Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitn± ...
· Na niedzielê 14 kwie...
· [2024.04.12] W Krako...
· [2024.04.05] Kwietni...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Zakoñczono konsultacje spo³eczne GDZIE STANIE POMNIK P£K. KUKLIÑSKIEGO?
W ubieg³y pi±tek, 26 lutego br. w Urzêdzie Miasta Krakowa odby³o siê komisyjne przeliczenie g³osów oddanych w ramach konsultacji spo³ecznych w sprawie lokalizacji pomnika po¶wiêconego pu³kownikowi Ryszardowi Kukliñskiemu.
W urnach wystawionych w siedzibach UMK znalaz³o siê 380 wype³nionych ankiet, natomiast poczt± wys³ano 131 ankiet. 438 ankiet zawiera³o konkretne wskazania lokalizacyjne. Najwiêcej g³osów – 124 - oddano na plac im. Jana Nowaka-Jeziorañskiego. Na drugim miejscu znalaz³ siê ¶rodek placu Centralnego, na którym Ptaszycki projektowa³ kiedy¶ ustawienie kolumny w kszta³cie ostros³upa. To miejsce, jako miejsce przysz³ego pomnika wskaza³o 91 respondentów. Na kolejnych miejscach znalaz³y siê: Park Lotników – 72 g³osy; Park Ratuszowy przy al. Ró¿ – 39 g³osów oraz teren zielony pomiêdzy os. Centrum E i Nowohuckim Centrum Kultury – 30 g³osów. Krakowianie zaproponowali te¿ 82 inne lokalizacje (by³y to g³osy pojedyncze).
Teraz sprawa lokalizacji, zgodnie z uchwa³± Rady Miasta Krakowa z 4 listopada ub. roku trafi pod obrady Rady, i radni podejm± ostateczn± decyzjê w sprawie lokalizacji pomnika w formie specjalnej uchwa³y. Byæ mo¿e stanie siê to ju¿ 17 marca br.
Wydaje siê, ¿e najwiêksze szanse maj± dwie lokalizacje, za którymi opowiedzia³o najwiêcej mieszkañców naszego miasta: plac im. Jana Nowaka-Jeziorañskiego oraz ¶rodek placu Centralnego (ta ostatnia lokalizacja uzyska³a najwiêcej g³osów spo¶ród lokalizacji nowohuckich, a z kolei na lokalizacjê pomnika na terenie Nowej Huty oddano ³±cznie najwiêcej, bo 160 g³osów).



O tym, ¿e pomnik powinien powstaæ na ¶rodku placu Centralnego przekonany jest przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edward Porêbski. – Plac Centralny decyzj± Rady Miasta nosi nazwê im. Ronalda Reagana. Obok mamy alejê Jana Paw³a II, alejê Solidarno¶ci, alejê genera³a Andersa. Postaæ pu³kownika Kukliñskiego doskonale wpisuje siê w ten patriotyczny pejza¿ Nowej Huty. Chcia³bym te¿ przypomnieæ, ¿e pu³kownik w dniu otrzymania tytu³u Honorowego Obywatela Miasta Krakowa oprócz krakowskiego magistratu odwiedzi³ jeszcze tylko jedne miejsce – siedzibê Komisji Robotniczej Hutników NSZZ „Solidarno¶æ”. Mam nadziejê, ¿e radni wskazuj±c przysz³± lokalizacjê pomnika wezm± to pod uwagê – powiedzia³ nam przewodnicz±cy Porêbski.
(f)
Kolejny rekord na Wzgórzach Krzes³awickich, czyli… ZAKOCHANI W SZACHACH
Mowa oczywi¶cie o III ju¿ edycji Szachowego Memoria³u W³adys³awa Trz±skiego który zosta³ rozegrany w minion± sobotê 20 lutego 2010 roku w Nowej Hucie, os. Na Stoku 34, w Gimnazjum nr 44 im. Bohaterów Poleg³ych w Krzes³awicach. Celem turnieju by³o uczczenie pamiêci W³adys³awa Trz±skiego, kierownika krakowskich sekcji szachowych; „Dyskomat”, „Kabel” , „Tramwaj”, „PKS Faustyna”, wspó³organizatora pierwszych miêdzynarodowych festiwali szachowych „Cracovia”, zawodnika, trenera, wychowawcy m³odzie¿y oraz wielkiego animatora i mi³o¶nika szachów ma³opolskich, w szczególno¶ci nowohuckich. Organizatorami turnieju byli: Rada Dzielnicy XVII „Wzgórza Krzes³awickie” Miasta Krakowa, Gimnazjum 44 oraz Parafialny Klub Sportowy „Faustyna” z tego¿ osiedla. Patronat honorowy nad imprez± obj±³ Wiceprzewodnicz±cy sejmowej Komisji Sportu i Turystyki, Pose³ na Sejm RP – Ireneusz Ra¶.
Zawody rozegrane zosta³y tempem 15 minut na zawodnika, na dystansie 7 rund. W turnieju wyst±pi³o ³±cznie 131 uczestników z ca³ej Polski.
Rozgrywki zosta³y podzielone na 3 grupy, uzale¿nione od wieku zawodników. Najliczniejsza okaza³a siê tradycyjnie grupa C która skupia³a najm³odszych (rocznik 2000 i m³odsi), dziêki czemu uda³o siê j± „rozbiæ” na grupê dziewcz±t i ch³opców którzy osobno rozgrywali swoje zawody. Najsilniejsza by³a grupa „A” skupiaj±ca w zdecydowanej wiêkszo¶ci zawodników z rankingiem miêdzynarodowym - to przewa¿nie finali¶ci Mistrzostw Polski Juniorów, zawodnicy czo³ówki ma³opolski oraz pasjonaci tej gry - nierzadko równie¿ po 80-tce! Grupa B (rocznik 1997 -1999) to aktualny „kwiat ma³opolskich szachów” aktualni reprezentanci województwa ma³opolskiego a nawet Polski. I wreszcie najm³odsi rozpoczynaj±cy swoj± przygodê z szachami – w znacznej ilo¶ci przedszkolaczki. Zmagania by³y bardzo zaciête, szczególnie w³a¶nie najm³odsi bardzo emocjonalnie prze¿ywali swoje sukcesy i pora¿ki, by³y jak to zwykle bywa ³zy rado¶ci i smutku. Wielkie brawa dla rodziców, którzy dzielnie kibicowali swym pociechom. Do koñca trwa³a zaciêta walka i dopiero ostatnia runda wy³oni³a zwyciêzców w poszczególnych grupach - nierzadko dopiero w punktacji dodatkowej. Najlepsza trójka w ka¿dej grupie otrzyma³a piêkne puchary, cenne nagrody oraz dyplomy, a zwyciêzcy z grupy A dodatkowo nagrody pieniê¿ne. Jednak niespodzianka czeka³a równie¿ na pozosta³ych uczestników turnieju. Wszyscy dostali pami±tkowe medale, dyplomy oraz drobne upominki. Wrêczali je przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVII Stanis³aw Madej oraz dyrektor Gimnazjum 44 Ma³gorzata Hutyra. Na wysoko¶ci zadania stanêli wszyscy odpowiedzialni za sprawny przebieg zawodów, na czele z Gimnazjum 44 – nale¿y tu wymieniæ dyrektor szko³y Ma³gorzatê Hutyrê, Urszulê Bogdañsk±-Sêk, Wies³awa Porêbskiego wraz rodzicami z PKS Faustyna którzy nie tylko pomagali ale stali siê równie¿ sponsorami tego turnieju.
W tym miejscu chcieliby¶my serdecznie podziêkowaæ równie¿ naszym sponsorom: Zarz±dowi MPEC Kraków, Pracowni Cukierniczej – Adam Adamek, Jerzy Piasecki i Marcin Kolasa Sp.zo.o , pracownikom obs³ugi i m³odzie¿y, która pomaga³a przygotowaæ salê do turnieju.. Uczestnicy grali w komfortowych warunkach, w specjalnie przygotowanej szachowej scenerii. Przez ca³y czas trwania turnieju mogli równie¿ zregenerowaæ si³y w szkolnym bufecie.
Wielkie uznanie oraz s³owa podziêkowania ze strony organizatorów nale¿± siê równie¿ sêdziom czuwaj±cym nad sprawnym przebiegiem rozgrywek – Kasi Musze, Piotrowi Sanetrze, braciom Witoldowi oraz Eugeniuszowi Sobejkom (wychowankom ¶p. W³adys³aw Trz±skiego) i wreszcie £ukaszowi Sêkowi – absolwentowi Gimnazjum 44, równie¿ wychowankowi W³adys³awa Trz±skiego. Nie by³oby Memoria³u, gdyby nie samozaparcie Marka Czepca, sêdziego g³ównego zawodów, kiedy¶ ucznia, a potem wspó³pracownika W³adys³awa Trz±skiego, a po jego ¶mierci kontynuatora dzie³a mistrza w Przedszkolu nr 111 oraz trenera m³odzie¿y w PKS „Faustyna”.
W tej bardzo silnej obsadzie dobrze zaprezentowali siê zawodnicy gospodarzy, zw³aszcza Roman Madej zdobywca drugiego miejsca w najwiêkszej pod wzglêdem ilo¶ci uczestników grupie turniejowej (61). Ten bardzo utalentowany i pracowity m³ody szachista rokuje ogromne nadzieje na przysz³o¶æ.
Równie¿ nie¼le w swoich grupach wypad³y dziewczêta – IV miejsce Maji Piaseckiej oraz VII Juli Surpety to dobry prognostyk przed zbli¿aj±cym siê ju¿ we wtorek Fina³em Wojewódzkich Ma³opolskich Igrzysk M³odzie¿y Szkolnej w Zakliczynie (ko³o) Tarnowa. Z ciekawostek nale¿y odnotowaæ fakt udzia³u w zawodach „najm³odszego” równo osiemdziesiêciojednolatka p. W³adys³awa Porêbskiego, mieszkañca Wzgórz który tak jak w ubieg³ym roku ogra³ trzech du¿o m³odszych rywali. Jak sam nam powiedzia³ do setki ma zamiar uczestniczyæ w naszych zawodach! ¯yczymy mu 200 lat zdrowia i takiej, jak dotychczas koncentracji przy szachownicy.
- To ogromny sukces organizacyjny wszystkich ludzi zwi±zanych z tym memoria³em, na czele z Zarz±dem Dzielnicy XVII i jej przewodnicz±cym Stanis³awem Madejem, najwiêkszym przyjacielem najm³odszych szachistów, jak go nazywaj± – mówi Marek Czepiec, koordynator oraz sêdzia g³ówny zawodów. Bez wsparcia finansowego dzielnicy turniej o takim zasiêgu nie mia³by mo¿liwo¶ci zaistnieæ, wystarczy powiedzieæ ¿e zaledwie po trzeciej edycji jest on najwiêkszy pod wzglêdem ilo¶ci uczestników w Ma³opolsce a my¶lê ¿e jeden z najwiêkszych memoria³ów w Polsce. – dodaje Marek Czepiec.

