Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitn± ...
· Na niedzielê 14 kwie...
· [2024.04.12] W Krako...
· [2024.04.05] Kwietni...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
W Szkole Podstawowej nr 85 ¦WIÊTO PATRONA
W pi±tek, 13 listopada br. spo³eczno¶æ Szko³y Podstawowej nr 85 im. ks. Kazimierza Jancarza obchodzi³a ¶wiêto swojego Patrona. Uroczysto¶æ rozpoczêto Msz± ¶w. odprawion± w ko¶ciele ¶w. Maksymiliana Kolbego w Mistrzejowicach, w której ks. Kazimierz Jancarz przez wiele lat by³ wikariuszem, a w latach stanu wojennego opiekunem zdelegalizowanej przez w³adze „Solidarno¶ci”. Pó¼niej na terenie szko³y uczniowie zaprezentowali zaproszonym go¶ciom spektakl zatytu³owany „Reformo, reformo… co¶ z nami zrobi³a?”. Przybyli na uroczysto¶æ zwiedzili równie¿ okoliczno¶ciow± wystawê, na której znalaz³y siê m. in. odnalezione dekoracyjne ¶wiece sk³adane w stanie wojennym przed przedstawicieli ró¿nych zak³adów pracy przed o³tarzem Solidarno¶ci w dolnym ko¶ciele w Mistrzejowicach. W¶ród zaproszonych go¶ci, których powita³a dyrektor szko³y Barbara Nowak, znale¼li siê m. in. brat ks. Kazimierza Jancarza, Karol Jancarz z ¿on± Hann±, którzy przyjechali z Makowa Podhalañskiego, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prof. Andrzej Nowak, przewodnicz±cy ma³opolskiej „Solidarno¶ci” Wojciech Grzeszek, Stanis³aw Handzlik, Mieczys³aw Gil i krakowski radny Jan L. Franczyk.
(f)

JAK M£ODZIE¯ ZE STRUSIA KOCHA OJCZYZNÊ
Na sztandarze szko³y w¶ród maków widnieje postaæ genera³a W³adys³aw Andersa. Jest to wielkie wyzwanie dla wszystkich uczniów i nauczycieli z Gimnazjum nr 42. Uczniowie wraz z nauczycielami bior± udzia³ w licznych uroczysto¶ciach i imprezach zwi±zanych z histori± naszego narodu.
W rocznicê bitwy o Monte Cassino, na skwerze przy Rondzie Kocmyrzowskim, odbywaj± siê uroczysto¶ci organizowane przez Gimnazjum 42, Radê Dzielnicy XVI oraz II Korpus Zmechanizowany WP. Spo³eczno¶æ szkolna zaprzyja¼ni³a siê ze ¶rodowiskiem kombatantów, by³ymi ¿o³nierzami genera³a W. Andersa. W szkole znajduje siê izba pamiêci po¶wiêcona postaci genera³a i bitwie o Monte Cassino. Wielkim wydarzeniem nie tylko dla uczniów szko³y, ale ca³ego osiedla, by³o ods³oniêcie sugestywnego graffiti, tematycznie zwi±zanego ze zdobyciem wzgórza Monte Cassino. Powsta³o ono na jednej z zewnêtrznych ¶cian szko³y. Malowid³o wyró¿nia siê swymi ¿ywymi kolorami i ci±gle wzbudza zainteresowanie.
Pod koniec wrze¶nia 2009 r. uczniowie i nauczyciele byli na Zje¼dzie Szkó³ Karpackich w Z³ocieñcu. W jego trakcie uczestniczyli w ods³oniêciu pomnika upamiêtniaj±cego bitwê o Monte Cassino, wziêli udzia³ w mszy ¶wiêtej w intencji poleg³ych za ojczyznê, wys³uchali przemówieñ kombatantów, zwiedzili te¿ jednostkê wojskow± pod Czaplinkiem.
10 listopada 2009 r. w Gimnazjum nr 42 uroczy¶cie obchodzono 91 rocznicê odzyskania niepodleg³o¶ci przez Polskê. Z tej okazji przygotowano monta¿ s³owno- muzyczny i prezentacjê multimedialn±. Uczestniczyli w niej uczniowie, rodzice i pracownicy szko³y.
EN



¦cianê budynku szko³y zdobi graffiti, tematycznie zwi±zane ze zdobyciem wzgórza Monte Cassino.
ZJEDNOCZENI CZY ODDZIELENI?
Konkurs wiedzy o Cystersach po raz trzeci
ZJEDNOCZENI CZY ODDZIELENI?

29 pa¼dziernika br. odby³ siê, ju¿ po raz trzeci, Konkurs Wiedzy o Cystersach. Temat tegorocznego brzmia³: „Oddzieleni od wszystkich, zjednoczeni ze wszystkimi” - duchowo¶æ cysterska w kontek¶cie wybranych portretów zakonników w literaturze”.
- Chodzi nam o tak± formê przekazu wiedzy, która jest jednocze¶nie æwiczeniem przygotowuj±cym do matury. Dlatego te¿ wybrane zosta³y teksty z kanonu lektur podstawowych i rozszerzonych, ukazuj±ce wybrane postaci zakonników - na przyk³ad Adso z powie¶ci Umberto Eco czy ksi±dz Robak z „Pana Tadeusza”. Pytania konkursowe uk³adane s± w sposób odpowiadaj±cy standardom maturalnym - powiedzia³a El¿bieta Góralczyk, nauczycielka jêzyka polskiego w XVI LO.
- Celem konkursu jest zainteresowanie m³odzie¿y wiedz± o Zakonie Cysterskim. Drugim, równie wa¿nym celem tego konkursu jest zaproszenie m³odzie¿y, choæ na chwilê, do naszego klasztornego domu - wyja¶nia ojciec Wincenty Zakrzewski, organizator. - W ubieg³ym roku skoncentrowali¶my siê na postaci b³. Wincentego Kad³ubka, obecnie kierujemy uwagê uczniów na duchowo¶æ zakonu, opisan± bardzo przystêpnie przez ojca Iwo Ko³odziejczyka - cystersa z Mogi³y. Liczymy na to, ¿e m³odzi po tym konkursie bêd± mogli sobie odpowiedzieæ sami na pytanie, czy duchowo¶æ cysterska oddziela mnicha od problemów wspó³czesnych, czy te¿ nie – dodaje o. Wincenty.
