnicy strumieñ gotówki. Pojawia siê okazja, nie tylko na odnowê infrastruktury, ale równie¿ na przygotowanie preferencyjnych przepisów dla lokalnych przedsiêbiorców i dzia³aczy, które pozwol± na rozwój i wprowadzenie nowych us³ug do dzielnicy. Nale¿y zatem zadbaæ o to, ¿eby mieszkañcy Nowej Huty mieli wp³yw na rodzaj dzia³añ podejmowanych przez miasto w ramach procesu rewitalizacji. Aby to osi±gn±æ musimy, jako spo³eczno¶æ, byæ przede wszystkim jednomy¶lni, musimy prezentowaæ wobec miasta „jeden front” mówi±c wprost - trzeba siê dogadaæ. Taki zamys³ mieli twórcy Forum dla Nowej Huty. Forum to nieformalna koalicja nowohuckich organizacji, instytucji i firm, której celem jest wspó³praca na rzecz rozwoju lokalnego.
Podczas ostatniego spotkania, w siedzibie firmy Philip Morris, cz³onkowie Forum dyskutowali m.in. o rewitalizacji Nowej Huty. Jednym z g³ównych g³osów spotkania by³ g³os O¶rodka Kultury im. C. K. Norwida. O jego pomys³ach na rewitalizacjê rozmawiam z Katarzyn± Daneck± i Ma³gorzat± Hajto, pracownikami Dzia³u Projektów i Relacji Publicznych.
Czym tak naprawdê jest rewitalizacja? Jak ma rozumieæ to pojêcie przeciêtny mieszkaniec Nowej Huty?
K.D.: Rewitalizacja, to stworzenie warunków do rozwoju, odnowa na wielu p³aszczyznach – architektonicznej, spo³ecznej, gospodarczej… Wiemy, ¿e dla wielu osób takie s³owa brzmi± nieco enigmatycznie. Niezbêdne jest sta³e informowanie spo³eczno¶ci lokalnej, dlatego chcemy utworzyæ punkt informacyjno-konsultacyjny dla mieszkañców obszaru „starej” Nowej Huty. Jego celem by³aby wspó³praca ze wszystkimi, którzy s± zainteresowani lokaln± rewitalizacj± oraz szeroko rozumian± informacj± na temat rewitalizacji.
M.H.: O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida od lat podejmuje wiele dzia³añ zwi±zanych z rewitalizacj±. Przez ostatnie cztery lata realizowali¶my projekt unijny „Nowa Huta – Nowa Szansa”, którego celem by³a rewitalizacja spo³eczno–gospodarcza dzielnicy. Dziêki wspó³pracy z krajami UE mieli¶my okazjê poznaæ udane przyk³ady „odnowy miast” u naszych zachodnich partnerów. Posiadamy równie¿ wieloletnie do¶wiadczenie w zwi±zane z prowadzeniem punktów informacji europejskiej.
K.D.: Trzeba pamiêtaæ, ¿e rewitalizacja to nie dzia³ania na rok czy dwa. To proces, który ma przebiegaæ latami w sposób ci±g³y. Istnieje ogromna potrzeba aby zaanga¿owani w niego byli wszyscy mieszkañcy dzielnicy i w konsultacji z nimi wytyczone zosta³y ¶cie¿ki podejmowanych przez miasto dzia³añ .