45 lat Szko³y 101
W ostatnim tygodniu karnawa³u Szko³a Podstawowa nr 101 zorganizowa³a Dni Otwarte, czyli przegl±d dorobku artystycznego uczniów. To ju¿ 11 Dni Otwarte, urz±dzone w tym roku z okazji 45-lecia Szko³y i 10–lecia nadania jej imienia Hansa Christiana Andersena.
Dni Otwarte rozpoczê³y siê uroczyst± Msz± ¦wiêt± w Arce Pana, któr± w obecno¶ci wszystkich nauczycieli i uczniów celebrowa³ ks. proboszcz Edward Baniak wraz z ks. W³odzimierzem Szumcem – katechet± SP 101. - Pyta³em ministrantów, czy 45 lat to jest du¿o, czy ma³o. Odpowiedzieli, ¿e 45 lat to ju¿ stara szko³a, a ja w 1965 roku jak raz zdawa³em maturê. Trzeba podziêkowaæ Bogu, ¿e macie fajn± szko³ê, ¿e macie dobrych nauczycieli, ¿e macie dobre tradycje, ¿e wasza szko³a wychowuje dobrych ludzi, a przynajmniej tak chce wychowaæ - mówi³ pra³at Edward Baniak podczas Mszy ¦wiêtej.
Przez nastêpne trzy dni w Szkole 101 odbywa³ siê przegl±d dorobku artystycznego uczniów, zorganizowany pod has³em „W zaczarowanym ogrodzie Andersena”. Rodzice, dziadkowie i zaproszeni go¶cie mieli okazjê podziwiaæ swoje pociechy wystêpuj±ce w scenerii ba¶niowych kwiatów. Obok inscenizacji, przygotowanej z prawie setk± dzieci przez nauczycieli klas m³odszych, mo¿na by³o zobaczyæ przedstawienie ko³a teatralnego uczniów starszych i wystêpy dzieci w jêzyku angielskim. Ju¿ od wielu lat specjalno¶ci± Szko³y 101 jest tworzenie barwnych programów, ze znakomit± aran¿acj± muzyczn± i taneczn±. Uczniowie brawurowo tañcz± polki, walczyki, poloneza, a tak¿e i tañce nowoczesne. W czwartek 11 lutego rano wystêpy uczniów „Stojedynki” mog³y podziwiaæ dzieci z Przedszkola 113 i 116, a po po³udniu emerytowani nauczyciele oraz przyjaciele szko³y, a w¶ród nich S³awomir Góra – przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVI, hm. Zbigniew Babiuch oraz go¶æ specjalny – ks. Raymond Kondowe z Malawi, który mieszka i pracuje w Arce Pana. Ks. Raymond sprawi³ wszystkim wielk± niespodziankê, gdy na zakoñczenie uroczysto¶ci przy ogromnym aplauzie publiczno¶ci za¶piewa³ pie¶ñ „Gloria” w jêzyku tumbuka.
By³ to magiczny jubileusz w zaczarowanym ogrodzie, który jeszcze raz pokaza³, jak wielki potencja³ artystyczny drzemie w dzieciach i jak znakomicie pracuj± z nimi nauczyciele.
(mm)