W tym roku w zmaganiach bra³a udzia³ m³odzie¿ ze szkó³, zwi±zanych terytorialnie z pos³ug± cystersk± miêdzy innymi z Krakowa, Starachowic i Sêdziszowa ¦wiêtokrzyskiego. Ogó³em rywalizowa³o 47 osób. Konkurs sk³ada³ siê z kilku etapów. Pierwszy z nich stanowi³a samodzielna praca uczestników, wprowadzaj±ca w problematykê konkursu. Na platformie edukacyjnej XVI LO chêtni mogli znale¼æ materia³y pomagaj±ce w przygotowaniach: fragmenty tekstów literackich, Regu³ê, artyku³y o duchowo¶ci zakonu. Nastêpnie na uczestników, w murach „Szesnastki”, czeka³ test wiedzy i umiejêtno¶ci w formie pracy z tekstem. W ten sposób wy³oniono 10 uczestników pó³fina³u byli to: Izabela Miernikiewicz ( Starachowice), Kamil Kura¶ (Kraków), Krzysztof Moczyd³owski (Starachowice), Klaudia Gaudyn (XVI LO), Ma³gorzata Heretyk (XVI LO), Krzysztof £ata (Kraków), Angelika Rusin (Starachowice), Jadwiga Gad (XVI LO), Roksana Szumielewicz (XVI LO) i Roksana Jachimowska (Sêdziszów).
Ostatnie etapy konkursu przeprowadzono w murach opactwa w Mogile. Tegorocznymi laureatami zostali: I miejsce - Izabela Miernikiewicz (LO w Starachowicach), II miejsce - Kamil Kura¶ (Mêskie LO im. ¦w. Bernarda w Krakowie), III miejsce - Krzysztof Moczyd³owski (Technikum w Starachowicach). W przerwie miêdzy testem wiedzy, a fina³em wszyscy uczestnicy wraz z opiekunami mogli zwiedziæ opactwo mogilskie, szczególnie czê¶ci zazwyczaj niedostêpne dla turystów - bibliotekê gotyck±, aulê ¶wiêtego Bernarda, refektarz i kalefaktorium.
Prace pisemne poprawiali nauczyciele XVI LO: El¿bieta Góralczyk, Agata Ciepicha³, Krystyna Król, Krzysztofa Strug-Urbanek, Bogumi³a Lankof, o. Andrzej Zakrzewski oraz go¶cie: ks. Sylwester Piwowar, ks. Wojciech Dobczyñski, ks. dr Pawe³ Gawron - metodyk z Wydzia³u Duszpasterstwa Dzieci i M³odzie¿y w Krakowie, Agata Bajda, Agnieszka Samsonowska.
Idea konkursu jest wynikiem wspó³pracy dyrektora XVI LO Andrzeja Górniaka z ojcem Piotrem Chojnackim OCist, opatem klasztoru w Mogile. Obecnie celem organizatorów jest rozszerzenie zasiêgu konkursu na ca³e miasto Kraków. Planuje siê równie¿ zorganizowanie konkursu fotograficznego dla gimnazjalistów pod has³em „Moje miejsca na szlaku cysterskim”. Tradycj± konkursu s± atrakcyjne nagrody dla zwyciêzców. W¶ród nich znalaz³y siê m. in. aparat cyfrowy, iPod i drukarka laserowa.

Krystyna Król



Od lewej: o. opat Piotr Chojnacki, Izabela Miernikiewicz, Kamil Kura¶, Krzysztof Moczyd³owski i o. Wincenty Zakrzewski.
Fot. Micha³ Noworyta
PATRIOCI NIE WYGINÊLI
Ma³opolski Przegl±d Pie¶ni Patriotycznej odby³ siê po raz siódmy. Jednym z patronów imprezy tradycyjnie by³a Rada Dzielnicy XVIII Nowa Huta
PATRIOCI NIE WYGINÊLI
Patrioci nie wyginêli, jak mylnie twierdz± malkontenci. Dowiód³ tego zakoñczony w niedzielê 8 listopada br. w parafii M. B. Czêstochowskiej na Szklanych Domach VII Ma³opolski Przegl±d Pie¶ni Patriotycznej, po³±czony z pierwszym Ogólnopolskim Przegl±dem Pie¶ni Patriotycznej.
W tym roku przegl±d odbywa³ siê pod has³em: „Bóg – Honor – Ojczyzna”, a honorowy patronat na ca³o¶ci± objêli: metropolita krakowski ks. kard. Stanis³aw Dziwisz, minister Piotr Boroñ, cz³onek Krajowej Rady Radia i Telewizji oraz Krajowy Instytut Akcji Katolickiej. Sponsorami obu przegl±dów, a zarazem fundatorami nagród byli: NSZZ „Solidarno¶æ” ArcelorMittal Polska, Rada i Zarz±d Dzielnicy XVIII Nowa Huta, Marsza³ek Województwa Ma³opolskiego, Krajowy Instytut Akcji Katolickiej, Akcja Katolicka Archidiecezji Krakowskiej, Parafialny Oddzia³ Akcji Katolickiej parafii Naj¶wiêtszej Rodziny i parafii Matki Bo¿ej Czêstochowskiej, Ma³opolski Kurator O¶wiaty, Centrum M³odzie¿y im. dr. Henryka Jordana, Krakowski Holding Komunalny, MDK im. Janusza Korczaka, Prezydium Krajowej Rady Katolickiego Stowarzyszenia M³odzie¿y, KSM Archidiecezji Krakowskiej, Szpital Bonifratrów, min. Piotr Boroñ, MPWiK, MPO, MPEC. Przegl±d zosta³ zorganizowany staraniem Akcji Katolickiej, Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII, KSM, parafii M. B. Czêstochowskiej na Szklanych Domach, Ma³opolskiego Kuratorium O¶wiaty, Centrum M³odzie¿y im. H. Jordana oraz MDK im. J. Korczaka.