Czy naprawdê mamy wp³yw na to co miasto zaplanuje w naszej dzielnicy?
K.D.: Tak. Od pocz±tku przygotowywania Lokalnego Programu Rewitalizacji Krakowa trwaj± konsultacje spo³eczne. O¶rodek Kultury im. C. K. Norwida aktywnie siê w nie w³±czy³ sk³adaj±c kilka wa¿nych dla ¶rodowiska lokalnego projektów. Czê¶æ z nich znalaz³a odzwierciedlenie w przygotowanym przez Miasto dokumencie.
M.H.: Nasza instytucja realizuje równie¿ program pn. „Zrozumieæ miasto”. To cykliczne otwarte spotkania bêd±ce platform± do dyskusji na temat pal±cych problemów i wa¿nych dla Nowej Huty kwestii. Na ostatnim spotkania pt. „Aleja Ró¿ – rewaloryzacja osi ¶ródmiejskiej Nowej Huty”, Marta Kurek, m³oda nowohucianka a zarazem dyplomowany architekt krajobrazu, zaprezentowa³a swój pomys³ na odnowê tej wa¿nej i reprezentacyjnej dla Nowej Huty alei. Projekt wywo³a³ ¿yw± dyskusjê uczestników spotkania, w¶ród których znale¼li siê mieszkañcy dzielnicy, dzia³acze lokalni, eksperci z zakresu „odnowy miast” oraz bezpo¶rednio odpowiedzialni za ca³y proces przedstawiciele Wydzia³u Strategii i Rozwoju Miasta UMK.

Jakie pomys³y w zwi±zku z lokalnym programem rewitalizacji ma OKN?
K.D.: Mamy wiele ciekawych pomys³ów. Nadal aktualne s± te zg³oszone w ramach konsultacji spo³ecznych jeszcze w 2007 r. S± to m.in.: Strefa Mediów” (wraz z Mediatek±),
Fort 49 a – baza turystyczna w Mogile, Szlaki spacerowe Nowej Huty, Salon Nowej Huty w alei Ró¿,
£±ki Nowohuckie – Informacja – Promocja – Rekreacja, Zielone spacery po Nowej Hucie, Aleja Ró¿ – Aleja Spotkañ oraz Green Garage/Zielony Gara¿.

M.H.: Jeste¶my równie¿ gotowi wspieraæ Miasto przy realizacji projektu pilota¿owego, który obejmowaæ bêdzie alejê Ró¿, plac Centralny do terenu £±k Nowohuckich. Przede wszystkim chcemy przyczyniæ siê do zwiêkszenia uczestnictwa mieszkañców Nowej Huty w ca³ym procesie.

Jakiego efektu rewitalizacji spodziewacie siê jako mieszkanki i mi³o¶niczki tej dzielnicy?
K.D.: Nasze oczekiwania, nie ukrywamy, s± du¿e. Przede wszystkim liczymy na pozytywne zmiany w charakterze dzielnicy. Du¿± rolê widzimy w rozwoju instytucji kulturalnych dzia³aj±cych na jej terenie. Nie mamy zamiaru siedzieæ z za³o¿onymi rêkami. Zdajemy sobie sprawê, ¿e tak naprawdê na wprowadzenie istotnych zmian w Nowej Hucie najwiêkszy wp³yw bêd± mieli jej mieszkañcy oraz dzia³aj±ce na jej terenie instytucje i organizacje. Od naszej wspó³pracy i zaanga¿owania zale¿eæ bêdzie ostateczny kszta³t naszej dzielnicy.
M.H.: Zdajemy sobie te¿ sprawê, ¿e na efekty rewitalizacji dzielnicy trzeba bêdzie poczekaæ. Mamy jednak nadziejê, ¿e zarówno projekt pilota¿owy realizowany przez miasto jak i pozosta³e dzia³ania bêd± przebiegaæ zgodnie z oczekiwaniami i sugestiami mieszkañców Nowej Huty.
+ + +
Miejmy nadziejê, ¿e uda siê zrealizowaæ wiêkszo¶æ z zaplanowanych projektów. Czego, dziêkuj±c za rozmowê, serdecznie ¿yczê pracownikom O¶rodka Kultury im C.K. Norwida.





