Nawigacja
· Strona g³ówna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do ¿ycia
W G³osie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artyku³y
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitn± ...
· Na niedzielê 14 kwie...
· [2024.04.12] W Krako...
· [2024.04.05] Kwietni...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzeda¿ dzia³ka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie w³osy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
VII Ma³opolski Piknik Lotniczy odby³ siê w miniony weekend PODNIEBNE SHOW W CZY¯YNACH
W minion± sobotê i niedzielê w Czy¿ynach odby³ siê VII Ma³opolski Piknik Lotniczy zorganizowany przez Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Pokazy lotnicze, rekonstrukcje historycznych bitew przyci±gnê³y rekordowe ilo¶ci spragnionych atrakcji widzów. A by³o co ogl±daæ. Podniebne akrobacje Litwina Jurgisa Kairysa na SU-26 zapiera³y dech w piersiach. Lot jego ma³ej maszyny prawie wtulonej pod skrzyd³a poczciwego An-2 pilotowanego przez Macieja Stankiewicza, a tak¿e oblatywanie Ana budzi³y zachwyt. Piêkne pokazy akrobacji lotniczej zademonstrowa³ Niemiec Uwe Zimmermann. Wielokrotny mistrz ¶wiata w szybownictwie Jerzy Makula pokaza³ prawdziwe podniebne show na swoim specjalnie przygotowanym do takich pokazów szybowcu Solo Fox przy d¼wiêkach przeboju „Ameno” Grupy ERA. W drugim dniu pokazu swoje mo¿liwo¶ci akrobacji powietrznych pokaza³a Grupa „¯elazny”, Marek Szufa za sterami Super Skybolta oraz Robert Kowalik w Extra 300 byli profesjonalistami. Ze wspomnianego An-2 skakali skoczkowie ze Spadochronowo-Desantowej Grupy Pokazowej 6 BDSz, ukazuj±c kunszt korzystania ze spadochronu wyczynowego i l±duj±c bardzo precyzyjnie. Komu nie wystarcza³y atrakcje lotnicze, móg³ odwiedziæ historyczne pola bitew, gdzie ¿o³nierze w mundurach z epoki prezentowali siê wspaniale. Klub Mi³o¶ników Orê¿a Polskiego „Lech” z ¯ywca odtworzy³ rekonstrukcje obrony Wêgierskiej Górki. Zainteresowanie budzi³y te¿ sta³e eksponaty Muzeum Lotnictwa udostêpnione zwiedzaj±cym w ramach biletu na Piknik. Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa, jako g³ówny koordynator znakomicie przygotowa³ imprezê – powiedzia³ naszemu reporterowi sekretarz Rady Seniorów Lotnictwa Polskiego Jerzy Madler. Sam bohater organizacyjny skromnie mówi³, ¿e chcia³by, aby impreza odby³a siê w przysz³ym roku i kolejnych latach. Podjête ¶rodki ostro¿no¶ci i ograniczenia gwarantuj± bezpieczeñstwo. Specjalne ¿yczenia dla Czytelników „G³osu” przekaza³a gwiazda VII Pikniku Jurgis Kairys, który równie¿ chcia³by siê spotkaæ z krakowianami oraz go¶æmi za rok i pokazaæ nie tylko „kobrê” wykonywan± dotychczas tylko przez samoloty bojowe SU-27. (sp)







NOWYTOP SZTUK
Zakoñczy³ siê II Nowohucki Festiwal Tradycji i Wariantgardy, czyli …
NOWYTOP SZTUK
Rozmawiamy z jego pomys³odawc± i autorem Januszem WO¦KIEM