Pi³karze Hutnika nagrodzeni
- Dziêkujê za to wyró¿nienie, choæ bardzo ¿a³ujê, ¿e ju¿ nie ma naszej dru¿yny i nie bêdziemy mogli graæ dla Hutnika. Mam nadziejê, ¿e to sytuacja tymczasowa i za parê lat tu wrócimy. Wierzymy, ¿e kibice bêd± kontynuowaæ to dzie³o i odbuduj± wielkiego Hutnika – mówi³ podczas uroczysto¶ci wrêczenia nagród „Solidarni w Sporcie” Wojciech Dziadzio, który odbiera³ wyró¿nienie w imieniu pi³karzy Hutnika Kraków. Natomiast kibice nowohuckiej dru¿yny rozpoczynaj± inicjatywê pod nazw± „Nowy Hutnik 2010”.
Od 15 lat Ma³opolska „Solidarno¶æ” co roku nagradza zawodników, trenerów i dzia³aczy, którzy osi±gaj± dobre wyniki, zachowuj±c przy tym nienagann± postawê moraln± i przestrzegaj±c zasad fair-play. Nagrod± „Solidarni w sporcie” do tej pory wyró¿niono tak znakomitych zawodników, jak m.in. Justynê Kowalczyk, Roberta Korzeniowskiego, Jagnê Marczu³ajtis Wac³awa i Krzysztofa Wieczorków czy Tomasza Frankowskiego.
11 lutego br. w siedzibie Ma³opolskiej „Solidarno¶ci” w Krakowie wyró¿nienia za rok 2009. Nagrody przyznano m.in. prof. Szymonowi Krasickiemu z krakowskiej AWF, Paw³owi Murzynowi z PKL w Zakopanem, Wies³awowi Ja³osze, dyrektorowi Zespo³u Szkó³ Ogólnokszta³c±cych Mistrzostwa Sportowego w Krakowie, Rudolfowi Rohaczkowi, trenerowi hokeistów Cracovii, Janowi Ciepieli, lekkoatlecie AZS AWF w Krakowie i Tadeuszowi B³a¿usiakowi, multimedali¶cie Mistrzostw Polski i mistrzowi Europy w Trialu, zdobywcy pucharu ¶wiata w halowym enduro. W¶ród laureatów znalaz³a siê tak¿e Dru¿yna Hutnika Kraków.
- Mimo olbrzymich zaleg³o¶ci finansowych i nienajlepszej atmosfery wokó³, hutnicy stworzyli znakomity zespó³, który osi±gn±³ jesieni± ¶wietne wyniki w III lidze – uzasadnia³ wybór Wojciech Grzeszek, przewodnicz±cy Ma³opolskiej „Solidarno¶ci”, wrêczaj±c statuetkê Wojciechowi Dziadzio i Sebastianowi Jagle, którzy reprezentowali zespó³. - Bardzo dziêkujemy za to wyró¿nienie i za docenienie naszej postawy. To by³a wielka przyjemno¶æ i honor graæ w tym zespole i trudno siê z tym pogodziæ, ¿e ju¿ razem nie wyst±pimy – mówi³, nie kryj±c wzruszenia, Wojciech Dziadzio. – Wierzymy jednak, ¿e nasi kibice zdo³aj± wyd¼wign±æ Hutnika i zbudowaæ ten zespó³ od podstaw i mocno w to wierzê, ¿e jeszcze kiedy¶ uda nam siê do Hutnika wróciæ. Wiemy o inicjatywie powo³ania stowarzyszenia – Nowy Hutnik 2010 – i trzymamy za ni± kciuki. Dlatego chcieliby¶my tê statuetkê przekazaæ dzi¶ naszym kibicom, by kontynuowali piêkn± tradycjê Hutnika, klubu z którym znowu bêd± siê identyfikowaæ nowohucianie – doda³ by³y pomocnik Hutnika Kraków, przekazuj±c nagrodê na rêce Adama Gliksmana.
- Kilkana¶cie lat temu po³owa ch³opców w Nowej Hucie chcia³a byæ Van Bastenem a druga Mirkiem Waligór±. Gra w pierwszej dru¿ynie Hutnika by³a dla wielu celem sportowym. Dzi¶ ponad 300 m³odych pi³karzy trenuje w Stowarzyszeniu Pomocy M³odym Talentom Hutnik Kraków i ich marzeniem powinna byæ gra w nowohuckiej dru¿ynie seniorskiej. Ostatnia runda pokaza³a, ¿e oparcie siê na wychowankach gwarantuje w przypadku Hutnika wysoki poziom sportowy, dlatego chcemy powo³aæ stowarzyszenie, które kontynuuj±c tradycje Hutnika, stworzy zespó³ pi³karski.
Inicjatorzy akcji Nowy Hutnik 2010 licz±, ¿e dziêki wspó³pracy z w³adzami miasta, MZPN, lokalnymi firmami oraz przede wszystkim przy du¿ym zainteresowaniu kibiców uda siê stworzyæ dru¿ynê i zg³osiæ j± do jesiennych rozgrywek 2010 r. Na marzec planowane jest otwarte spotkanie, podczas którego zostan± zaprezentowane szczegó³owo plany inicjatorów.
majlech



Wojciech Dziadzio i Sebastian Jag³a odbieraj± nagrodê z r±k przewodnicz±cego Ma³opolskiej "Solidarno¶ci" Wojciecha Grzeszka
TRAGICZNY PO¯AR W SK£ADZIE ANTYKÓW
W Ko¶cielnikach przy ul. Narcyza Wiatra
TRAGICZNY PO¯AR W SK£ADZIE ANTYKÓW
W nocy z pi±tku na sobotê ok. godziny 4 nad ranem dosz³o do gro¼nego po¿aru przy ulicy Narcyza Wiatra w osiedlu Ko¶cielniki. W pal±cym siê budynku znajdowa³y siê biura firmy geologicznej i magazyny w których przechowywane by³y cenne antyki. W akcji ga¶niczej uczestniczy³o osiem zastêpów Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej i Ochotnicza Stra¿ Po¿arna w Ko¶cielnikach. Po ugaszeniu ognia na znajduj±cym siê w dachu piêtrze znaleziono zw³oki 40-letniego stró¿a. Policja nie wyklucza podpalenia. Mo¿na bêdzie to stwierdziæ po specjalistycznych badaniach bieg³ych którzy okre¶l± przyczyny jego powstania. Ustal± te¿ czy mê¿czyzna przed po¿arem zosta³ zabity a pó¼niej nast±pi³o podpalenie np. celu zatarcia ¶ladów w³amania, czy by³o to zaprószenie ognia. Pierwsze wyniki ¶ledztwa maj± byæ znane dopiero po wykonaniu sekcji zw³ok spalonego mê¿czyzny. Straty materialne wyceniono szacunkowo na ponad milion z³otych.
W.R.
Fot: PSP

Ko¶ció³ m³odych
Czy dla „tej dzisiejszej m³odzie¿y” jest miejsce w tradycyjnym, konserwatywnym Ko¶ciele? Czy msza ¶wiêta potrzebuje reklamy na youtube? I czy wypada powiedzieæ, ¿e zmachany podró¿± Jezus glebn±³ se przy studni? O tych i innych sprawach z ks. doktorem Piotrem G±siorem rozmawia Magdalena Guziak.