W trakcie spotkania pt. „Aleja Ró¿ – rewaloryzacja osi ¶ródmiejskiej Nowej Huty”, Marta Kurek zaprezentowa³a swój pomys³ na odnowê tej wa¿nej i reprezentacyjnej dla Nowej Huty alei.
AKCEPTACJA RADY DZIELNICY XVIII DLA EKOSPALARNI W NOWEJ HUCIE
W ubieg³y czwartek, 29 stycznia br. w trakcie XXVIII sesji Rady Dzielnicy XVIII Nowa Huta g³osowana by³a uchwa³a w sprawie lokalizacji Zak³adu Termicznego Przekszta³cania Odpadów na terenie Nowej Huty. Wiêkszo¶æ radnych w g³osowaniu opowiedzia³a siê za budow± zak³adu na terenie dzielnicy. Ostateczn± decyzjê w sprawie lokalizacji podejmie prezydent Miasta Krakowa.
Ile razy trzeba umrzeæ, ¿eby nie ¿yæ
Teatr £a¼nia Nowa zaprasza na wyj±tkowy spektakl „Wszystkie rodzaje ¶mierci” w re¿yserii Paw³a Passiniego, którego premiera odbêdzie siê 30 stycznia o godz.19 w kinie ¦wiatowid
¦mieræ -nic w naszym ¿yciu nie jest tak pewne jak ona, nic nie jest tak definitywne, nieodwo³alne. Jednocze¶nie niewiele jest zdarzeñ w ¿yciu cz³owieka wzbudzaj±cych tyle kontrowersji. Kiedy tak naprawdê umieramy? Umieranie jest procesem, który nie zachodzi w jednej, konkretnej i daj±cej siê jednoznacznie stwierdziæ chwili. ¦mieræ kliniczna nastêpuje wraz z ustaniem oddychania i kr±¿enia. ¦mieræ osobnicza jest definiowana w momencie, kiedy stwierdzi siê ustanie pracy mózgu. Rozwój medycyny pozwoli³ na dalsze u¶ci¶lenie definicji ¶mierci – zachodzi ona wtedy, gdy dochodzi do obumarcia pnia mózgu. Ile zatem razy trzeba umrzeæ, ¿eby ju¿ na pewno nie ¿yæ? Czy wystarczy przestaæ oddychaæ? Czy trzeba jeszcze aby przesta³o biæ nasze serce? A mo¿e to wci±¿ nie jest koniec? Ile jest rodzajów ¶mierci?
Bohaterem „Wszystkich rodzajów ¶mierci” jest lekarz, transplantolog, który w momencie przeprowadzania kolejnej operacji – przeszczepu serca z organizmu, bêd±cego w stanie formalnej ¶mierci do wci±¿ ¿yj±cego – staje przed pytaniem zasadniczym. Jak wyznaczyæ jednoznaczn± granicê pomiêdzy ¿yciem a ¶mierci±? Aby znale¼æ odpowied¼ na nurtuj±ce go pytania udaje siê za namow± swojego przyjaciela do Indii. Postanawia dotrzeæ do ¼ród³a, przechodz±c przez kolejne etapy wtajemniczenia.
Czym dzisiaj dla ludzi Zachodu jest podró¿ na Wschód? - Punktem wyj¶cia „Wszystkich rodzajów ¶mierci” by³a powie¶æ ojca New Age'u Hermana Hessego „Siddhartha, wydana w 1922 roku, która sta³a siê jednym z punktów wyj¶ciowych fascynacji Europy Wschodem. Niemal sto lat po jej opublikowaniu chcê postawiæ pytanie: co zosta³o nam z tej fascynacji? Jak dzi¶ my – Europejczycy – ¶nimy nasz sen o podró¿y na Wschód? Indie nadal s± symbolem tego co odwieczne, starsze od naszej kultury – a przecie¿ wielu z nas uto¿samia je z na¶laduj±cym zachodnie mity i konwencje Bollywoodem. Opowiadana przeze mnie historia rozpoczyna siê wiêc w naszym, „zachodnim” ¶wiecie - mówi Pawe³ Passini, re¿yser.
Spektakl „Wszystkie rodzaje ¶mierci” Paw³a Passiniego nie przez przypadek odbywaj± siê w budynku dawnego kina ¦wiatowid. W martwej przestrzeni, której ju¿ dawno nie o¿ywiaj± projekcje filmów. W przestrzeni opuszczonej i ogo³oconej zaczyna rodziæ siê… nowe ¿ycie, spotykaj± siê ludzie, powstaje teatr… W wybielonej przestrzeni starego kina (w Indiach bia³y to kolor ¿a³oby), zape³nionej ¶niegiem (to on pokrywa ziemiê, by znowu mog³a rodziæ) toczy³a siê bêdzie historia o Wszystkich rodzajach ¶mierci. ¦wiatowid to s³owiañski bóg o czterech twarzach, który patrzy we wszystkich kierunkach ¶wiata, ³±czy je w sobie. Jego ostatnia ¶wi±tynia zosta³a spalona w 1168 roku. Jego ¶wi±tynia w Nowej Hucie zosta³a zamkniêta w 1992 roku. Spektakl „Wszystkie rodzaje ¶mierci” otwiera j± na nowo!
Tym, którzy jeszcze siê wahaj± czy zobaczyæ spektakl zdradzimy, ¿e we „Wszystkich rodzajach ¶mierci” pojawia siê taniec. - Przy tworzeniu choreografii mieli¶my sporo pracy. Choæ wszyscy, wystêpuj±cy w spektaklu aktorzy s± fizycznie bardzo sprawni, wcze¶niej ¿aden z nich nie mia³ ¿adnego kontaktu z konwencj± tañca bollywoodzkiego, tym bardziej z jego praktyk±. By³o wiêc trochê pracy, szczególnie ¿e w ka¿dym uk³adzie, wykorzystanym w przedstawieniu, zarówno kobiety jak i mê¿czy¼ni tañcz± to samo: bez podzia³u na tancerzy pierwszo- i drugoplanowych” mówi Zuzanna Adamkiewicz, choreografka spektaklu.
Tym spektaklem Pawe³ Passini próbuje odpowiedzieæ na pytanie z czym my ludzie zachodu udajemy siê na Wschód, a z czym spodziewamy siê wróciæ. Czy wspólna podró¿ do Indii pozwoli nam odpowiedzieæ na pytania dotycz±ce ¶mierci? Wyrusz wspólnie z twórcami spektaklu, kup bilet i sprawd¼ co siê stanie.