+ Jak uda³ siê Festiwal?
Janusz Wosiek: Festiwal uda³ siê ca³kiem dobrze. Gdyby nie fakt, ¿e zmuszeni byli¶my do odwo³ania (ze wzglêdu na pogodê) Pi±tego Dnia Festiwalu – mo¿na by rzec o sporym sukcesie. Liczy³em na „70-75 procent udanej edycji”. Teraz mówiê jednak o „czterech pi±tych do przodu”. Zatem jest to wynik nawet wy¿szy od spodziewanego. Sukcesem jest sam fakt, ¿e pomimo wielu przeszkód, zw³aszcza finansowych, doprowadzili¶my do zaistnienia tej nowatorskiej imprezy. Zaprezentowa³o siê blisko stu wykonawców – plastyków, muzyków, poetów, twórców teatru, projektantów mody oraz publicystów i animatorów kultury – pochodz±cych g³ównie z Nowej Huty i Krakowa. Go¶cili¶my tak¿e artystów z Wroc³awia, Nysy, Warszawy oraz Francji i USA. Odby³y siê wernisa¿e, happeningi, spotkania poetyckie, koncerty, odczyty, akcje plenerowe oraz wydarzenia zwi±zane z XX-leciem Formacji TEATROGEN. Zago¶cili¶my w Alei Ró¿, w Nowohuckim Centrum Kultury i jego otoczeniu,
w Klubach – Technika (dawny NOT), 1949 Club (ostatnia wystawa przed zamkniêciem tej placówki!), w Kombinatorze – jak zwykle go¶cinnym dla nas i awangardy oraz w Foto Galerii i Ksiêgarni „Skarbnica”.
Jeste¶my po pierwszej ods³onie II Festiwalu NOWYTOP SZTUK. Imprezy by³y ró¿norodne i oryginalne, a wiele z nich sta³o na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Festiwal dostarczy³ nam wielu prze¿yæ i wra¿eñ artystycznych, sporo cennych do¶wiadczeñ organizacyjnych oraz wniosków na przysz³o¶æ. Mówi±c „my”, mam na my¶li oprócz swojej skromnej osoby, Andrzeja Dygê, z którym praktycznie we dwóch ci±gnêli¶my t± imprezê. W pocz±tkowej fazie przygotowañ do Festiwalu bra³ udzia³ tak¿e Adam „Bobs” Marczek, ale zachorowa³ i kibicuje nam teraz zza murów szpitalnych. Mam nadziejê, ¿e do³±czy do nas przed trzeci± edycj±… Nieocenion± pomoc Festiwalowi, jak zwykle, okazuje Marzena Krzy¿ak. W¶ród pomocników byli tak¿e Tomasz Ka³u¿a i Marek Wróbel. Wszyscy jeste¶my cz³onkami Stowarzyszenia Niezale¿nych Twórców – Tygiel Sztuki, które zosta³o powo³ane zw³aszcza, (choæ nie tylko) do realizacji mojego pomys³u Festiwalu NOWYTOP SZTUK w Nowej Hucie.
+ Które imprezy uwa¿a Pan za szczególnie udane?
Janusz Wosiek: Szczególnie udane by³y imprezy muzyczne, teatrogenne oraz odczyty. By³o naprawdê sporo dobrej muzyki. Od mocnego wej¶cia, (choæ nie dla wszystkich uszu) rapuj±cego „Funky iN H” z „Siemachy” na Górali, poprzez bluesowo-rockowe standardy Nalepy w wykonaniu zespo³u „Looking Back” Grzegorza Sycza, po miêdzynarodowy projekt muzyczny World Trans System francuskiego kompozytora Simeona Lenoira. Muzyka tego sympatycznego Francuza inspirowana jest brzmieniami innych kultur, stanowi±c mieszankê celtyckich brzmieñ z pó³nocnej Francji, tradycyjnej muzyki z Afryki, mantry i rytmów transowych. Naprawdê niewielu zostawia obojêtnymi ta muzyka.
Obok Teatru Muzycznego „Nowa Akademia” z NCK, dwukrotnie us³yszeli¶my Jerzego Micha³a Bo¿yka – nowohuckiego kompozytora, cz³owieka-instytucjê – w repertuarze jazzowym (liczne evergreeny) oraz kabaretowym. By³y i tradycyjne polskie d¼wiêki – zespó³ „Wnuki” z Wroc³awia – przypominaj±ce dawne, zapomniane zwyczaje. Zaraz potem oniryczna alternatywa poetycka w wykonaniu zespo³u Doktor Naje¿one Okno ze swoim niemniej onirycznym liderem Markiem Wróblem. By³ tak¿e nieco findesieclowy, lecz nastrojowy koncert Barbary Ryba³towskiej z Warszawy. Wraz z Jurkiem Bo¿ykiem przedstawili program autorski „A jednak jako¶ leci”. A z innego bieguna muzycznego – Anka Ujma Quartet, koncertuj±ca miêdzy Francj± a Polsk± – w nastrojach radosno-nerwowo-s³odko-smutnych wpisuj±cych siê w szeroko pojêt± (pop) alternatywê. Obok liderki, powszechn± uwagê zwraca³a dynamiczna, rudow³osa wibrafonistka…
W Czwartym Dniu, de facto ostatnim, odby³y siê imprezy teatrogenne (a jak¿e!) zwi±zane z XX-leciem TEATROGENU. Na pocz±tek w NCK wernisa¿ Janusza Wo¶ka (mój, oczywi¶cie) zwi±zanych z (moim, oczywi¶cie) TEATROGENEM – wystawa plakatów, afiszy, prac plastycznych (rysunków, grafik, eRtegów i folia³u) oraz ruchomego miniobiektu-instalacji „He³morda jako Wehiku³ Czasu”. Wystawa (podobnie jak druga, zbiorowa, równie¿ w NCK) czynna bêdzie do 8 lipca. Potem, na sali estradowej NCK, koncert teatrogenny – WARIANTOFFIS, który sk³ada³ siê z wyboru wariantów dwudziestoletnich dokonañ TEATROGENU. W impresjach Fraktalautor, Twarz Poezji, Ree-67 (Kolorofon), Poezjodysk-1 i Brzoskwiniowa udzia³ wziêli arty¶ci – jedynie kilkunastu z przesz³o stu – zwi±zanych niegdy¶ i obecnie z t± Formacj± Autorsk±: Piotr Czerny (na ¿ywo elektronika i fortepian), Bo¿ena Boba-Dyga (zjawiskowo wykonany NIEBIESKI podczas Kolorofonu), Andrzej Franczyk (profesjonalizm w ka¿dym calu BIELI i CZERNI), Miko³aj Klimek (megag³os z Warszawy), Jakub Kosiniak (metag³os z Krakowa), Bogus³aw Mucha (gitara elektryczna na wariantgardowo), Marta Stós (zadziorny mezzosopran we frenetycznej CZERWIENI) oraz za³o¿yciel TEATROGENU we w³asnej osobie – Janusz Wosiek (autorska melancholia SELEDYNU znad £±k Nowohuckich…). Do tego ruch sceniczny w wykonaniu piêciu niezwykle atrakcyjnych chórzystek-modelek w jeszcze bardziej niezwykle sk±pych, przezroczystych strojach. Kostiumy i visage: Aleksandra Irlik oraz Aneta Lipiec. Muzyka i melorecytacje z ta¶my: Piotr „Falco” Rychlec i Ewa Konopka-Tittel. Go¶cinnie: trio improwizatorów – Marianna D±bek (akordeon), Zofia Dowgia³³o (harfa), Piotr Czerny (elektronika). Koncert na XX-lecie TEATROGENU uda³ siê wybornie i powinien byæ (nie raz!) powtórzony, co zreszt± przyrzek³em publicznie moim wykonawcom. Wszyscy oni – dojrzali, oryginalni, twórczy i bêd±cy klas± dla siebie – zas³u¿yli na liczn± publiczno¶æ, nie tylko zreszt± nowohuck±, która niezbyt dopisa³a. Popracujemy jeszcze nad tymi zachwianymi proporcjami podczas kolejnych edycji Festiwalu…
A na koniec rocznicowego dnia – „bankietowanie teatrogenne” w, jak zwykle przyjaznym Festiwalowi, Klubie Kombinator, gdzie zagra³y: „neurotycznie czadowy” Tourette oraz CroDad & 100 Years z charyzmatycznie happeningowym („I’m upset”) Chrisem. Dzia³o siê tego dnia!...
Do udanych imprez zaliczam te¿ Tour wernisa¿owy podczas Pierwszego Dnia Festiwalu, gdzie spotykano siê na wystawach malarskich Jerzego Dmitruka, Tomasza Ka³u¿y, Jurka Kowala, Iwy Kruczkowskiej-Król, Urszuli Marzec, Jacka Sroki i Patrycji Szuby. Muszê te¿ koniecznie wspomnieæ o tym, ¿e w Drugim Dniu Festiwalu, w trakcie „poetyckiej peregrynacji”, zatrzymali¶my siê w Klubie Technika (dawny NOT), gdzie na odczytach „Wehiku³ czasu – tradycja a przysz³o¶æ – rocznice”, us³yszeli¶my wiele fascynuj±cych opowie¶ci o Nowej Hucie i jej historii. Barwnie i z pasj± opowiadali: red. Jan L. Franczyk, Adam Gryczyñski i Maciej Miezian. Jaka szkoda, ¿e spotkanie trwa³o tylko dwie godziny! Do tematu bêdziemy nieustannie wracaæ podczas kolejnych edycji Festiwalu…
+ Jakie plany na przysz³o¶æ?
Janusz Wosiek: Przede wszystkim wpad³ mi do g³owy pomys³ imprezy pod roboczym tytu³em Aneks Jesienny. Mam nadziejê na drug± ods³onê II Festiwalu NOWYTOP SZTUK. Bêdzie to niejako zado¶æuczynienie artystom oraz potencjalnej publiczno¶ci za odwo³anie Pi±tego Dnia Festiwalu. Przewidywany termin imprezy – po³owa pa¼dziernika 2010. Projektowane imprezy, to koncert zespo³ów jazzowo-rockowych oraz wystawienie du¿ego dzie³a o charakterze oratoryjnym. Szansa na przedstawienie Oratorium, które jest kosztownym przedsiêwziêciem, oraz w ogóle na zaistnienie Jesiennego Aneksu II Festiwalu pojawi³a siê
w zwi±zku z modelow± wspó³prac± z Przewodnicz±cym Rady Miasta Krakowa Józefem Pilchem, który w tym roku obj±³ Festiwal Patronatem Honorowym. Za ten gest i rysuj±ce siê dalsze perspektywy owocnej wspó³pracy jeste¶my szczególnie wdziêczni. A skoro mowa o kooperatywach, to chcê dodaæ, ¿e dobrze uk³ada siê nam wspó³praca z nowohuckimi Dzielnicami: XIV i XVIII. Nieocenion± pomoc od pocz±tku istnienia Festiwalu uzyskujemy stale ze strony Nowohuckiego Centrum Kultury w osobach dyrektora Ferdynanda Nawratila
i pani Marii Grochot. Na t± dobr± tradycjê wspó³pracy liczymy niezmiennie. Zg³aszaj± siê te¿ i inne instytucje chêtne do wspó³pracy przy tym przedsiêwziêciu. Jeste¶my po bardzo obiecuj±cych rozmowach dotycz±cych przysz³orocznej, trzeciej edycji NOWYTOPU SZTUK. Prace przygotowawcze ju¿ trwaj±. Oczywi¶cie, s± i g³osy, które nie rozumiej± idei Festiwalu, zarzucaj±c nam „uszczê¶liwianie na si³ê”. Szanujê taki pogl±d, lecz kompletnie nie zgadzam siê z nim. Efektem tzw. „¶wiêtego spokoju”, w tak „trudnym miejscu” miejscu, jakim jest Nowa Huta, s±: bezruch kulturowy, nuda, frustracja, „mordownie”, sklepy z betami
i „wojenki na maczety”. Piêkna perspektywa na XXI wiek, zw³aszcza dla m³odzie¿y!
O tym powszechnie wiadomo i o tym mówi siê w Nowej Hucie. Sposobem na to miejsce, gdzie mieszka jedna trzecia mieszkañców Krakowa, na pewno nie jest zamykanie klubów, inicjatyw i ust, lecz przeciwnie, dzia³anie, zaanga¿owanie i wspó³praca, do której zreszt± stale zapraszamy. Podczas imprez II Festiwalu ludzie przychodzili do nas i dziêkowali za to, ¿e „nareszcie co¶ siê dzieje”. I tego bêdziemy siê trzymaæ.
O informacje dotycz±ce Festiwalu NOWYTOP SZTUK pytaj± przede wszystkim sami arty¶ci, tak¿e z innych miast Polski oraz zza granicy. S± chêtni, otwarci i pe³ni pomys³ów. To bardzo dobrze rokuje na przysz³o¶æ. Wielu z nich zapewne zobaczymy w nastêpnych wariantach festiwalowych. Przysz³o¶æ tworzymy ju¿ teraz.
+ Dziêkujemy za rozmowê.