+ Jaka, na podstawie Ksiêdza obserwacji duszpasterskich, jest ¶rednia wieku przeciêtnego polskiego katolika, przychodz±cego w niedzielê do ko¶cio³a?
- Do¶æ wysoka. Ze smutkiem trzeba stwierdziæ, ¿e w niektórych parafiach wynosi nawet oko³o 50 lat.
+ Czy to powód do rado¶ci, ¿e mamy w ko¶cio³ach tak wielu starszych ludzi czy do smutku, ¿e jest w nich tak niewielu m³odych?
- To sygna³, zw³aszcza dla duszpasterzy, który rodzi pytanie o to, gdzie s± te m³odsze owieczki.
+ W parku? W pubie?
- Czêsto w ³ó¿ku, byæ mo¿e po wcze¶niejszym imprezowym wieczorze.
+ Mo¿e Ko¶ció³ jest dla nich zbyt ma³o atrakcyjny?
- Z takim ustawianiem sprawy siê nie zgadzam. To, ¿e m³odych ludzi nie ma w Ko¶ciele znaczy, ¿e we wczesnych latach nie uda³o im siê nawi±zaæ osobistej relacji z Chrystusem. Mówienie o nieatrakcyjno¶ci Ko¶cio³a mo¿e byæ tani± form± samousprawiedliwienia siê.
W Ko¶ciele najwa¿niejszy jest Chrystus. Mój profesor mawia³, ¿e to On jest ¿yciodajnym ziarnem orzecha. Nikt nie podziwia pustej skorupy, nawet gdyby by³a pomalowana na z³oto.
+ S³ysza³am inne porównanie – Ko¶ció³ jako ksi±¿ka. Ok³adk± s± jego instytucje, tre¶ci± tej ksi±¿ki – nauczanie, wiara, Bóg. O tym, czy kupimy dan± ksi±¿kê, czêsto decyduje jej ok³adka. Czy nie wydaje siê Ksiêdzu, ¿e hierarchowie ko¶cielni powinni staraæ siê przyci±gaæ do Ko¶cio³a tym, o czym mówimy, ¿e nas denerwuje – „biurokracj±”?
- Raz jeszcze powtarzam, ¿e nie do koñca. Bo co wtedy, gdy zaczniemy siê karmiæ samymi „ok³adkami”? Kiedy by³em w Brazylii, widzia³em piêkne „ok³adki” sekt, które szczyc± siê wspania³ymi ¶wi±tyniami i s± ¶wietnie zarz±dzane na miarê naszych najlepszych firm. Wspólnoty te nie funkcjonuj± na marginesie spo³ecznym. A Ko¶ció³ katolicki, który prowadzi tam swoj± misjê, jawi siê czasem jak ma³a stajenka ze ¿³óbkiem. Wracaj±c do intencji Pani pytania my¶lê, ¿e nie mo¿na przesadnie skupiaæ siê tylko na ok³adce. Nale¿a³oby raczej uczyæ ludzi otwieraæ tê ksiêgê i z niej czytaæ. Bo na tym w³a¶nie polega nowa ewangelizacja.
+ M³odzi szukaj± w Ko¶ciele wspólnoty, przyja¼ni, zrozumienia, zaufania. Czy jest to ok³adka czy tre¶æ?
- Ja bym ich za to nie gani³. Na pewnym etapie jest to wrêcz naturalne. Tym niemniej zaanga¿owanie emocjonalne we wspólnotê to dopiero pocz±tek szukania w³asnej drogi w Ko¶ciele, która bêdzie niezale¿na od nastroju, serdeczno¶ci wspó³braci, komunikatywno¶ci zaprzyja¼nionego ksiêdza.
+ Czy jest szansa, ¿e Ko¶ció³ bêdzie reformowa³ swoje nauczanie, ¿eby przyci±gn±æ m³odych ludzi?
- Nauczania to niech Ko¶ció³ lepiej nie zmienia, bo ze wszystkiego, co wymy¶li – choæby by³o nie wiadomo jak nowatorskie – bêdzie musia³ zdaæ sprawê samemu Chrystusowi. Powinien za to szukaæ ró¿nych sposobów doj¶cia z tym nauczaniem do wspó³czesnego cz³owieka. Najwa¿niejsze natomiast jest nieustanne duchowe odnawianie siê Ko¶cio³a. I to nie wy³±cznie ksiê¿y, ale ka¿dego, kto przyj±³ chrzest, by móg³ byæ wiarygodnym ¶wiadkiem Jezusa.
+ Mo¿e do praktykowania swojej wiary zachêci³aby wiernych dobra kampania promocyjna, profesjonalne spoty w mediach, filmy na youtube, konkursy audiotele…
- Byæ mo¿e przyszliby do ko¶cio³a raz lub dwa. A potem…
+ Dlaczego od razu zak³adaæ, ¿e tylko dwa razy? Mo¿e reklama zmotywowa³aby ich do przyj¶cia, ale zostaliby na d³u¿ej, bo przekonaliby siê, ¿e tego chc± i potrzebuj±.
- Owszem, pod warunkiem, ¿e wcze¶niej nie pomy¶leliby, ¿e zostali zmanipulowani. Uwa¿am, ¿e m³odzi ludzie s± bardzo inteligentni i krytyczni, i potrafi± wskazaæ na ró¿ne chwyty marketingowe.
+ Zgadza siê, choæ w wielu innych sytuacjach siê im poddaj±…
- Tak, ale ró¿nica polega na tym, ¿e w tych innych wypadkach chodzi g³ównie o konsumpcjê towarów i us³ug, o komercjê. Tymczasem Ko¶ció³ zaprasza do mêczeñstwa. Bo ¶wiadek Jezusa to ten, kto ¶wiadcz±c jest gotów oddaæ ¿ycie. A do tego nie da siê zaprosiæ ludzi b³yskotkami.
Za¶ wracaj±c do kampanii promocyjnej – je¶li wymy¶li j± sam Duch ¦wiêty, to jestem na „tak”.
+ Co Ksi±dz s±dzi o nowoczesnych sposobach mówienia o Bogu, np. budowaniu serwisów internetowych?
- To ¶rodki, którymi warto siê pos³ugiwaæ, aby dotrzeæ do ludzi, którzy ko³o ko¶cio³a ju¿ tylko przechodz±.
+ A „przek³ady” Pisma ¦w. na jêzyk wspó³czesnej m³odzie¿y? Pozwolê sobie zacytowaæ fragment Dobrej Czytanki wed³ug ¦wiêtego Jana Ziomka, czyli Ewangelii ¶w. Jana: A kiedy Master dosta³ cynk, ¿e faryzeusze skapnêli siê, ¿e ma coraz wiêcej uczniów i chrzci wiêcej ni¿ Jan, chocia¿ w sumie to nie Jezus zanurza³ w wodzie, tylko jego ekipa, wyszed³ z Judei i wróci³ do Galilei. Musia³ przebiæ siê przez Samariê. Kiedy dotar³ do samarytañskiej wioski (Sychar) blisko dzia³ki, któr± Jakub odpali³ swojemu synowi Józkowi, by³a tam studnia Jakuba, wiêc Jezus zmachany podró¿±, glebn±³ se przy niej. To by³o ko³o po³udnia. A tu wbija siê samarytañska laska, ¿eby nabraæ wody. Jezus zagai³ do niej: Dasz mi siê napiæ? (J 10, 1 – 7)
- Kiedy pracowa³em nad t³umaczeniem jednej z moich ksi±¿ek, pamiêtam, ile trudu kosztowa³o mnie oddanie ca³ej prawdy zawartej w obcojêzycznych wyra¿eniach. Dlatego uwa¿am, ¿e takie „swojskie” przek³ady Ewangelii s± pewnego rodzaju pu³apk± wypaczenia rzeczywistego ducha czasów, w których Jezus ¿y³ i jêzyka, jakim siê pos³ugiwa³. Czy mam racjê? Byæ mo¿e znajd± siê tacy, którzy bêd± z moim pogl±dem polemizowaæ…
+ Co Ksi±dz s±dzi o programie katechezy w szko³ach?
- Bojê siê, ¿eby lekcja religii nie sta³a siê przedmiotem wzbogacaj±cym jedynie intelektualnie. Widzê du¿e niebezpieczeñstwo w tym, ¿e dla czê¶ci osób to, i¿ uczêszczaj± na katechezê jest wystarczaj±cym powodem, aby powiedzieæ, ¿e s± w Ko¶ciele. Niestety, dobrze wiemy, ¿e nie wszyscy katechizowani praktykuj± wiarê przez kontakt z sakramentami. Wiele lat by³em katechet± i na to, co siê dzieje w polskich szko³ach patrzê z niepokojem, a nawet lêkiem.
+ Kto jest lepszym katechet±: ¶wiecki czy ksi±dz?