NOWOHUCIANIE ODZNACZENI
We wtorek, 20 stycznia br. w Sali Kolumnowej zastêpca Szefa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej minister W³adys³aw Stasiak wrêczy³, w imieniu Prezydenta RP Lecha Kaczyñskiego, ordery i odznaczenia ¿o³nierzom i kombatantom zas³u¿onym w walce o niepodleg³o¶æ Rzeczypospolitej, dzia³aczom opozycji demokratycznej oraz osobom zas³u¿onym w s³u¿bie pañstwu i spo³eczeñstwu. W uroczysto¶ci wziêli udzia³ miêdzy innymi: Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski oraz doradcy prezydenta Danuta Wawrzynkiewicz, Jan Olszewski i Andrzej Klarkowski. W¶ród 35 odznaczonych osób z Ma³opolski by³o 15 przedstawicieli hutniczej „Solidarno¶ci”, którzy zostali uhonorowani:
Krzy¿em Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski: Zbigniew Ferczyk, Mieczys³aw Florczyk, Zdzis³aw Jaworski, Stanis³aw Malara i Grzegorz Surdy. Krzy¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski: Tadeusz Legutko, Jerzy Osta³owski, Eugeniusz Rusek, Czes³aw Szewczuk i Bogdan Wróbel. Z³otym Krzy¿em Zas³ugi: Janina Lis, Andrzej Michnowicz i Jan Zaszczud³owicz. Z³ote Krzy¿e zas³ugi przyznano tak¿e Jadwidze i Wies³awowi Krzywdziñskim, którzy jednak z wa¿nych powodów nie mogli byæ obecni w Belwederze.
Po czê¶ci oficjalnej go¶cie zaproszeni zostali do Sali Zielonej na poczêstunek, a pó¼niej do zwiedzania ca³ego Belwederu. Dziêki pomocy Mieczys³awa Gila, uhonorowani zwiedzili z przewodnikiem budynki Sejmu i Senatu. W Warszawie dzia³acze hutniczej „Solidarno¶ci” nie mogli pomin±æ grobu ksiêdza Jerzego Popie³uszki na ¯oliborzu, gdzie zapalili znicze i odmówili modlitwê.
(rw)
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siê

Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 27,212,018 unikalnych wizyt