NCK. Wernisa¿ wystawy XX-lecia TEATROGENU Janusza Wo¶ka. Dywagacje nad instalacj± "He³morda". Od lewej: Piotr Czerny, Bo¿ena Boba-Dyga, Marta Stós, Miko³aj Klimek, Ewa Durda-Lubelka i autor Janusz Wosiek. W tle prace autora. Fot. Marzena Krzy¿ak.
Dobra wie¶æ, nios± je¶æ, czyli… Artystyczno-charytatywne spotkanie z Dariuszem Gnatowskim.
Do Ober¿y Pod Czarnym Koniem t³umnie przybyli go¶cie, tak z Krakowa jak i Nowej Huty. W miniony wtorek, 22 czerwca, zainaugurowany zosta³ tam cykl spotkañ kulinarno-artystyczno-charytatywnych. Go¶ciem Dariusza Gnatowskiego by³ wybitny aktor Jerzy Nowak. Przybyli mogli skosztowaæ przygotowanej przez Gnatowskiego zupy szparagowej (na licytacji jedna porcja zosta³a sprzedana za 100z³), za¶ mistrz Nowak czêstowa³ ¶ledziami z przepisu swojej ¿ony. Dariusz Gnatowski zlicytowa³ równie¿ koszulkê legendy polskiej pi³ki siatkowej, Lidii Poz³utko.
Wspó³organizatorem imprezy byli: Bractwo Piwne, Browary regionalne z Grybowa, Kormoranu, Imielina, Browar Okocim, Browary Fortuna, Coca Cola, Soko³ów SA, hurtownia warzyw Benio, piekarnia Madej, za¶ sponsorami: Hurtownia Mark-7, sieæ sklepów Planeta, MHM Dystrybucja Vileda, IMS Budownictwo Sp.zo.o, sklep meblowy Corso, Po¶rednictwo Nieruchomo¶ci Rezultat, Sotronic Sp.zo.o, Konstant Witold Borowski i Firma Martino. Patronat medialny objêli: G³os-Tygodnik Nowohucki, Dziennik Polski oraz Telewizja Kraków i Radio Kraków.
Pieni±dze z kwesty i licytacji zosta³y przekazane na konto powodzian w Sandomierzu. Ponadto powodzianie otrzymali artyku³y chemii gospodarczej i artyku³y spo¿ywcze. Wszyscy organizatorzy wyznaj± mickiewiczowsk± dewizê: "Miej serce i patrzaj w serce". Organizatorzy ju¿ dzisiaj zapowiadaj± kolejne imprezy w sierpniu i we wrze¶niu, na których go¶æmi Dariusza Gnatowskiego bêd± m.in. s³ynny ¶piewak Wies³aw Ochman i redaktor Dorota Dejmek. Kolejna edycja imprezy dedykowana bêdzie Hospicjum ¶w. £azarza w Nowej Hucie. Tam w³a¶nie trafi± zebrane w jej trakcie pieni±dze.
D.DOM