- Nie konfrontowa³bym tych osób. Generalnie pierwszym i najlepszym katechet± jest rodzic, który pó¼niej wskazuje dziecku na duchownego, który wprowadza je w ¿ycie sakramentalne. Zarówno osoba ¶wiecka, jak i duchowna ma szansê byæ fantastycznym znakiem. Warunkiem jest dawanie ¶wiadectwa: postêpowanie zgodne z tym, co siê g³osi.
+ Mam wra¿enie, ¿e przygotowanie do przyjêcia sakramentu bierzmowania to ostatni dzwonek, aby zatrzymaæ m³odego cz³owieka w Ko¶ciele.
- Sukcesem by³oby, gdyby w czasie tego przygotowania ka¿dy nawi±za³ osobiste przymierze z Jezusem. Da³oby to gwarancjê, ¿e m³ody cz³owiek zaraz po otrzymaniu sakramentu nie odejdzie z Ko¶cio³a w sin± dal. To przykre, ale zdarza siê, ¿e m³odzie¿ traktuje bierzmowanie jak rzecz, która mo¿e siê „przydaæ” na wypadek ewentualnego o¿enku.
+ Czy osoby przygotowuj±ce m³odzie¿ do bierzmowania nie widz± tego, ¿e niektórzy faktycznie upatruj± w nim ostatniej „us³ugi”, jak± Ko¶ció³ ma im do zaoferowania i ¿e zaraz po otrzymaniu dokumentu znikn± z Ko¶cio³a?
- Widz±.
+ To dlaczego przyzwalaj± na udzielanie sakramentu tym, którzy s± tego niegodni? Przecie¿ to kpina z rzeczy ¶wiêtych.
- To wszystko nie jest takie proste, wiêc proszê mi pozwoliæ dalej na to pytanie nie odpowiadaæ.
+ Czy bierzmowanie jest potrzebne do ¶lubu?
- Je¶li kto¶ traktuje Ko¶ció³ wy³±cznie jak instytucjê prawn± wie, ¿e sakrament ma³¿eñstwa mo¿e mu zostaæ udzielony bez bierzmowania. Je¶li kto¶ traktuje Ko¶ció³ jako relacjê z Panem Bogiem to rozumie, ¿e dary Ducha ¦wiêtego s± mu bezwzglêdnie potrzebne. Ma³¿onkowie, którzy wsiadaj± do wspólnej ³odzi chc±, aby w ich ¿agle d±³ wiatr Bo¿ego Ducha, a nie, ¿eby ca³e ¿ycie musieli sami machaæ wios³ami i ledwo co odp³yn±æ od brzegu.
+ Czy mo¿na byæ w Ko¶ciele nie chodz±c na nabo¿eñstwa w my¶l przekonania, ¿e Bóg jest wszêdzie?
- Nie mo¿na. Je¶li traktujê swoj± wiarê serio, mówienie, ¿e bêdê czci³ Jezusa w parku, jest ubli¿aj±ce dla Mêki Pañskiej. On mnie zaprasza na ucztê eucharystyczn± do ¶wi±tyni, a ja mówiê, ¿e na ³awce jest mi milej, bo tam te¿ dostrzegam stworzone przez Niego dzie³a?
+ Co ksi±dz s±dzi o pokoleniu JP2?
- A istnieje takie?
+ Pyta mnie ksi±dz o zdanie?
- Tak.
+ Uwa¿am, ¿e nie.
- A ja my¶lê, ¿e na pewno nie jest to kategoria wiekowa. Moim zdaniem lud¼mi tego pokolenia mo¿na nazwaæ tych, którzy ¿yj± papieskim nauczaniem. Wszyscy siê wzruszali¶my ¶mierci± Jana Paw³a II, a kolejny rok po Jego odej¶ciu od nas, by³ w Polsce rekordowym pod wzglêdem liczby rozwodów. Szok!
+ Na pocz±tku naszej rozmowy wspomnia³ Ksi±dz, ¿e niektórzy odchodz± z Ko¶cio³a, bo nie nawi±zali za m³odu relacji z Chrystusem. Czy jest mo¿liwe pog³êbienie swej wiary w starszym wieku?
- Tak i mamy w Biblii dowody na to, i¿ doro¶li, do¶wiadczeni ludzie ¶wiadomie wybieraj± pój¶cie za Jezusem. Aby tak siê sta³o, nasz duch musi pozostaæ otwarty na poszukiwanie prawdy.
Chcia³bym prócz tego dodaæ, ¿e m³odzi odchodz± jeszcze z innych powodów. Miêdzy innymi dlatego, ¿e nie zostali przygotowani na zderzenie ze zgorszeniem. Nie mieli wystarczaj±co umocnionej ¶wiadomo¶ci, ¿e Ko¶ció³ jest bosko-ludzki. Pojawi³o siê zatem u nich rozczarowanie postêpowaniem ludzi, którzy deklaruj± siê jako wierz±cy, a robi± co innego ni¿ mówi±, rozczarowanie osobami duchownymi i ich niedoci±gniêciami, a tak¿e zgorszenie w³asnym grzechem skwitowane stwierdzeniem: dla takich jak ja nie ma w Ko¶ciele miejsca.
+ Trudn± spraw± s± upadaj±ce autorytety moralne ksiê¿y. Choæ s± to sytuacje raczej marginalne ni¿ powszechne, bol± nas, denerwuj± i budz± bardzo du¿o kontrowersji. Jestem w Ko¶ciele, ale przecie¿ tego nie tolerujê. Jak sobie z tym poradziæ?
- Nale¿y sobie przypominaæ, ¿e bêd±c chrze¶cijaninem idê za Jezusem, a nie za cz³owiekiem, który daje anty¶wiadectwo. I ca³e szczê¶cie. W Ko¶ciele zawsze chodzi o co¶ wiêcej – ¶wiadomy wybór ¿ycia z Chrystusem i wierno¶æ temu wyborowi.
+ Trudno tak my¶leæ wtedy, kiedy – za³ó¿my – odchodzi ksi±dz, który przygotowywa³ mnie do przyjêcia I Komunii ¦wiêtej i by³ moim wzorem.
- Na pewno jest to bolesny cios. Dobrze znale¼æ wtedy kogo¶, kto wyt³umaczy, ¿e kap³an, który odszed³, zgrzeszy³ i zawiód³, co nie znaczy, ¿e kierunek, który nam pokazywa³ by³ z³y. Znak stoj±cy obok drogi, nawet je¶li upad³, pokazywa³ kiedy¶ dobry kierunek.
Drug± kwesti± jest odpowiedzialno¶æ za zbawienie innych. Zdobywaj± siê na ni± ci, którzy naprawdê kochaj± Ko¶ció³. Mam tu na my¶li modlenie siê w intencji tych kap³anów, którzy porzucili sutannê. Natomiast je¿eli upadek ksiêdza jest dla kogo¶ pretekstem, aby odej¶æ od wiary w Jezusa, to niech sam spojrzy w lusterko i zapyta siebie, czy przypadkiem nie chodzi³o mu w³a¶nie o znalezienie jakiego¶ powodu, aby odej¶æ z Ko¶cio³a.
+ Co wtedy, kiedy chcê byæ w Ko¶ciele, ale nie zgadzam siê do koñca z jego nauczaniem?
- Nie zgadzam siê, bo nie rozumiem?
+ Nie zgadzam siê, bo nie uwa¿am go za s³uszne.
- W takiej sytuacji ³atwo ulec ukrytej pokusie pychy – ja wszystko wiem lepiej, a doktorzy Ko¶cio³a i papie¿e byli naiwniakami. W sytuacji, kiedy mam w±tpliwo¶ci powinienem prosiæ o argumenty, spotykaæ siê z lud¼mi, którzy mogliby odpowiedzieæ na moje pytania. Osobi¶cie nie obra¿am siê na m³odych ludzi, którzy maj± w±tpliwo¶ci i ostro stawiaj± pewne kwestie. Bojê siê natomiast o tych, którzy z zewn±trz s± pokorniutcy, a wewn±trz ich g³ów k³êbi± siê my¶li: to jedna wielka bzdura.
+ Czyli nie mogê byæ w Ko¶ciele jedn± nog±?
- Proszê o jaki¶ przyk³ad.
+ Wierzê w Boga, chodzê na msze ¶wiête, ale mieszkam z ch³opakiem przed ¶lubem, je¿d¿ê na gapê autobusem, ¶ci±gam na egzaminie...
- Nie, w Ko¶ciele nie mo¿na byæ jedn± nog±. To prowadzi do schizofrenii.
+ Czy m³odzi ludzie potrzebuj± Ko¶cio³a?
- Z ca³ym przekonaniem mówiê: Tak.
+ Czy Ko¶ció³ potrzebuje m³odych?
- Tak.
+ A kto kogo bardziej?
- Jeden bez drugiego siê nie obejdzie.
+ Dziêkujê za rozmowê.