Oceny prezentowanych utworów dokonywa³o jury w sk³adzie: prof. Rafa³ Marchewczyk, kierownik artystyczny Krakowskiej M³odej Filharmonii (przewodnicz±cy), Barbara Nowak, instruktor muzyczny CM Jordana, Barbara Brzeziñska, kompozytorka i wokalistka, Krystyna Nowak, starszy wizytator kuratorium o¶wiaty, Piotr Boroñ, Kazimierz Cie¶likowski, przedstawiciel Akcji Katolickiej, Marek Krobicki, piosenkarz, dyrektor Szpitala Bonifratrów oraz autor tej relacji.
Ma³opolski przegl±d wy³oni³ nastêpuj±cych laureatów spo¶ród 23 chórów, zespo³ów i solistów: Chór I LO im. B. Nowodworskiego w Krakowie, Chór Ch³opiêcy Bazyliki M. B. Bolesnej w Limanowej, Zespó³ „Kasine Muzykanty” z Libuszy, Zespó³ „Skrzypnianki” ze Skrzy¿nego, Zespó³ Dziewczêcy „Ziarenko” z Podstolic oraz solistkê Weronikê Koz³owsk±.
Wyró¿nieni zostali: Samorz±dowe Przedszkole nr 176 w Krakowie, Maryla Tomaszek, Sabina Szczur i zespó³ „Nasz Tata”. W kategorii dyrygentów i opiekunów wystêpuj±cych grup nagrody otrzymali: Agnieszka Trela-Jóchymek, El¿bieta Gawor, Dorota Krasowska, Maria Wojtyczka i Ryszard ¬róbek.
Niedzielny program, obejmuj±cy m. in. eliminacje do Przegl±du Ogólnopolskiego, rozpoczê³a uroczysta koncelebrowana Msza ¶w. pod przewodnictwem duszpasterza ¶rodowisk twórczych ks. infu³ata Jerzego Bry³y, który wyg³osi³ okoliczno¶ciow± homiliê pod has³em: „Mi³o¶æ wyra¿a siê przez ofiarê”. Jednym z koncelebrantów by³ wieloletni gospodarz festiwali o. Niward Karsznia OCist. W czasie nabo¿eñstwa, jego uczestnicy modlili siê o rych³e wyniesienie na o³tarze S³ugi Bo¿ego Jana Paw³a II.
W Ogólnopolskim Przegl±dzie Pie¶ni Patriotycznej nagrody uzyskali: Chór „Dzieci Dawida” z Koskowic k. Legnicy, solistka Wioletta Tokarz, solista Dawid Skrzypczak (on te¿ zosta³ laureatem nagrody Centrum M³odzie¿y w postaci wyjazdu do Orleanu). Nagrodzona zosta³a równie¿ opiekuna zespo³u „Weso³e Nutki” z Drzewicy – Edyta Ko³omañska.
W Koncercie Galowym, prowadzony ze swad± przez Katarzynê Kucik i przewodnicz±cego Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edwarda Porêbskiego, wziêli udzia³ laureaci obydwu przegl±dów. Po wrêczeniu nagród, od¶piewaniu „Bo¿e co¶ Polskê” i b³ogos³awieñstwie udzielonym przez ks. infu³ata Bry³ê, festiwal zosta³ zakoñczony, pozostawiaj±c w pamiêci jego twórców, wykonawców oraz odbiorów nieodparte przekonanie, ¿e patrioci wcale nie wyginêli…
Patronat medialny nad imprez± sprawowali: TVP Kraków, Radio VOX, TV TRWAM, Dziennik Polski i G³os-Tygodnik Nowohucki.
Jerzy M. Bo¿yk
Podzwonne dla ogrodów dzia³kowych
Na wniosek prezydenta Miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego, Rada Miasta Krakowa g³osami radnych Platformy Obywatelskiej 7 pa¼dziernika br. przyjê³a plan zagospodarowania przestrzennego „Dolina D³ubni - Obszar Sportu i Rekreacji". Plan obejmuje teren trzech rodzinnych ogrodów dzia³kowych: „Wanda”,”Tulipan" i "Nad D³ubni±", lecz nie uwzglêdnia faktu, ¿e one tam istniej±. Nie wspomina o nich ani jednym s³owem - po prostu, wed³ug decydentów jest tam bia³a plama na mapie. Prezydent oraz radni PO uchwalili, ¿e za³o¿± tam…park! Nazwali te tereny ,,zieleni± parkow± urz±dzon±" - okre¶lenie to jest adekwatne do ich radosnej twórczo¶ci, poniewa¿ t± uchwa³± ,,urz±dzili" dzia³kowców. Przygotowuj±c ten plan prezydent opiera³ siê na ustawie o planowaniu przestrzennym z dn. 27 III 2003 r. (Dz. U. nr.80 poz.717 z pó¼n. zm.), która stanowi, ¿e w studium uwzglêdnia siê uwarunkowania wynikaj±ce z wystêpowania terenów chronionych na podstawie odrêbnych ustaw (art.10 ust.1 pkt.9). Jest oczywiste, ¿e t± odrêbn± ustaw± w tym przypadku jest ustawa o rodzinnych ogrodach dzia³kowych, gdzie w art. 8 zapisano: Istnienie i rozwój rodzinnych ogrodów dzia³kowych powinny uwzglêdniaæ miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego". Z tego wynika, ¿e prezydent i radni PO maj± za nic prawo zawarte w ustawach, nie przejmuj± siê te¿ finansami miasta, gdy¿ ogrody dzia³kowe s± terenami zielonymi, które dzia³kowcy utrzymuj± swoj± prac± i nak³adami a, miasto teraz nie dok³ada do nich ani grosza, natomiast utworzenie parku i dbanie o niego bêdzie