Od lewej: Jerzy Nowak, Dariusz Domañski i Dariusz Gnatowski.
NIEDZIELA Z WAND¡
Na zielonym skwerze pomiêdzy os. Centrum E i Nowohuckim Centrum Kultury, dla mieszkañców Nowej Huty
NIEDZIELA Z WAND¡
W niedzielê, 27 czerwca br. na zielonym skwerze pomiêdzy os. Centrum E i Nowohuckim Centrum Kultury odby³a siê coroczna, tradycyjna impreza dla nowohuckich rodzin „Niedziela z Wand±” zorganizowana przez Radê Dzielnicy XVIII Nowa Huta i O¶rodek Kultury Kraków – Nowa Huta.
W tym roku pogoda na szczêcie dopisa³a i przy placu Centralnym zjawi³y siê prawdziwe t³umy. Przyby³ych powitali przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edward Porêbski i dyrektor O¶rodka Kultura Kraków – Nowa Huta Ma³gorzata Jezutek. W¶ród zaproszonych go¶ci znale¼li siê m. in. zastêpca prezydenta Miasta Krakowa Kazimierz Bujakowski, radni Miasta Krakowa Stanis³aw Maranda i Marek Stelmachowski. Obecny by³ równie¿ dyrektor Nowohuckiego Centrum Kultury Ferdynand Nawratil.
Na pocz±tku zebrani mogli podziwiaæ wystêpy przedszkolaków z przedszkoli nr 104 z Hutniczego, 107 z os. S³onecznego, 99 z os. Stalowego, 94 z os. Ogrodowego i 96 z os. Zielonego, a tak¿e pokaz gimnastyki w wykonaniu uczniów Zespo³u Szkó³ Sportowych nr 2 z os. Teatralnego. Powodzeniem cieszy³y siê konkursy zarówno dla dzieci jak i dla ca³ych rodzin. Pó¼nym popo³udniem grupa wojów wi¶lañskich „Krak” zaprezentowa³a inscenizacjê legendy o Wandzie, a pó¼niej stoczy³a pokazow± walkê. Tegoroczn± muzyczn± gwiazd± wieczoru by³ zespó³ Midnight Express. Po wystêpie muzyków, na zakoñczenie imprezy Grupa Happenerska Nowa Huta zaprezentowa³a widowiskowy pokaz zatytu³owany „¦wiêto ognia”.
Wiele dzia³o tak¿e poza estrad±. Na rozleg³ej ³±ce rozlokowa³a siê s³owiañska wioska grupy wojów wi¶lañskich, warsztat wyrobów z filcu prowadzony przez Krystynê Dro¿d¿owsk±, namiot Szpitala im. S. ¯eromskiego, w którym mo¿na by³o zmierzyæ ci¶nienie i poziom cukry we krwi, stan±³ równie¿ osteobus, w którym bezp³atnie wykonywano badania w kierunku osteoporozy (na koszt Hutniczej Fundacji Ochrony Zdrowia i Pomocy Spo³ecznej). By³y radiowozy policji i Stra¿y Miejskiej, a tak¿e wozy bojowe Szko³y Aspirantów PSP i Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych z osiedli podmiejskich Nowej Huty. Te ostatnie cieszy³y siê du¿ym zainteresowaniem najm³odszych. W trakcie imprezy prowadzona by³a kwesta na rzecz Hospicjum ¶w. £azarza i Fundacji Matio zajmuj±cej siê dzieæmi chorymi na mukowiscydozê.
Patronat medialny nad tegoroczn± „Niedziel± z Wand±” objêli: TVP Kraków, Radio VOX FM, Dziennik Polski, G³os-Tygodnik Nowohucki oraz portal Teraz.Huta.pl. Imprezê poprowadzi³ Mariusz Ku¶.
Przewodnicz±cy Rady i Zarz±du Dzielnicy XVIII Edward Porêbski serdecznie dziêkuje wszystkim partnerom i sponsorom tegorocznego ¶wiêta Nowej Huty. Partnerami byli: VIII Komisariat Policji, os. Zgody, Stra¿ Miejska, Oddzia³ III Nowa Huta, Wydzia³ Bezpieczeñstwa i Zarz±dzania Kryzysowego UMK, Zarz±d Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Szpital Specjalistyczny im. S. ¯eromskiego, Hutnicza Fundacja Ochrony Zdrowia i Pomocy Spo³ecznej, Firma Marketingowo-Medyczna NZOZ Mark-Med., OSP Ko¶cielniki, OSP Wró¿enice i Szko³a Aspirantów Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej. „Niedzielê z Wand±” sponsorowali: Krakowski Holding Komunalny (w trakcie festynu prowadzi³ akcjê informacyjn±, m. in. na temat ekospalarni), MPWiK, MPEC, Zak³ad Odzysku Surowców Madrohut Sp. z o.o., Hutnicze Przedsiêbiorstwo Remontowe. Zak³ad Produkcyjno-Sprzêtowy, Hutnicze Przedsiêbiorstwo Remontowe. Zak³ad Remontów Mechanicznych, Spó³ka „Promos” oraz Zak³ad Przerobu Z³omu „Z³omex”. Wsparcia udzielili równie¿: Miêdzyzak³adowa Organizacja Zwi±zkowa NSZZ „Solidarno¶æ” ArecelorMittal Poland SA i krakowski oddzia³ firmy Selgros Cah&Carry.
(f)