+ + +

Ks. dr Piotr G±sior - kap³an archidiecezji krakowskiej, by³y katecheta w III LO w Krakowie, obecnie redaktor naczelny Niedzieli Ma³opolskiej. T³umacz i autor tekstów o ¶w. Joannie Beretcie Molli. Autor wielu ksi±¿ek, np. Mi³o¶æ bez lêku, Pokochaæ ukochanego, O mi³o¶ci prawdziwej, Dlaczego ¶wiêta Joanna?, Mistrz mojego my¶lenia czy Co ksi±dz o tym s±dzi? Jest równie¿ autorem cotygodniowych rozwa¿añ (S³owa na niedzielê) publikowanych w G³osie – Tygodniku Nowohuckim. Prywatnie pasjonat wypraw rowerowych i sp³ywów kajakowych. Inne ulubione formy rekreacji to: p³ywania, narciarstwo i majsterkowanie.
MARTA STEBNICKA W NOWEJ HUCIE
Saskia, Alkmena, muza teatru, kabaretu, czyli....
MARTA STEBNICKA W NOWEJ HUCIE


Szuka³em epizodów nowohuckich w biografii artystycznej wspania³ej artystki sceny i estrady - Marty Stebnickiej. I znalaz³em. Re¿yserowa³a spektakl z piosenkami Brela, potem za¶ sepektakl muzyczny swojego mê¿a - Ludwika Jerzego Kerna. Mnie osobi¶cie kojarzy siê ta aktorka i re¿yser z popularnym, wiele razy ogl±danym Romansem z wodewilu W³adys³awa Krzemiñskiego, a tak¿e z kabaretem Jama Michalika, do którego na Stebnick± chodzili moi rodzice.
¯a³ujê, ¿e nie mog³em Jej podziwiaæ w historycznych przedstawieniach Starego Teatru - Powrocie syna marnotrawnego czy Amfitrionie 38. Jako absolwentka Studia Starego Teatru maj±c za sob± do¶wiadczenia teatru okupacyjnego Tadeusza Kantora ( gra³a Balladynê S³owackiego), stawia³a swe pierwsze kroki wraz z Tadeuszem £omnickim, Adamem Hanuszkiewiczem i Gustawem Holoubkiem przy Januszu Warneckim, Zdzis³awie Mro¿ewskim i Jacku Woszczerowiczu. To g³ównie Warneckiemu po¶wiêci³a swoje wspomnienie w zredagowanym przeze mnie jubileuszowym albumie o Starym Teatrze. My¶lê, ¿e to w³a¶nie Warnecki i Maria Dulêba byli pierwszymi mistrzami teatralnymi Marty Stebnickiej. A od wielu lat Marta Stebnicka jest mistrzem dla wielu wspania³ych polskich aktorów. Przez wiele lat uczy³a piosenki w krakowskiej PWST. Z wielk± atencj± wspominaj± te lekcje profesjonalnego ¶piewania i nauki teatru m.in Anna Seniuk, Ewa Demarczyk, El¿bieta Zaj±cówna czy Beata Rybotycka.
Marta Stebnicka powinna mieæ swój kabaret, swój teatr muzyczny, mo¿e co¶ na wzór Paryskiej Olimpii. Powinna mieæ w³asn± szko³ê. Ale w³a¶ciwie to wszystko mia³a przez blisko 65 lat, bo tyle mija od jej debiutu w pierwszej powojennej inscenizacji Mê¿a doskona³ego na deskach Starego Teatru w Krakowie. Przechodzi³a wówczas przez scenê z dzbankiem na g³owie i wypowiada³a tylko jedno s³owo - czas. Od tego wszystko siê zaczê³o, ta ca³a tajemnica teatru, któr± poznawa³a dziêki tym wcze¶niej wymienionym mistrzom. A jej Saskia pierwsza wa¿na rola u boku Warneckiego by³a ¿ywym obrazem Rembrandta.
Maria Ko¶cia³kowska wybitna aktorka, zapamiêta³a to przedstawienie jako jedno z najpiêkniejszych, jakie widzia³a na scenie. Przejmuj±ce piêkno obrazów i ¶wiat³a. Jak wspomina³a - widzia³am potem teatr Jouveta, teatr szekspirowski z Olivierem i to by³ w tej skali spektakl...
Stebnicka przez wiele lat uczy³a mi³o¶ci do piosenki francuskiej. Za to zreszt± otrzyma³a od Chiraca Order. Ale najwiêksz± satysfakcje ma nie tylko z wielkich ról zagranych na deskach Starego Teatru czy Teatru im. S³owackiego, ale ze swych wychowanków. Ka¿dy kto choæ raz zetkn±³ siê z Mart± Stebnick± zapamiêta to spotkanie na ca³e ¿ycie. Stebnicka wychowa³a siê w atmosferze dawnego teatru, tego, który ju¿ odszed³, ale jak mo¿e to przypomina o Solskim, Siemaszkowej (pierwszej Pannie M³odej z prapremiery Wesela), Warneckim, Dulêbie, Æwikliñskiej, Kloñskiej... tak, tak wiele lat minê³o - jak wspomina Marta Stebnicka, która przewêdrowa³a ze swoimi piosenkami ró¿ne kraje i miasta, wielkie i malutkie: Kraków, My¶lenice, Warszawa, Gnojnik, Nowy Jork, Nowy Sacz, Londyn Szczecin, Gdów i Pary¿, , Chicago i Pcim, Praga i S³upsk itd. Wszêdzie uwielbiana i podziwiana, dzi¶ w zaciszu domowym, byæ mo¿e pisze wspomnienia z teatru, bo jedn± z ostatnich ksi±¿ek po¶wiêci³a - wachlarzom.
Spotkanie z Mart± Stebnick± z okazji 65-lecia jej debiutu w Starym Teatrze odbêdzie siê w O¶rodku Kultury im. Norwida. To dobrze. Bo co ³±czy Norwida i Stepnick±? Pary¿ i mi³o¶æ do sztuki. Spotkanie z udzia³em przyjació³ artystki i uczniów odbêdzie siê 15 lutego o godz. 17.00 w sali teatralnej O¶rodka na os. Górali 5. Serdecznie zapraszamy.
DDOM
O Hutnikach, Amarancie i irlandzkim tañcowaniu
Wernisa¿ wystawy pt. „Hutnicy”, grupa plastyczna „Amarant” oraz widowisko muzyczno-taneczne „Touch of Ireland” to trzy tematy felietonów, które widzowie bêd± mogli zobaczyæ w 199 wydaniu Nowohuckiej Kroniki Filmowej.
Projekt fotograficzny pt. „Hutnicy” by³ prób± analizy socjologicznej i fotograficznego pokazania problemu restrukturyzacji zatrudnienia w nowohuckim kombinacie metalurgicznym. Realizacja pomys³u zosta³a zapocz±tkowana w czasie weekendowych warsztatów fotograficznych pt. „Nowa Huta (nie)obiektywnie” prowadzonych przez Tomasza Wiecha, a jego fina³em jest wystawa w „1949Club”. W trakcie wernisa¿u uczestnikom zaproponowano sentymentaln± podró¿ w nowohuck± przesz³o¶æ.
Grupa Plastyczna „Amarant” jest nieformalnym stowarzyszeniem malarzy amatorów skupiaj±ca ludzi ró¿nych zawodów, m.in. nauczycieli, architektów, prawników, lekarzy, techników, in¿ynierów. Kamera Kroniki mia³a okazjê podejrzeæ kilku z nich przy pracy, a poniewa¿ „Amarant” ma charakter otwarty, zaprasza wszystkich wykazuj±cych zami³owanie do malarstwa i wra¿liwych na piêkno ¶wiata. Cz³onkowie Grupy, pod wodz± prof. Kazimierza Machowiny,  maj± w swym dorobku udzia³ w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych.
W Nowej Hucie mieli¶my niedawno okazjê go¶ciæ brawurowy i barwny spektakl „Touch of Ireland”. To g³êboko osadzone w irlandzkiej tradycji widowisko jest kompilacj± charakterystycznych utworów muzycznych i choreografii w wykonaniu zespo³u Carrantuohill oraz formacji tanecznej Reelandia. Do wspó³pracy zaproszono równie¿ wokalistê - Roberta Kasprzyckiego, dziêki któremu publiczno¶æ mog³a wyciszyæ siê przy nastrojowych balladach albo roz¶piewaæ przy najbardziej znanych irlandzkich utworach. Relacja z wystêpu zakoñczy wydanie 199 wydanie Nowohuckiej Kroniki Filmowej. Bêdzie j± mo¿na ogl±daæ przed wszystkimi seansami w Kinie Studyjnym Sfinks od pi±tku 12 lutego oraz na antenie TVP Kraków w poniedzia³ek 15 lutego. Serdecznie zapraszamy.