kosztowaæ (i to sporo) bud¿et gminy, a byæ mo¿e ,,forsiasta ciocia Unia" da siê naci±gn±æ na numer z zielenic±? Przecie¿ za³o¿enie parku to szczytny cel, a ¿e na zlikwidowanych ogrodach dzia³kowych - to nieistotny drobiazg dla w³odarzy miasta. Mo¿e siê nie wyda, ¿e s± tam ogrody dzia³kowe i Unia Europejska da fundusze na interes typu „zieleñ parkowa” w miejsce zieleni dzia³kowej. Uchwalony plan posiada ,,¿yczliwy" wobec dzia³kowców zapis w art. 10 pkt.1, który brzmi: "W celu ochrony istniej±cych warto¶ci urbanistycznych oraz prawid³owego kszta³towania ³adu przestrzennego w „granicach obszaru objêtego planem obowi±zuje zakaz: lokalizacji ogrodów dzia³kowych". To stwierdzenie praktycznie likwiduje ogrody: "Wanda" ,"Tulipan" i ,,Nad D³ubni±". Zakaz jest przyk³adem arogancji w³adz samorz±dowych, rzekomo dzia³aj±cych dla dobra spo³eczno¶ci lokalnej. Rugowanie ludzi z kawa³ka ziemi, który dawa³ odpoczynek i pozwala³ realizowaæ pragnienia dzia³kowcom, na pewno nie jest dzia³alno¶ci± dla dobra spo³ecznego. Plan okre¶la dok±d dzia³kowcy bêd± mogli korzystaæ z ogrodów, mówi o tym par. 8 pkt. 3: "istniej±ce obiekty budowlane i tereny mog± byæ wykorzystywane w sposób dotychczasowy, do czasu zagospodarowania terenu zgodnie z ustaleniami planu." Oznacza to, ¿e jak w³adza znajdzie pieni±dze lub dewelopera, to zlikwiduje ogrody i za³o¿y park, ale taki na niby, bo plan przewiduje jak ten ,,park" bêdzie wygl±da³. Opisuje to par. 18 pkt. 4: ,,powierzchnie nowo wydzielonych dzia³ek dla terenów ZP1 i ZP2 (to s± ogrody ,,Wanda", Tulipan", ,,Nad D³ubni±") nie mog± byæ mniejsze ni¿ 2000 metrów kwadratowych. Granice nowo wydzielonych dziatek musz± byæ prostopad³e lub równoleg³e do obs³uguj±cych je dróg". Taki to ma byæ ,,park" z co najmniej 20-to arowymi parcelami wyznaczonymi przez nowe drogi. Jest to docelowa wizja magistratu i radnych PO, z któr± siê nie kryj±, Kto chce niech wierzy, ¿e tak ma wygl±daæ park, a kto jest realist±, ¿yj±cym w tym kraju nie bêdzie mia³ w±tpliwo¶ci, ¿e jest to prezent dla deweloperów pod zabudowê.
W³adze tym planem sonduj± spo³eczno¶æ dzia³kowców Krakowa. Brak reakcji spo³ecznej da im zezwolenie na aneksjê pozosta³ych ogrodów, przy niestety obecnie biernej postawie i znikomym zainteresowaniu zarz±du Ma³opolskiego Okrêgu Rodzinnych Ogrodów Dzia³kowych, który wrêcz torpeduje starania zarz±du ROD „Wanda” o utrzymanie tych ogrodów. W szczególno¶ci ogrodu ROD „Wanda” i za po¶rednictwem Komisji Rewizyjnej tego¿ ogrodu wprowadza zamêt i dezinformacjê w Ogrodzie. Ogród ROD „Wanda”, z ponad 50-letni± tradycj±, za³o¿ony by³ w szczególno¶ci dla wypoczynku ludzi i zosta³ zrealizowany i ukoñczony jako inwestycja w ci±gu siedmiu lat, jak zak³ada³a ustawa (na podobnych zasadach by³a budowana Nowa Huta), i powinien byæ obligatoryjnie wpisany w plan zagospodarowania przestrzennego. Mamy nadziejê, ¿e dzia³kowcy siê wreszcie obudz± i zaczn± dobitniej dochodziæ swoich s³usznych praw.
Edward Piorunek
prezes ROD „Wanda”
HEJ, KTO POLAK NA BAGNETY…
Na ¦wiêto Odzyskania Niepodleg³o¶ci
HEJ, KTO POLAK NA BAGNETY…
Z kapitanem WP Stefanem WIERZB¡, twórc± programów patriotycznych „Wstañ Polsko moja” rozmawia Jerzy M. Bo¿yk.

+ Czym dla Polaków jest ¶wiêto 11 listopada? Czym powinno byæ?
- Odpowiem s³owami pie¶ni narodowej: „… oto dzi¶ dzieñ krwi i chwa³y – oby dniem wskrzeszenia by³”. 11 listopada to ¶wiêto naszej Wiary, Dumy, Mêstwa i Chwa³y Polaków. To ¶wiêto martyrologii i triumfu naszego Narodu. To marsza³ek Józef Pi³sudski, to I Brygada Legionów. To Dzieñ Honoru Polaków. Dzieñ Zmartwychwstania naszej Ojczyzny. Dobrze by by³o, gdyby ten dzieñ sta³ siê te¿ dniem opamiêtania dla wszystkich polityków kieruj±cych losem naszego kraju. To opamiêtanie powinno byæ wstrz±sem, poniewa¿:
My chcemy silnego wodza!
My chcemy cz³owieka z charyzm±,
Który by ca³y naród zjednoczy³
Pod jedn± parti± – Ojczyzn±!
Nam trzeba cz³owieka z charyzm±
Jak na Stolicy Piotrowej
Który przysiêdze wierno¶ci dochowa
O ka¿dej ¿ycia dobie.
Wtedy staniemy przy Tobie Polonio
M³ód¼, dzieci i starszyzna,
Pod Twym naj¶wiêtszym sztandarem
Bóg, Honor, Ojczyzna!