ProSarmacja w Ko¶cielnikach
Mimo i¿ pogoda w zesz³y weekend nie zachêca³a do wyj¶cia z domu ci, którzy nie wystraszyli siê zimna i deszczu mieli okazjê wzi±æ udzia³ w niecodziennej imprezie, maj±cej miejsce w niedostêpnym dot±d parku w Ko¶cielnikach i przenie¶æ siê w barwny, pe³en kontrastów ¶wiat szabli i muszkietu.
Szable, piknik i teatrzyk, czyli co siê dzia³o w pa³acowym parku.
Mimo deszczowej soboty, go¶cie którzy 19 czerwca zdecydowali siê wybraæ do Ko¶cielnik mogli byæ usatysfakcjonowani ró¿norodno¶ci± rozrywek zarówno dla starszych, jak i dla m³odszych uczestników imprezy. Dziêki uprzejmo¶ci rekonstruktorów z Pospolitego Ruszenia Szlachty Ziemi Krakowskiej, Regimentu Króla Jegomo¶ci, Zaciê¿nej Roty Piechoty Polskiej i Stowarzyszeniu Stanica mo¿na by³o zwiedziæ obóz w którym stacjonowali ¿o³nierze polskiego i cudzoziemskiego autoramentu i zapoznaæ siê z ró¿nymi rodzajami broni siecznej i palnej oraz przyjrzeæ siê, jak wygl±da³a siedemnastowieczna kuchnia polowa i menu naszych sarmackich przodków. M³odzi uczestnicy imprezy mieli okazjê nauczyæ siê strzelania z ³uku, fechtunku szabl± i rapierem oraz za¿yæ przeja¿d¿ki konnej pod okiem instruktorów z klubu je¼dzieckiego „Przyjaciel Konika” z Grêba³owa. Dla najm³odszych ¦wita ¦wiêtego Wita przygotowa³a widowisko kukie³kowe.
Najwa¿niejszym punktem programu, na który wszyscy czekali, by³a bitwa. Jej widowiskowo¶æ podkre¶la³y salwy z dzia³, towarzysz±ce si³om polskim szturmuj±cym szwedzki szaniec. Nie by³a to wprawdzie os³awiona obrona Czêstochowy, niemniej Szwedzi napsuli krwi Polakom, którzy dopiero za trzecim podej¶ciem zdobyli wrogi przyczó³ek. Zanim jednak do tego dosz³o, ¿o³nierze z obu stron zafundowali sobie „wymianê uprzejmo¶ci” oraz przerzucali siê opiniami na temat umiejêtno¶ci strzeleckich strony przeciwnej. Sprawne pos³ugiwania siê replikami siedemnastowiecznej broni palnej zadziwia³y zarówno liczn± publiczno¶æ, jak i uczestników potyczki – w ferworze wymiany ognia jeden ze Szwedów straci³ swój kapelusz. Po ciê¿kich zmaganiach Polacy zdobyli pozycje wroga i na ¿yczenie ¿±dnych krwi widzów rozstrzelali wziêtych do niewoli ¿o³nierzy Karola Gustawa. Ten spektakularny akcent koñcz±cy bitwê wzbudzi³ podziw zgromadzonych, którzy nagrodzili uczestników potyczki gromkimi brawami.
Go¶cie w przerwie miêdzy interaktywnymi zajêciami z historii nie byli pozostawieni samym sobie. Na miejscu oprócz strawy dla ducha serwowano równie¿ pyszn± grochówkê i dania z grilla, a ogródek piwny nie pozwala³ wyschn±æ spragnionym z wra¿enia gard³om. Nastrój pikniku potêgowa³o piêkne otoczenie ko¶cielnickiego pa³acu, a pogoda, która wreszcie ukaza³a przyja¼niejsze oblicze, dope³ni³a mi³ego nastroju i pozwoli³a w pe³ni doceniæ urok ko¶cielnickiej imprezy.
Potop, który buduje
Ko¶cielnickie widowisko „ProSarmacja” to projekt Fundacji Muzeum Wojciecha Weissa, która dziêki wspó³pracy z grupami rekonstrukcji historycznej oraz pomys³odawcami - wolontariuszami z Nowej Huty i Uniwersytetu Jagielloñskiego; uczestnikami projektu unijnego „M³odzie¿ w Dzia³aniu” d±¿y do renowacji zrujnowanego pa³acu i docelowo utworzenia tam muzeum po¶wiêconego jednemu z najwybitniejszych m³odopolskich malarzy – Wojciecha Weissa. Mimo i¿ ko¶cielnicki pa³ac jest obecnie w³asno¶ci± prywatn± Fundacji, jej celem jest udostêpnianie tego wspania³ego, choæ obecnie zrujnowanego obiektu szerokiej publiczno¶ci i propagowanie wiedzy o Ko¶cielnikach i Wojciechu Weissie. Projekt „ProSarmacja” ³±czy w sobie dwa podstawowe za³o¿enia Fundacji – poprzez interaktywne lekcje historii promuje wiedzê o ziemiañskich tradycjach Nowej Huty oraz pozyskuje ¶rodki na rewitalizacjê zabytku.
Mimo i¿ start tego ambitnego projektu by³ niezbyt fortunny (tutaj „podziêkowania” nale¿± siê pogodzie, która uniemo¿liwi³a kontynuowanie imprezy w niedzielê) organizatorzy nie sk³adaj± broni i zapraszaj± za rok do go¶cinnego ko¶cielnickego parku, aby znów umo¿liwiæ krakowianom wziêcie udzia³u w pikniku historycznym w piêknym otoczeniu ziemiañskiej siedziby. Impreza „ProSarmacja” w za³o¿eniu Fundacji ma bowiem byæ imprez± cykliczn±, która zapewni rozrywkê ca³ej rodzinie, a jej organizatorzy maj± szczer± nadziejê, ¿e zago¶ci ona na sta³e w kalendarzu imprez mieszkañców Krakowa i okolic.
Anna Jaskowska

W ramach II Festiwalu Tradycji i Wariantgardy „NowyTop Sztuk” BASIA W NOWOHUCKIM CENTRUM KULTURY
Od 15 do 18 czerwca br. w ró¿nych punktach Nowej Huty odbywa³y siê imprezy artystyczne w ramach II Festiwalu Tradycji i Wariantgardy „NowyTop Sztuk”, którego twórc± (a w³a¶ciwie autorem) jest Janusz Wosiek – artysta plastyk, poeta, re¿yser i aktor, a przede wszystkim za³o¿yciel, powsta³ej przed dwudziestu laty formacji artystycznej Teatrogen.
W ramach festiwalu, 17 czerwca, na estradzie przy Nowohuckim Centrum Kultury wyst±pi³ Jerzy Micha³ Bo¿yk – solo , a w chwilê pó¼niej, w sali estradowej, wraz z zaproszon± z Warszawy Barbar± Ryba³towsk±, w programie autorskim „A jednak jako¶ leci”.
Barbara Ryba³towska - pie¶niarka, aktorka, autorka scenariuszy, powie¶ciopisarka oraz projektantka dekoracji i kostiumów scenicznych jest artystk± wszechstronn±. To spod jej pióra wyszed³ znany przebój, a dzisiaj ju¿ evergreen „Nie warto by³o”. Swoj± m³odo¶æ artystka spêdzi³a w Afryce, gdzie jej rodzinê rzuci³y wojenne losy (notabene jest blisko spokrewniona z marsza³kiem Rydzem-¦mig³ym). Studiowa³a na Uniwersytecie Warszawskim, a artystycznie debiutowa³a w Studenckim Teatrze Satyryków. Pó¼niej rozpoczê³a pracê w Zespole Pie¶ni i Tañca „Mazowsze”. Do dzisiaj swoje ¿ycie dzieli pomiêdzy Warszawê, Pary¿ i jeziora mazurskie.
Czwartkowy koncert obejmowa³ utwory ró¿nych kompozytorów z tekstami Barbary Rybotyckiej oraz utwory Jerzego M. Bo¿yka. Znalaz³y siê w nim równie¿ piosenki do s³ów nowohuckich poetów: Barbary Urbañskiej („Blues o moich miastach”) i Alicji Pochylczuk („O trawie, fajeczce i wio¶nie”). Szerokie, „panoramiczne” rzec mo¿na, brzmienie g³osu Barbary, jej przyci±gaj±ce emploi, i ju¿ nie tylko dynamiczny, ale wrêcz „dynamitowy” temperament wzbudzi³y niek³amany aplauz krakowsko-nowohuckiej publiczno¶ci. Warto by³o przyj¶æ i pos³ychaæ.
(JMB)
„CHOPIN – JAZZOWE INTERPRETACJE”
26. koncert z cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie ?!

„CHOPIN – JAZZOWE INTERPRETACJE”

Organizatorzy cyklu Nowa Huta. Dlaczego Nie?! postanowili w³±czyæ siê w obchody Roku Chopinowskiego i zaprosili mieszkañców Krakowa na niezwyk³y koncert do Dworku Jana Matejki w Krzes³awicach.