(as)
Perspektywy rozwoju komunikacji miejskiej
Dla mieszkañców nowohuckich dzielnic
Perspektywy rozwoju komunikacji miejskiej

Rada Miasta uchwali³a w ubieg³ym tygodniu Wieloletni Plan Finansowo-Inwestycyjny Miasta Krakowa na lata 2010 - 2019. Do tego projektu Planu radny W³odzimierz Pietrus (PiS) wprowadzi³ dwie inwestycje komunikacyjne, maj±ce du¿e znaczenie dla mieszkañców Nowej Huty: przebudowê linii tramwajowej pod Krakowski Szybki Tramwaj (KST) oraz modernizacjê po³±czenia kolejowego do Czy¿yn pod Szybk± Kolej Aglomeracyjn± (SKA).

Przebudowa linii tramwajowej na odcinku: Plac Centralny im. Reagana – Centrum Administracyjne Huty - Wzgórza Krzes³awickie wraz z systemem sterowania ruchem.

Zakres rzeczowy tej inwestycji tramwajowej uzupe³nia "Przebudowê trasy Rondo Mogilskie - pl. Centralny" i obejmuje modernizacjê torowiska tramwajowego na odcinku plac Centralny im. Reagana – Centrum Administracyjne Huty - Wzgórza Krzes³awickie (podwójnego toru) oraz modernizacjê torowiska plac Centralny im. Reagana - Kopiec Wandy. W ramach tego nast±pi przebudowa przystanków na trasie na wysoki peron. Te po³±czenia tramwajowe w³±czone zostan± do Systemu Nadzoru Ruchu Tramwajowego z bie¿±c± informacj± pasa¿ersk± na przystankach (Systemu Informacji Pasa¿erskiej) o realnym czasie przyjazdu tramwaju oraz z wiadomo¶ciami o utrudnieniach w ruchu, wykorzystuj±c elektroniczne tablice informacyjne oraz komputery zainstalowane we wszystkich poci±gach tramwajowych.
W sk³ad projektowanych tras pod KST wejd± bezkolizyjne torowiska w tunelach tramwajowych lub wybrane torowiska wydzielone z zapewnionym bezwzglêdnym priorytetem na skrzy¿owaniach dziêki planowanemu Systemowi Sterowania Ruchem. Bêd± one przystosowane do wprowadzenia na nie najnowocze¶niejszego taboru tramwajowego.
Podstawowym wyró¿nikiem systemów szybkiego tramwaju ma byæ prêdko¶æ komunikacyjna, która nie mo¿e byæ ni¿sza ni¿ 24 km/h, licz±c wraz z czasem postoju na przystankach. Finansowy udzia³ Gminy Miejskiej Kraków w realizacji tej tramwajowej inwestycji zale¿ny jest od pozyskanych ¶rodków zewnêtrznych. Ca³o¶ciowy projekt uwzglêdnia poza ¶rodkami bud¿etowymi pozyskiwanie bezzwrotnych ¶rodków z Unii Europejskiej oraz mo¿liwo¶æ finansowego udzia³u MPK S.A.

Szybka Kolej Aglomeracyjna na trasie Czy¿yny - Dworzec G³ówny kontynuacj± po³±czenia z Balicami.