Pozwoli³em sobie na zacytowanie fragmentu mojego wiersza, który jest przeze mnie recytowany w trakcie ró¿nych spotkañ patriotycznych. 11 listopada niech bêdzie dniem triumfu szlachetnych uczuæ wszystkich Polaków, którzy na znak to¿samo¶ci narodowej wywiesz± bia³o-czerwone flagi. Zauwa¿my jak bardzo szanuj± symbol flagi choæby Amerykanie czy Duñczycy. Wiêkszo¶æ z nich, w swoich przydomowych ogródkach ma specjalny maszty, na które wci±gaj± flagê. A u nas? Nie dostrzegam takiego umi³owania naszego narodowego symbolu. A przecie¿ to symbol naszej polsko¶ci. Dlatego flagi w ¶wiêta narodowe powinny wisieæ wszêdzie. Powinni je wywieszaæ wszyscy, którzy czuj± siê Polakami.
+ Sk±d wziê³o siê u Ciebie to zainteresowanie patriotyzmem? Ta chêæ budzenia uczuæ patriotycznych w¶ród m³odzie¿y i innych grup spo³ecznych?
- Chocia¿ od lat mieszkam w Nowej Hucie, to pochodzê z Podlasia. Moimi wychowawcami byli rodzice, nauczyciele, duszpasterze i profesorowie, a tak¿e nasi wielcy narodowi nauczyciele: Maria Konopnicka, Adam Mickiewicz, Henryk Sienkiewicz, polska muzyka, malarstwo Kossaków, Jana Matejki, filmy Kawalerowicza, a w ostatnich latach nasz Wielki Brat – Jan Pawe³ II.
W swojej „wierzbowej” melancholii zachowa³em najdro¿sze polskiemu sercu obrazy ¿o³nierzy tu³aczy, obrazy dziewcz±t i ch³opców z polskich kresów, wywiezionych na zatracenie do nieludzkiej ziemi, naszych braci wêdruj±cych setkami kilometrów by ratowaæ swoje ¿ycie i wstêpuj±cych do armii gen. Andersa, pó¼niej do szeregów Ludowego Wojska Polskiego, zachowa³em obraz ¿o³nierzy polskiego wrze¶nia 1939 roku, ¿o³nierzy Westerplatte, obroñców Poczty Polskiej, ¿o³nierzy Armii Krajowej, Monte Cassino, pilotów Szkocji i Anglii. Wszystkich, którzy niejednokrotnie tak bardzo zostali skrzywdzeni, oskar¿ani, czasami skazywani na ¶mieræ. Historia naszego kraju jest wyj±tkowo dramatyczna i czêsto bardzo bolesna. Trzeba nam pamiêtaæ o tych, którzy dla Ojczyzny swoje ¿ycie.
+ A jak Twoja praca z m³odzie¿±?
- Dobrze, ¿e wspomnia³e¶ o m³odzie¿y, bo teatrem moich dzia³añ s± szko³y wszystkich szczebli na terenie Polski, ale równie¿ te, które dzia³aj± w¶ród zagranicznej Polonii. To mo¿e wydaæ siê niewiarygodne, ale s± miesi±ce, w których docieram do ok. 10 tysiêcy uczniów. Oczywi¶cie nie jest to dzia³alno¶æ sta³a. Ale bywa³o, ¿e w przypadku wyjazdów na Mazowsze czy Lubelszczyznê przebywa³em tam od miesi±ca do dwóch i pó³ miesiêcy. W pamiêæ wry³y mi siê wype³nione po brzegi sale gimnastyczne. Trwaj±ca przez 45 minut cisza, w trakcie której m³odzie¿ ch³onê³a obrazy, s³owa i gesty p³yn±ce ze sceny, na której aktorami byli ich kole¿anki i koledzy w liczbie 25 osób. W okresie wakacyjnym wystêpowa³em z m³odzie¿± tamtych regionów na widowiskach plenerowych. M³odzie¿ bardzo chêtnie w³±cza³a siê w organizacjê tych patriotycznych widowisk. A pracowa³em z ró¿n± m³odzie¿±, czasami trudn±. Jednak nigdy nie dosz³o do zachowañ nagannych czy skandalicznych. M³odzie¿ mamy wspania³±, trzeba tylko umieæ do nich przemówiæ. M³odzi ludzi bardzo szybko uto¿samiaj± siê z symbolami naszej Wiary, Dumy, S³awy i Chwa³y, tworz±c naprawdê patriotyczn± manifestacjê ducha polsko¶ci. Z aprobat± programy te by³y odbierane przez dyrekcje, pedagogów i wychowawców placówek, w których organizowane by³y spektakle. To oczywi¶cie dodawa³o mi si³ i ukrawa³o przekonanie, ¿e taka praca z m³odzie¿± ma sens.
Dwana¶cie razy prezentowa³em filmy z moich dokonañ w ró¿nych ¶rodowiskach Krakowa.
Kluczow± rolê w tych dzia³aniach odgrywa moja wiara. Wiara czyni cuda. Cz³owiek wierny idea³om jest niez³omny, oddany i ci±gle twórczy. Inspirowany osobowymi wzorami z przesz³o¶ci staje lepszy, bardziej otwarty na otoczenie, posiada chêæ ci±g³ego dawania siebie innym.
+ Jak s±dzisz, czy s± jeszcze oficerowie Wojska Polskiego, którzy swój stan ducha wyra¿aj± poprzez twórcze i artystyczne aspiracje?
- Z pewno¶ci± tak. Ka¿de ¶rodowisko posiada ludzi uzdolnionych, którzy poprzez ró¿norodne ¶rodki wyrazu daj± dowody swojej duchowej i intelektualnej dojrza³o¶ci. W wojsku zawsze byli i bêd± ludzie pe³ni po¶wiêcenia i wyrzeczeñ dla wyj±tkowo zaszczytnej s³u¿by, bo s³u¿by dla Ojczyzny.
+ Dziêkujê za rozmowê.