12 czerwca w uroczej scenerii Dworku Jana Matejki zabrzmia³y najpiêkniejsze utwory Fryderyka Chopina. Na wyj±tkowo¶æ p³yn±cych tego dnia melodii wp³ynê³y ich jazzowe wykonania. Niestandardowe interpretacje utworów mistrza z ¯elazowej Woli zaprezentowa³ zespó³ Andrzej Jagodziñski Trio, który dzia³a od 1993 roku w niezmienionym sk³adzie: Andrzej Jagodziñski – fortepian, Adam Cegielski – kontrabas, Czes³aw Bartkowski – perkusja. P³yta Tria - CHOPIN, która uznana zosta³a przez czytelników pisma Jazz Forum za p³ytê roku 1994, otrzyma³a nagrodê Fryderyk '94 oraz laur Melomani '94. Ponadto Trio Andrzeja Jagodziñskiego w uznaniu sprzeda¿y p³yty Chopin Once More zosta³o nagrodzone w roku 2000 Z³ot± P³yt±. Zespó³ koncertuje wiele zarówno w Polsce, jak i na ¶wiecie. Jako pierwsze w sobotni czerwcowy wieczór rozbrzmia³y d¼wiêki Preludium e-moll. Spor± czê¶æ koncertu Trio zajê³o odegraniem Sonaty b-moll op. 35, której pierwsz± czê¶æ Chopin ukoñczy³ w wigiliê rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego.
Zespó³ Andrzej Jagodziñski Trio po³±czy³ tradycyjne wykonania muzyki chopinowskiej z nowoczesnym brzmieniem ¶wiatowego jazzu. W tym dniu nie oby³o siê równie¿ bez bisów, a oczarowana tego wieczoru przez Trio publiczno¶æ na d³ugo z pewno¶ci± pozostanie pod wra¿eniem jazzowych interpretacji utworów Chopina.
Organizatorzy cyklu: Porozumienie Dzielnic Nowohuckich (Dzielnice: XIV Czy¿yny, XVI Bieñczyce, XVII Wzgórza Krzes³awickie), O¶rodek Kultury Kraków - Nowa Huta oraz Dzielnica XVIII Nowa Huta ju¿ teraz zapraszaj± na kolejny koncert, na którym wyst±pi wokalista i aktor teatralnych inscenizacji muzycznych – Janusz Radek. Informacje ju¿ wkrótce na www.nhdn.pl .
(OK)

Fot. P. Smolik

Koniec „1949 Club”
Istniej±ce od czterech lat miejsce gdzie spokojnie mo¿na by³o spotkaæ siê, wypiæ herbatê lub kawê, zje¶æ pyszn± szarlotkê a przy okazji obejrzeæ jak±¶ wystawê czy przeczytaæ codzienn± prasê przestaje istnieæ. Co bêdzie na os. Uroczym 12 nie wiadomo, pewne jest jednak, ¿e od 30 czerwca nie bêdzie tam „1949 Club”.
Wiêkszo¶æ osób na wie¶æ o koñcu dzia³alno¶ci „1949 Club” nie kryje zdziwienia. Mieszkañcy Nowej Huty zd±¿yli siê ju¿ przyzwyczaiæ do tego miejsca i jego gospodarza Paw³a Derlatki. Jednak faktem jest, ¿e to w³a¶nie mieszkañcy Huty, a konkretnie bloku w którym mie¶ci³ siê „1949 Club”, przyczynili siê do jego zamkniêcia. Najlepiej zasiêgaæ informacji u ¼ród³a, zachêcam zatem do przeczytania krótkiej rozmowy z w³a¶cicielem „1949 Club” – cz³owiekiem, który „zostawi³ tu spory kawa³ek ¿ycia”, Paw³em Derlatk±.
+ Zdementujmy plotki, czy to prawda, ¿e „1949 Club” przestaje istnieæ? Je¶li tak to czy mo¿na wiedzieæ dlaczego?
- Tak, to prawda. „1949 Club” przestaje istnieæ z dniem 30 czerwca. W tym dniu oddajê klucze do lokalu pracownikowi Zarz±du Budynków Komunalnych. Klub przestaje istnieæ z powodu niechêci jak± do dzia³alno¶ci tego miejsca od lat ¿ywi± mieszkañcy bloku nr 12 z os. Uroczego.
+ Czy ¿a³ujesz, ¿e nie uda³o siê utrzymaæ tego miejsca?
- ¯a³uje zmarnowanej pracy, czasu, pieniêdzy, i sporego kawa³ka siebie zmarnowanego przez to przedsiêwziêcie.
+ Czego nauczy³y ciê ostatnie 4 lata ?
- Dzia³alno¶æ w Nowej Hucie, moim miejscu na ziemi, nauczy³a mnie bardzo wiele. Po pierwsze tego, ¿e Huta wcale nie jest miejscem z gigantycznym potencja³em do rozwijania biznesu. A spora cze¶æ jej starszych mieszkañców nie pamiêta ju¿ jakie s± prawa i potrzeby m³odego cz³owieka. Nie zastanawiaj± siê czego potrzebuje m³ody Nowohucianin aby móg³ zdrowo dorastaæ i stawaæ siê warto¶ciowym dla tego miejsca obywatelem. Nauczy³em siê niestety, ¿e niechêæ ludzi mo¿e byæ wielka. Na szczê¶cie pozna³em i spotka³em tutaj równie¿ bardzo wielu wspania³ych ludzi. I za to przede wszystkim Bogu dziêkujê.
+ My¶la³e¶ o tym, ¿eby komu¶ zaproponowaæ przejêcie „1949 Club”?
- „1949 Club” od pocz±tku a¿ do koñca swojego istnienia by³ normaln± dzia³alno¶ci± gospodarcz±, prowadzon± w lokalu nale¿±cym do gminy miejskiej Kraków, przyznanym na prowadzenie galerii-salonu wystawienniczego po³±czonego z ma³± kawiarenk± i sprzeda¿± nowohuckich pami±tek. Nikt inny nie mo¿e tego miejsca przej±æ, nie da siê odsprzedaæ udzia³ów. Firma NH STYLE przestaje istnieæ razem z „1949 Club”.
+ Co dalej z tob±? Czy bêdzie inny klub?
- Co dalej ze mn± to trudne pytanie. Dosta³em, nie da siê ukryæ, powa¿nego kopa od ¿ycia. Moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Nó¿ w plecy wbija mi moja ukochana Nowa Huta i to boli najbardziej. „1949 Club” przetrwa³ wiele zawirowañ - kryzys gospodarczy, krach w turystyce, ale nie przetrwa³ niechêci ludzi. A ja siê dowiedzia³em o sobie, ¿e mieniê siê mi³o¶nikiem Nowej Huty a niszczê jej mieszkañców i ¿e jestem nieciekawym elementem.
Klub w tej formie na pewno nie bêdzie funkcjonowa³ ju¿ nigdy z moim udzia³em. Jednak trudno mnie „wykoñczyæ”. Najlepiej wiedz± to ci którzy mnie znaj± bli¿ej. Co dzieñ rano budzê siê z nowymi pomys³ami... a¿ czasem bojê siê obudziæ (¶miech). Mam zatem nadziejê ¿e uda mi siê nadal ¿yæ i rozwijaæ w Nowej Hucie
+ Czy bêdzie ci brakowaæ tego miejsca?
- Bêdzie mi bardzo brakowa³o czterech lat mojego ¿ycia, zapa³u wielu ludzi, których naprawdê nawet nie zacznê wymieniaæ bo brak³oby stron w „G³osie TN”. To naprawdê kawa³ czasu jak na 29-letniego cz³owieka i niezliczona ilo¶æ magicznych wspomnieñ. Tego bêdzie mi bardzo brakowa³o.