Do wykazu krakowskich inwestycji strategicznych planowanych do realizacji w latach 2010-2019 wprowadzona zosta³a równie¿ przez radnego W³odzimierza Pietrusa "Przebudowa i modernizacja istniej±cego po³±czenia kolejowego na trasie Czy¿yny - Dworzec G³ówny". Ta kolejowa linia mo¿e siê staæ dla Nowej Huty oknem na ¶wiat, jako uzupe³nienie istniej±cego ju¿ po³±czenia centrum Krakowa z Balicami. Zapewniæ mo¿e o¿ywienie inwestycyjne i turystyczne dla Nowej Huty, usprawnienie transportu publicznego z Now± Hut± (obejmuj±cego bezpo¶rednio dzielnice: XIV, XV, i po¶rednio bêd±ce w zasiêgu tylko jednego przystanku tramwajowego dzielnice: XVI, XVIII).
Jak nam powiedzia³ W³odzimierz Pietrus, po³±czenie mo¿e byæ realizowane praktycznie ju¿ dzi¶ - ze stacji Kraków G³ówny, przez posterunek odga³ê¼ny Kraków-Przedmie¶cie, Kraków-Batowice, powrót do Krakowa-Przedmie¶cia, Kraków-Olsza, Elektrownia Kraków S.A., Arged, Zak³ady Przemys³u Tytoniowego Philip Morris Polska. Przejazd od stacji Kraków G³ówny do Elektrociep³owni mo¿liwy jest trakcj± elektryczn±, dalej brak jest sieci. Stan torów od Elektrociep³owni do Argedu jest dobry, na dalszym odcinku brak jest szczegó³owych informacji (bocznica do Zak³adu Tytoniowego nie jest obs³ugiwana). W obecnej sytuacji brak jest przej¶cia bezpo¶rednio na wêze³ lub odej¶cie torów Kraków-Przedmie¶cie na kierunek Kraków-Olsza bez zmiany czo³a poci±gu, st±d konieczny jest przejazd do Krakowa-Batowic.
Przewiduje siê stworzenie alternatywnego przejazdu: Kraków-G³ówny, Kraków-Mydlniki, Kraków-Olsza, Elektrociep³ownia, Zak³ady Tytoniowe lub Kraków G³ówny, Kraków-P³aszów, Kraków-Olsza, Elektrociep³ownia, Zak³ady Tytoniowe. Warunkiem powodzenia przedsiêwziêcia jest pe³na elektryfikacja na ca³ej d³ugo¶ci trasy biegu poci±gu, jak równie¿ poprawa stanu nawierzchni toru, co zapewni stabiln± realizacjê pasa¿erskiego rozk³adu jazdy. Na podstawie dotychczasowych do¶wiadczeñ mo¿na stwierdziæ, ¿e spalinowe autobusy szynowe ulegaj± czêstszym awariom, ni¿ elektryczne.
Aktualnie przewozy aglomeracyjne realizowane s± do: Wieliczki, Krzeszowic, Skawiny oraz Krakowa-Balic. Realizowana jest równie¿ znacznie szersza zasiêgiem taryfowa oferta tzw. bilety czasowe w Aglomeracji Krakowskiej.
- Realizacja powy¿szego nowohuckiego projektu Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej wymaga opracowania Studium Wykonalno¶ci (m.in. profesjonalnych wizji lokalnych, szczegó³owej analizy marketingowej oraz ekonomicznej oraz zabezpieczenia stosownych ¶rodków finansowych, jak równie¿ zaanga¿owania strony samorz±dowej oraz niezbêdnie ze strony kolejowej (Oddzia³u Infrastruktury Kolejowej w Krakowie, Zak³adu Infrastruktury, jak równie¿ Ma³opolskiego Zak³adu Przewozów Regionalnych). Istotnym elementem bêdzie sprawa w³asno¶ci gruntów, szczególnie na ostatnim odcinku trasy – dodaje krakowski radny.
Ilo¶æ kursuj±cych poci±gów uzale¿niona bêdzie od ich rentowno¶ci oraz ¶rodków finansowych przeznaczonych przez Urz±d Marsza³kowski (organizatora przewozów na terenie województwa ma³opolskiego), na pokrycie ró¿nicy pomiêdzy kosztami, a przychodami.
Ca³kowity zakres rzeczowy tej kolejowej inwestycji obejmuje realizacjê przedsiêwziêcia organizacyjno-technicznego, polegaj±cego na uruchomieniu szynowego systemu transportowego na terenie Krakowa, z wykorzystaniem wraz z uk³adem przystanków istniej±cej sieci kolejowej, z zasiêgiem dzia³ania na odcinku Kraków G³ówny - Czy¿yny (Nowa Huta), z wariantem przystanku po¶redniego w Batowicach.
Realizacja SKA wymaga: wdro¿enia systemu organizacyjnego, budowy nowych i modernizacji istniej±cych przystanków kolejowych wzd³u¿ tej trasy, budowy infrastruktury towarzysz±cej, integruj±cej SKA z innymi podsystemami transportowymi (wêz³y przesiadkowe, terminale autobusowe, parkingi, w tym funkcjonuj±ce w systemie Park & Ride), wprowadzenie nowej technologii sterowania ruchem kolejowym oraz zakup nowoczesnego taboru (lekki autobus szynowy).
Przy wariancie pomijaj±cym przystanek w Batowicach konieczna bêdzie budowa w ramach tego przedsiêwziêcia ³±cznicy kolejowej w rejonie Cmentarza Rakowickiego. W tej chwili g³ówny zakres zadania to opracowanie studium wykonalno¶ci dla tego po³±czenia kolejowego oraz przygotowanie kompletnego wniosku o ustalenie lokalizacji linii kolejowej – powiedzia³ nam radny Pietrus.
Ca³o¶ciowy projekt uwzglêdnia mo¿liwo¶æ pozyskania bezzwrotnych ¶rodków Unii Europejskiej, udzia³ PKP PLK S.A oraz mo¿liwo¶æ jego realizacji w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego.
Jan L. FRANCZYK
POZA GRANIC¡ SKARGI …
Zofia z dzieciñstwa pamiêta³a smak kaszy: ciep³ej, bezpiecznej, matczynej. Podczas wojny, kasza by³a dla niej niczym magdalenka Prousta. Z jednym wyj±tkiem: ona wype³nia³a smak wspomnieñ, nie trac±c czasu z oczu. Gdyby teraz mog³a cofn±æ czas…
Talerz ciep³ej kaszy powoli styg³ na stole. Mo¿na go w ka¿dej chwili podgrzaæ, dziêki mikrofalówkom na korytarzu. Rêka Zofii zacisnê³a siê mocniej, jakby chcia³a zatrzymaæ ¿ycie i nieodwracalny proces reakcji chemicznych. Czu³a ciep³o innej d³oni: nie by³a sama. Tak zgas³a, z rêk± w mojej rêce. Nieprzypadkowo emblematem hospicjum s± dwie wspieraj±ce siê d³onie.

W noworocznym nastroju
W ostatni± niedzielê stycznia, w Klubie „Pod Kasztanami” Ko³o Polskiego Zwi±zku Emerytów Rencistów i Inwalidów nr 11 w osiedlu Ko¶cielniki zorganizowa³o spotkanie które nazwa³o „W noworocznym nastroju”.
Przyby³o na nie wielu go¶ci, których wita³y gospodynie spotkania: prezes ko³a Stefania Kubiñska oraz panie z klubu Iwona Piskorz i Stanis³awa Miszczyk. Na sali mogli¶my zobaczyæ równie¿ radnego Dzielnicy XVIII Nowa Huta Wojciecha Ru¶niaka, przewodnicz±c± Polskiego Zwi±zku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Nowej Hucie Leokadiê Pawlus, proboszcza parafii p.w. Wszystkich ¦wiêtych w Górce Ko¶cielnickiej ks. Stanis³awa Palichleba, zespo³y „Ambaras” z Klubu Karino z Cha³upek i „Nutki” z Klubu Herkules z Branic oraz wielu mieszkañców osiedla.
W noworoczny nastrój wprowadzi³ zgromadzonych zespó³ „Echo”. Zespó³, dzia³aj±cy pod kierunkiem Leokadii Pawlus wykona³, oprócz kolêd, kilka utworów muzyki popularnej miêdzy innymi utwory takie jak miêdzy innymi „Uciekaj Moje serce” z repertuaru Seweryna Krajewskiego czy Leonarda Cohena „Dance Me To The End Of Love” . Niespodziank± dla wszystkich by³o przybycie jako, ¿e to ostatnia niedziela kolêdowania, zespo³u „Herody”. Jego za³o¿ycielem i kierownikiem jest Mieczys³aw Rutka. Cz³onkami zespo³u s± mieszkañcy dzia³aj±cy w Stowarzyszeniu Przyjació³ £uczanowic. Osiemdziesi±t wystêpów jakie arty¶ci dali w ko¶cio³ach, klubach kultury i przegl±dach grup kolêdniczych, jak na rok ich dzia³alno¶ci, to poka¼ny dorobek. Zespó³ przyby³ prosto z przegl±du w Zabierzowie.
Spotkanie zakoñczy³o biesiadowanie przeplatane wspólnym ¶piewaniem przy suto zastawionych sto³ach przygotowanych przez cz³onkinie Ko³a nr 11. Wychodz±cy z tego spotkania uczestnicy zgodnie twierdzili, ¿e by³ to dla nich ciekawie spêdzony czas. Zamiast siedzieæ przed telewizorem mo¿na by³o po¶piewaæ, porozmawiaæ i powspominaæ dawne czasy.
W.R.



Fot: Wojciech Ru¶niak
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siê

Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.07 27,430,819 unikalnych wizyt