+ + +

Korzystaj±c z okazji chcia³bym t± drog± wyraziæ s³owa serdecznych podziêkowañ dla wszystkich, którzy wspomagali i nadal wspomagaj± moj± dzia³alno¶æ budzenia uczuæ patriotycznych, a w szczególno¶ci ks. bp. Albinowi Ma³ysiakowi, ks. bp. Edwardowi Frankowskiemu, ks. infu³atowi Jerzemu Bryle, ksiê¿om pra³atom Stanis³awowi Podziornemu i Janowi Bielañskiemu, ks. prof. Walerianowi S³omce z Lublina, kapucynowi o. Jerzemu Paj±kowi, kapelanowi 27. Wo³yñskiej Dywizji Piechoty AK ks. kanonikowi Marianowi Dumie. S³owa podziêkowañ kierujê pod adresem p. Jana Kosmowskiego, prezesa przedstawicielstwa „Mercedes Benz” w Krakowie, Zbigniewa Soroczyñskiego, prezesa firmy „Polsrebro”, Andrzeja Czerkasa, prezesa firmy „ACZE”, Andrzejowi hrabiemu Mañkowskiemu, spadkobiercy rodu Stadnickich, Adamowi Struzikowi, marsza³kowi województwa mazowieckiego, Bronis³awowi Karakuli, burmistrzowi Soko³owa, genera³owi brygady Czes³awowi Grudniewskiemu i Jerzemu Corze, prezesowi „Adremu”. Dziêkujê wszystkim.
kpt WP Stefan Wierzba
WIELKI PO¯AR PRZY UL. £OWIÑSKIEGO
W ubieg³y pi±tek, ok. godz. 18.30, wybuch³ gigantyczny po¿ar w fabryce zniczy przy ul. £owiñskiego (na wprost skrzy¿owania z ul. Ujastek). Najpierw zapali³ siê parter piêciopiêtrowego budynku, gdzie mie¶ci³a siê hala produkcyjna oraz pomieszczenia magazynowe i biurowe. Pó¼niej ogieñ siêgn±³ drugiego piêtra, pó¼niej zaczê³o siê paliæ na wy¿szych piêtrach – w efekcie ca³y budynek niemal doszczêtnie sp³on±³. W akcji gaszenia po¿aru udzia³ wziê³o 30 wozów stra¿y po¿arnej i ponad stu stra¿aków. Z p³omieniami walczono blisko piêæ godzin. Nieznane s± jeszcze przyczyny tego po¿aru. Na razie powo³any zosta³ bieg³y ds. po¿arnictwa, przeprowadzone zosta³y tak¿e oglêdziny pogorzeliska.
(f)



Tak wygl±da biurowiec przy ul. £owiñskiego po ugaszeniu po¿aru
W ¶rodê 11 listopada na Wzgórzach Krzes³awickich Koncert z okazji dnia niepodleg³o¶ci
Pe³ne sukcesów, ale i pora¿ek ¿ycie Chopina dogasa..., aby zakoñczyæ siê w niespodziewany sposób..., interwencj± ks. Aleksandra Je³owickiego. Kapelan emigracji polskiej w Pary¿u i prawdziwy przyjaciel kompozytora, dopuszczaj±c siê podstêpu, wp³ywa na Chopina tu¿ przed ¶mierci± i wyprawia go w ostatni± podró¿ „innym cz³owiekiem”…
W roku 2009 przypada 160 rocznica ¶mierci, jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów Fryderyka Chopina, za¶ rok 2010 wybrano Rokiem Chopinowskim. Chc±c przybli¿yæ postaæ i twórczo¶æ tak wybitnego rodaka, a zarazem u¶wietniæ kolejn± rocznicê odzyskania przez Polskê niepodleg³o¶ci, Theatrum Mundi oraz Agencja Artystyczna Margo zapraszaj± na premierê Sceny M³odych zrealizowan± w ramach warsztatów teatralnych prowadzonych w Centrum Karol. W najbli¿sz± ¶rodê, 11 listopada br. o godz. 19.00 w dolnym ko¶ciele parafii Mi³osierdzia Bo¿ego na Wzgórzach Krzes³awickich przedstawiony zostanie poemat dramatyczny, ostatnie dzie³o wybitnego polskiego pisarza, Romana Brandstaettera „Pie¶ñ o ¿yciu i ¶mierci Chopina”. Spektakl jest poetyck± opowie¶ci± o cenie, jak± p³aci geniusz za „prometejski dar bogów”- za talent.
Adaptacja i re¿yseria: Anna Os³awska, przy fortepianie: Piotr Zagórski, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie, ponadto wyst±pi± aktorzy: Karolina Krupiñska, Helen Dadswell, Gabriela Rabjasz, Maciej Gr±tkowski, £ukasz Dudek, Tomasz Idziak, Mateusz Górski, Micha³ Baran i Bart³omiej Topolski.
Wstêp wolny
Nie lubi etykiet WOJCIECH PSZONIAK
Nie zgodzi³ siê, gdy nazwa³em go aktorem Wajdy. Nie lubi etykiet. Jak sam twierdzi w teatr wprowadzi³ go Konrad Swinarski. - To w³a¶nie ze Swinarskim mia³em chyba najwiêksze porozumienie. On do dzi¶ mnie re¿yseruje, my¶lê, ¿e jego duch bêdzie mi towarzyszy³ do koñca ¿ycia – mówi aktor.
Wojciech Pszoniak zagra³ u Swinarskiego w ¦nie nocy letniej i we Wszystko dobre, co siê dobrze koñczy. Ale spotkanie z Wajd± stanowi³o prze³omowy moment w jego artystycznej drodze. Najpierw by³ Wierchowieñski w Biesach, tych s³ynnych Biesach, które zachwyci³y samego sir Petera Daubanego. O których po premierze powiedzia³ Swinarski: nigdy bym takiego spektaklu nie zrobi³. Biesy to jedno z najwa¿niejszych wydarzeñ w powojennej historii polskiego teatru. A zas³uga to nie tylko re¿ysera, ale przede wszystkim wybitnych aktorów bior±cych udzia³ w tym spektaklu. Bez Pszoniaka, Nowickiego, Kozaka, Sadeckiego czy Niwiñskiej i Karkoszki nie by³oby tak genialnego przedstawienia. Wajda od razu proponuje kolejne role Pszoniakowi, w teatrze, Robespierra w Sprawie Dantona, za¶ w kinie Moryca Welta w Ziemi obiecanej, a wcze¶niej Stañczyka i Dziennikarza w Weselu. Ukorownowaniem pracy oby twórców by³ Korczak.