+ A klienci? Co mówi± kiedy s³ysz±, ¿e to ju¿ koniec?
- Klienci s± w szoku, chc± pisaæ pisma, petycje itp. Od wszystkiego ich odwodzê. „1949 Club” przestaje istnieæ. To fakt. Czy bêdzie co¶, co go zast±pi, czy ja bêdê „macza³ w tym palce”... ? Je¶li tak, to obiecujê, ¿e czytelnicy „G³osu-Tygodnika Nowohuckiego” dowiedz± siê o tym pierwsi. Na koniec chcia³em podziêkowaæ redakcji „G³osu” za wieloletni± wspó³pracê. Serdecznie dziêkuje.
+ + +
Rzeczywi¶cie przez ostatnie lata „1949 Club” go¶ci³ czêsto na ³amach naszej gazety. Pisali¶my, bo by³o o czym. Przez te cztery lata odby³o siê tutaj wiele wystaw, projekcji filmowych, spotkañ, dyskusji. Naprawdê ¿al, ¿e tak to siê skoñczy³o. Na koniec oddajê g³os mieszkañcom Nowej Huty. - W Hucie nic siê nie mo¿e udaæ. Zawsze znajdzie siê kto¶ komu dana dzia³alno¶æ bêdzie przeszkadza³a. Czemu tak jest, ¿e wiecznie jeste¶my na „nie”? Tyle siê s³yszy o patriotyzmie lokalnym, o wzajemnym wsparciu, poczuciu lojalno¶ci, a jak kto¶ ma pomys³ i próbuje go realizowaæ zaraz znajd± siê „¿yczliwi”, którzy za wszelk± cenê bêd± starali siê ¶ci±gn±æ go w dó³ – powiedzia³a rodowita Nowohucianka na wie¶æ o sytuacji „1949 Club”. Smutno siê robi na my¶l, ¿e mog³a mieæ racjê.
Agnieszka £o¶
Od czwartku, 10 czerwca w Galerii Centrum NCK ogl±daæ mo¿na wystawê fotografii Piotra Sieprawskiego CZ£OWIEK - ZEN
Od czwartku w Galerii Centrum Nowohuckiego Centrum Kultury ogl±daæ mo¿na wystawê fotografii Piotra Sieprawskiego nosz±c± tytu³ „Cz³owiek – Zen”. - Zdjêcia s± prób± uchwycenia relacji przyrody i cz³owieka w odró¿nieniu od tej, jak± widzimy na co dzieñ. Miasto, supermarkety, korki uliczne to nasze pozornie bezpieczne ¿ycie codzienne. Jednak co jaki¶ czas natura pokazuje jaka jest prawdziwa relacja cz³owieka i ¶wiata. W tych chwilach u¶wiadamiamy sobie nasz± ma³o¶æ i zale¿no¶æ od przyrody. Niektórzy mimo wszelkich dostêpnych wygód ¿ycia w cywilizacji poszukuj± miejsc, gdzie mog± zobaczyæ w³a¶ciw± proporcjê pomiêdzy sob± a natur±. Podczas swojej podró¿y nabieraj± szacunku do przyrody i mog± poczuæ siê jej czê¶ci±. Ci ludzie s± tematem moich fotografii. Te z pozoru puste miejsca i przestrzenie wprowadzaj± w stan duchowy, który trudno wyraziæ s³owami wiêc zapraszam do ogl±dania zdjêæ – powiedzia³ nam Piotr Sieprawski
"Zen" oznacza stan najwy¿szego o¶wiecenia jak i sam± "niewypowiedzian±" naturê rzeczywisto¶ci. Nie da siê bezpo¶rednio w s³owach przekazaæ prawdziwej natury zen, gdy¿ z definicji umyka ona rozumowemu poznaniu. Charakterystycznymi cechami estetyki zen s±: maksymalna prostota, surowo¶æ i klarowno¶æ formy, oraz "gra z umys³em i postrzeganiem" oparta na paradoksalnych, przypadkowych skojarzeniach i pod¶wiadomie odbieranych impresjach.
Artysta dzia³aj±cy w duchu zen traktuje akt tworzenia jako rodzaj medytacji. Ma go ona przybli¿yæ do o¶wiecenia, a zawarte w niej okruchy zen mog± potencjalnie natchn±æ kogo¶ innego do wej¶cia na tê ¶cie¿kê. W przypadku osób ju¿ zaanga¿owanych w praktyki medytacyjne okruchy takie mog± zadzia³aæ jak katalizator, przyspieszaj±cy osi±gniêcie o¶wiecenia.
Czy ten efekt uda³o siê osi±gn±æ Piotrowi Sieprawskiemu? Trzeba przyj¶æ, zobaczyæ i os±dziæ samemu. Wystawa czynna bêdzie do 10 lipca br.
(f)
Piotr Sieprawski – urodzony w 1976 r., od kilkunastu lat zajmuje siê fotografi± z zami³owania i zawodowo. Ulubione tematy to krajobraz, przyroda, fotografia sceniczna i artystyczna. Od wielu lat zwi±zany z Nowohuckim Centrum Kultury, gdzie zajmuje siê grafik±, fotografi± i obs³ug± multimedialn± imprez. Aktualnie w trakcie obrony pracy dyplomowej w Szkole Kreatywnej Fotografii w Krakowskich Szko³ach Artystycznych.