Gdy patrzê na postacie Wojciecha Pszoniaka mam pewn± trudno¶æ z definiowaniem jego sztuki. Jest bowiem aktorem magicznym. Wielki aktor – mag sceny, trochê taki, jak Junosza - Stêpowski. Ale trudno jest zestawiaæ Pszoniaka z jakimkolwiek innym aktorem. On jest pojedynczy, niepowtarzalny w swej sztuce. Pszoniaka trzeba widzieæ, jak konstruuje postaæ, jak z próby na próbê ro¶nie my¶l zmieniaj±ca siê w istotê teatralnej prawdy. W grze Pszoniaka nie ma miejsc pustych. Osacza on swojego bohatera staj±c sie nim do tego stopnia, ¿e wierzymy mu ... Taki jest Moryc Welt, czy doktor Korczak, prawdziwy, a nie udawany. Pszoniak jest obywatelem ¶wiata. Ale wystêpuj±c w Francji, nigdy nie zapomina o Polsce, o polskiej sztuce i kulturze. Mo¿na go zobaczyæ na wszystkich wa¿niejszych kulturalnych wydarzeniach. Obchodzi go bardzo polska sztuka. Wychodzi z za³o¿enia, ¿e musi byæ ona oparta o tradycje, warto¶ci, autorytety. W ostatnim monodramie pt. Belfer porusza artysta ten jak¿e wa¿ny temat. Pszoniak zawsze ze sceny ma nam co¶ istotnego do przekazania.
Kraków na mapie wêdrówek Wojciecha Pszoniaka zajmuje miejsce szczególne. Tu jest jego pierwszy teatr, o którym mówi: jestem g³êboko przekonany, ¿e moja droga ¿yciowa bez Krakowa, bez Starego Teatru by³aby zupe³nie inna. Musia³aby byæ inna, my¶lê, ¿e ca³e moje ¿ycie – nie tylko artystyczne potoczy³oby siê inaczej. W tym teatrze zagra³em kilka wa¿nych ról: Puka, Wierchowieñskiego i Parollesa, w tym teatrze równie¿ mieszka³em jako student Szko³y Teatralnej, uczeñ Bronis³awa D±browskiego czy Edwarda Dobrzañskiego. Do Starego chodzi³em na wszystkie przedstawienia, a wielu z nich wystêpowa³ mój starszy brat Antoni. Pamiêtam jego Fantazego w re¿yserii Swinarskiego.
To tyle Pszoniak, a ja cieszê siê ¿e po kilku dawnych spotkaniach z tym aktorem, bêdê móg³ teraz w O¶rodku Kultury im. Norwida przypomnieæ mu jego wspania³e role, te z Krakowa, Warszawy, Pary¿a... Spotkanie z Wojciechem Pszoniakiem odbêdzie siê w niedzielê, 8 listopada o godz. 17.00 w O¶rodku Kultury im. Norwida, a potem zapraszamy na projekcjê Dantona, obrazu A. Wajdy z Pszoniakiem w roli Robespierra.
DDOM
REMUH W NCK
Synagoga Remuh znajduje siê na Kazimierzu w Krakowie, przy ulicy Szerokiej 40. Wraz z przylegaj±cym do niej starym cmentarzem tworz± unikalny i bezcenny zespó³ ¿ydowskiej architektury i sztuki sakralnej siêgaj±cy XVI wieku.
Jej obecna nazwa wywodzi siê od hebrajskiego akronimu ReMU, Rabi - Mosze, którym w stosunku do Moj¿esza Isserlesa pos³ugiwali siê cz³onkowie gminy. Grób Moszego znajduje siê na cmentarzu tu¿ przy synagodze. Miejsce to uchodzi za cudowne, a wiara w moc rabina by³a tak powszechna, i¿ nawet Niemcy w czasie II wojny ¶wiatowej pozostawili nagrobek nietkniêty, obawiaj±c siê kl±twy. Rokrocznie pielgrzymuj± do niego ¯ydzi z ca³ego ¶wiata, pozostawiaj±c wokó³ macewy karteczki z pro¶bami, wierz±c, ¿e te zostan± wys³uchane i spe³nione. Obecnie synagoga jest jedynym ¿ydowskim domem modlitwy w Krakowie, w którym regularnie odbywaj± siê nabo¿eñstwa. Na murze dziedziñca znajduj± siê liczne tablice upamiêtniaj±ce zas³u¿onych, jak i zabitych podczas II wojny ¶wiatowej krakowskich ¯ydów. Do synagogi przylega równie¿ dom dozorcy i geniza. Krakowski Kazimierz budzi³ moj± fascynacjê od wczesnego dzieciñstwa, kiedy w latach 60. przychodzi³em na ulicê Szerok± wraz z mam± do mieszkaj±cego tam wójostwa. Mimo ¿e dzielnica ta by³a wtedy mocno zniszczona i zaniedbana, to chêtnie tam urz±dza³em wêdrówki, a zagl±danie ukradkiem na ma³e podwórka, w ró¿ne zau³ki i zakamarki - sprawia³o mi pewnego rodzaju przyjemno¶æ. Pomimo trwaj±cych prac konserwatorskich w synagodze i przyleg³ym cmentarzu, udawa³o mi siê tam czasem wej¶æ i popatrzeæ na zabytki. A szczególnie na macewy. Wiêkszo¶æ z nich by³a wyra¼nie nadszarpniêta zêbem czasu, a na dodatek w okresie wojny mnóstwo z nich zosta³o zdewastowanych i rozbitych. Te, które przetrwa³y burze dziejowe oraz warunki pogodowe dzi¶ zachwycaj± swym swoistym piêknem. S± to prostok±tne p³yty kamienne zakoñczone lini± prost±, trójk±tem lub pó³kolem, których górn± czê¶æ wype³nia p³askorze¼ba, doln± za¶ inskrypcja (epitafium). P³askorze¼by te maj± znaczenie nie tylko dekoracyjne, lecz tak¿e symboliczne – jej elementy przedstawiaj± w sposób mniej lub bardziej oczywisty ró¿ne cechy zmar³ego. Z biegiem czasu nadawano macewom coraz bardziej z³o¿on± formê architektoniczn±, z gzymsami, kolumnami i wnêkami. Przygl±daj±c siê im uwa¿nie odkrywa³em w nich wiele takich motywów i liter, których znaczenia nie rozumia³em ale pobudza³y one moj± wyobra¼niê wzmocnion± intuicj± oraz atmosfer± tego niezwyk³ego miejsca i jego najbli¿szej okolicy. Choæ wcze¶niej nie u¶wiadamia³em sobie tego tak wyra¼nie jak dzisiaj, to prawdopodobnie wtedy "uczuli³em" siê na historiê, zabytki przesz³o¶ci oraz odnajdywanie w ró¿nych starych przedmiotach okruchów pamiêci o ludziach, których ju¿ nie ma. W pó¼niejszych latach kiedy dowiadywa³em siê i czyta³em o pobycie ¯ydów na ziemiach Rzeczpospolitej, kulturze jidysz, ich dramatycznej historii i skomplikowanych stosunkach polsko - ¿ydowskich, tamte obrazy sprzed lat wci±¿ tkwi³y i nadal pozostaj± w mojej ¶wiadomo¶ci. Wyrazem tego zainteresowania s± te¿ fotografie pokazywane na wystawie "Remuh". Zosta³y wspó³cze¶nie opracowane przy u¿yciu komputera, a wykona³em je w marcu 1986 roku podczas wizyty na tamtejszym cmentarzu kiedy przypadkowo pozna³em widocznych na zdjêciach ¯ydów przyby³ych z pielgrzymk± z Izraela. Okaza³o siê, ¿e starszy z nich pochodzi³ ze Stanis³awowa, natomiast m³odszy, jako kilkuletnie dziecko wydosta³ siê wraz z matk± z krakowskiego getta i dziêki temu ocala³. z Holocaustu. By³ przedstawicielem biura podró¿y z Tel-Avivu, mówi³ ¶wietnie po polsku, a na moje pytanie czemu zawdziêcza tak dobr± jego znajomo¶æ po up³ywie 40 lat pobytu poza Polsk±, odpowiedzia³, ¿e czêsto w tym jêzyku rozmawia w domu ze swoj± matk±. Po odwiedzeniu przez nich grobów, odmówieniu modlitw i zrobieniu pami±tkowych zdjêæ, zd±¿yli¶my jeszcze uci±æ sobie krótk± pogawêdkê, a ja zaproponowa³em, ¿e dostarczê im pó¼niej gotowe odbitki do hotelu. Podczas nastêpnego spotkania w toku rozmowy o ich wra¿eniach z objazdowej wycieczki po Polsce, poruszyli¶my jeszcze kilka historycznych kwestii, po¶ród których nie zabrak³o takich postaci jak król Kazimierz Wielki, Esterka, Berek Joselewicz czy Dow Ber Meisels. Zapraszam na wystawê fotograficzn± "Remuh", która bêdzie czynna w listopadzie br. w Nowohuckim Centrum Kultury "bud. "C" .
Adam Gryczyñski

Fot. Adam Gryczyñski



Stary cmentarz ¿ydowski przy synagodze Remuh
NIE BÊDZIE SPOPIELARNI PRZY SZPITALU
Pomimo instalacji pieca krematoryjnego
NIE BÊDZIE SPOPIELARNI PRZY SZPITALU

Wszystko wskazuje na to, ¿e spopielarnia zw³ok zlokalizowana przy Szpitali im. ¯eromskiego nie zostanie uruchomiona. W ubieg³ym tygodniu krakowski sanepid negatywnie zaopiniowa³ raport oddzia³ywania na ¶rodowisko przygotowany przez firmê Prosmed, która zamierza³a uruchomiæ krematorium. Przypomnijmy, ¿e inwestycja ta od samego pocz±tku budzi³a ogromne protesty w¶ród mieszkañców okolicznych osiedli i w¶ród radnych zarówno Rady Dzielnicy XVIII jak i Miasta Krakowa. W tej sprawie budowy spopielani i instalacji w niej pieca krematoryjnego w Radzie Miasta powo³ano Komisjê Nadzwyczajn± oraz specjalny zespó³ Komisji Rewizyjnej do zbadania czy w przypadku tej inwestycji nie dosz³o do z³amania przepisów prawa i czy Urz±d Miasta dzia³a³ w tej sprawie bez uchybieñ. Z kolei urzêdnicy prezydenta Majchrowskiego zapowiadali, ¿e drobiazgowo sprawdz± inwestycjê przy ul. Sieroszewskiego.
Jak siê dowiedzieli¶my w Wydziale Kszta³towania ¦rodowiska Urzêdu Miasta Krakowa, z uwagi na negatywne stanowisko sanepidu, nie bêdzie mo¿liwe wydanie decyzji ¶rodowiskowej, niezbêdnej do uruchomienia krematorium. Oznacza to, ¿e w³a¶ciciele Prosmedu nie otrzymaj± z Urzêdu Miasta Krakowa kompletu zezwoleñ na uruchomienie spopielarni.
Wed³ug Adama Jêdrzejczyka, powiatowego inspektora sanitarnego, na wydanie negatywnej opinii przez sanepid wp³yw mia³a przede wszystkim lokalizacja spopielani – 40 metrów od szpitala i 100 metrów od domów mieszkalnych. Sanepid uzna³, ¿e budowa krematorium w tym miejscu mo¿e byæ szkodliwa zarówno dla zdrowia pacjentów szpitala jak i dla okolicznych mieszkañców. - Chodzi o zdrowie publiczne, a pod tym do¶æ szerokim pojêciem, kryje siê równie¿ zdrowie psychiczne – powiedzia³ nam Adam Jêdrzejczyk.
(f)
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siê

Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 27,441,342 unikalnych wizyt