Fot. Piotr Sieprawski
PAMIÊCI TYCH, O KTÓRYCH NIE MO¯NA BY£O PAMIÊTAÆ
„Katyñ - ocaliæ od zapomnienia”. Ta pamiêæ, ta pro¶ba o ocalenie z zapomnienia, to nies³ychanie piêkna i poruszaj±ca my¶l. Oprawcy chcieli, aby ofiary Katynia pozosta³y bez nazwisk, bez naszej pamiêci i dlatego, by ocaliæ pamiêæ ka¿dego z osobna, jest ta m±dra i potrzebna akcja polskiej m³odzie¿y.
- To jedna z najpiêkniejszych akcji, w jakich w ¿yciu uczestniczy³em. Gratulujê wam, drodzy uczniowie i wychowawcy III Liceum – mówi³ podczas uroczystej Eucharystii w ko¶ciele ¶w. Józefa Oblubieñca NMP ks. pra³at Stanis³aw Podziorny w ¶rodê 2 czerwca. By³ to wyj±tkowy dzieñ dla III Liceum Ogólnokszta³c±cego im. Jana Kochanowskiego, dzieñ po¶wiêcony pamiêci jednego z prawie 22 tysiêcy polskich oficerów zamordowanych w Katyniu – majora Jana Kantego Rajtara. Na jego cze¶æ przed szko³± zasadzono D±b Pamiêci.
Ju¿ od dwóch lat m³odzie¿ ca³ej Polski w ten sposób czci pamiêæ ofiar Golgoty Wschodu – jeden d±b to jedno nazwisko oficera z listy katyñskiej. Uroczysto¶ci te przygotowywane s± z du¿± staranno¶ci±, lecz jak powiedzia³a Ma³gorzata Sobczyñska – Menke ze Stowarzyszenia Rodzin Katynia Polski Po³udniowej - uroczysto¶æ w Trójce by³a zupe³nie wyj±tkowa. Rozpoczê³a siê przedstawieniem w sali teatralnej ko¶cio³a ¶w. Józefa. Przyjecha³a na nie z Warszawy córka majora Rajtara - Danuta Milej, jej dzieci, wnuk i rodzina. Przybyli emerytowani nauczyciele, Sybiracy, przedstawiciele Rodzin Katyñskich, Instytutu Pamiêci Narodowej, nowohuckich liceów, dyrektorzy szkó³ oraz pracownicy i uczniowie Trójki. Przygotowana pod kierunkiem polonistki Beaty Nawrot inscenizacja „Pamiêci tych, o których nie mo¿na by³o pamiêtaæ” wzruszy³a zebranych. Scenografia z p³on±cymi zniczami, cytatem Jana Paw³a II: „Krzyk sumienia to g³os prawdy” i obrazem ¿o³nierza robi³a wstrz±saj±ce wra¿enie. Raz po raz na czarnym tle pokazywa³y siê prze¼rocza: od pustej klepsydry, poprzez obrazy malarskie ukazuj±ce ¶mieræ i cierpienie, do materia³ów archiwalnych rodziny majora Rajtara oraz przedstawiaj±ce ekshumacjê pomordowanych. Obrazy te po³±czone z pokazem fina³owej sceny filmu „Katyñ” stworzy³y niezwyk³y klimat. Towarzyszy³a im znakomita recytacja aktorów, ¶piew m³odych artystów i muzyka w wykonaniu szkolnego zespo³u instrumentalnego. Szczególne poruszaj±cy by³ taniec mi³o¶ci, bêd±cy alegori± losów m³odego majora, który zostawia swoj± ukochan±, idzie na wojnê, by nigdy ju¿ z niej nie powróciæ. Po skoñczonym przedstawieniu wszyscy wstali z miejsc. Ani doro¶li, ani uczniowie nie wstydzili siê ³ez. M³odzie¿ wrêczy³a pani Danucie Milej bukiet bia³o – czerwonych ró¿. – Chcia³abym podziêkowaæ publicznie, ale nie jestem w stanie. Jestem zachwycona tym fantastycznie przygotowanym przedstawieniem, to jest co¶ niesamowitego – mówi³a wzruszona córka majora.
Nastêpnie w ko¶ciele ¶w. Józefa na Mszy ¶wiêtej, której przewodniczy³ ks. proboszcz Stanis³aw Podziorny, modlono siê w intencji majora Rajtara i jego ¿ony Krystyny oraz w intencji Ojczyzny i polskich bohaterów, którzy za mi³o¶æ Ojczyzny zap³acili najwy¿sz± cenê. - Przyszli¶my podziêkowaæ naszym rodakom i majorowi Rajtarowi za oddane przez nich ¿ycie, zw³aszcza ¿e cierpienie nie by³o celem samym w sobie, by³o drog± do wolno¶ci, wo³aniem o m±dre, odpowiedzialne budowanie ojczystego domu dzi¶ – mówi³ w swojej homilii ks. Podziorny. - Pochylamy siê z pokor± nad ka¿d± ofiar±, nad ka¿d± kropl± krwi, wsi±kaj±c± w katyñsk± ziemiê, nad ka¿dym bólem i cierpieniem, nad ostatnim tchnieniem, które wyrywa³o siê z piersi umieraj±cych. Tych sprzed 70 laty w Katyniu i tych sprzed kilkudziesiêciu dni pod Smoleñskiem. Ofiara Katynia i ofiara Smoleñska ju¿ na zawsze bêdzie nam siê kojarzy³a jak podwójne ciêcie obrazu Matki Boskiej Czêstochowskiej - Królowej naszego narodu – mówi³ ks. Podziorny, apeluj±c, by nie zmarnowaæ tej ofiary.
Po Eucharystii m³odzie¿ i go¶cie, prowadzeni przez poczty sztandarowe III LO, XI LO oraz XVI LO przeszli przed budynek Trójki. Tutaj siedmioletni prawnuk Jana Rajtara, nosz±cy jego imiê, wraz ze swoim ojcem oraz przedstawicielami Samorz±du Uczniowskiego ods³onili tablicê pami±tkow± i zasadzili D±b Pamiêci. Monika Komaniecka z IPN – z³o¿y³a kwiaty pod tablic±, a Kazimierz Szymañski ze Zwi±zku Sybiraków pogratulowa³ i podziêkowa³ Marcie £ój - dyrektorowi III LO, a tak¿e wszystkim nauczycielom Trójki za to, ¿e tak wspaniale potrafi± kszta³towaæ m³odzie¿. To by³a pouczaj±ca i wzruszaj±ca lekcja patriotyzmu i historii. – Bardzo ¿a³ujê, ze moja mama nie doczeka³a tej chwili – mówi³a Danuta Milej. – Ale my¶lê, ¿e z nieba gdzie¶ tam patrzy. I ta wspania³a m³odzie¿! Po prostu nie mam s³ów!
(mm)



D±b Pamiêci sadzi prawnuk majora Jana Kantego Rajtara - Ja¶ Gnieszawa- S³odkowski.
Fot. Tomasz Krawczyk
Koniec „1949 Club”!
Z dniem 30 czerwca znany wiêkszo¶ci mieszkañców Nowej Huty, mieszcz±cy siê na os. Uroczym 12, „1949 Club”, koñczy swoj± dzia³alno¶æ. Istniej±ca od listopada 2006 galeria, kawiarenka, klub – miejsce to zawsze trudno by³o zdefiniowaæ – ma szerokie grono sta³ych bywalców. Przez te cztery minione lata odby³o siê tu wiele wystaw, projekcji filmowych, spotkañ, dyskusji. Wiêkszo¶æ klientów 1949 Club jest zszokowana i próbuje protestowaæ. Niestety decyzja jest nieodwo³alna, serce i si³a napêdowa tego miejsca Pawe³ Derlatka potwierdza, ¿e 1949 Club definitywnie przestaje istnieæ. Rozmowa, w której Pawe³ wyja¶nia dlaczego tak siê sta³o, oraz odpowiada na pytanie jakie s± jego dalsze plany, ju¿ za tydzieñ na ³amach naszej gazety.
 
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa u¿ytkownika

Has³o



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siê

Nie mo¿esz siê zalogowaæ?
Popro¶ o nowe has³o
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.08 27,433,926 unikalnych wizyt