Nawigacja
· Strona główna
· Nowohuckie Linki
· Fotohistorie
· Szukaj
· Dzielnice
· NH - Miejsce dobre do życia
W Głosie
 Felietony
 Miss Nowej Huty -
XXI edycja

 Nowohucianie
 Humor
 Prawnik radzi
Ostatnie artykuły
· [2024.04.12] Na kwie...
· [2024.04.12] Kwitną ...
· Na niedzielę 14 kwie...
· [2024.04.12] W Krako...
· [2024.04.05] Kwietni...
Ostatnio na forum
Najnowsze tematy
· Na sprzedaż działka ...
· Akcja poboru krwi
· Krótkie włosy - piel...
· Sekcja rekreacyjna G...
· TBS w nowej hucie?
Najciekawsze tematy
Brak tematów na forum
Na marginesie spotkania, które 8 marca odbyło się w Salonie „Enha+” w Teatrze Ludowym CZY NOWA HUTA JEST KOBIETĄ?
Znamy te nasze koleżanki, charakterne panie, matki i żony, dziewczyny i babki, pracowite do bólu, w swoim zapale prawdziwie piękne. Jeżeli odeszły i tak są z nami. Niekiedy trzeba czasu aby dojrzeć do współpracy. Nawet nasza legendarna Wanda jest tutaj, a jej tragiczne wybory intrygują teatralną młodzież. W próbach jest czwarta inscenizacja misterium Norwida, przygotowywana na przestrzeni ćwierćwieku w Nowej Hucie. Czy Wanda, królowa mądra, łagodna i piękna oraz waleczna z konieczności, zakochana jak dziewczyna i rozsądna ja mąż stanu, wielbiona przez lud za ład, którego była twórcą i gwarantem - jest naszą pramatką? W niektórych kronikach, to zakochany Rydygier ustępuje, mieczem kończąc swe życie. Tajemniczy Kopiec Wandy intryguje i pozwala na kreatywne fantazje.
Kobiety Nowej Huty, to wspaniała eksplozja przedsiębiorczych talentów, które postanowiły dać sobie szansę, nie wycofywać się, historyczne okazje przekładać na własne wybory i dzieła. Dwudziestolecie międzywojenne i waleczność okresu wojny wniosły etos tak silny, że ustrojowe ograniczenia nie powstrzymały naturalnej witalności i człowieczego pragnienia wzrostu i twórczej ekspansji.
+ + +
Zacznę od Anny Ptaszyckiej, której nigdy nie poznałam, a wobec której czuję dług wdzięczności, za tak wczesne nowatorskie myślenie o powszechnej potrzebie piękna i rekreacji, za odważne projektowanie zieleni miasta. Po pogodnej kobiecie, matce czwórki rozsądnie wychowywanych i karmionych chłopców, gospodyni słonecznego mieszkania na os. Słonecznym, pani Irenie Klimek, u której mieszkaliśmy przez pierwsze lata małżeństwa, wymienię lekarki, pediatrów troszczących się o zdrowie naszych dzieci. Wspominam je jako profesjonalistki, pracujące ofiarnie, kompetentnie i przyjaźnie w dobrze zorganizowanym systemie nowohuckiej służby zdrowia.
Anna Siatkowska, kobieta instytucja, przez wiele lat kierowała kulturą w Nowej Hucie. To jej zawdzięczamy nowoczesny rozmach w budowaniu na poddaszach bloków pracowni plastycznych i ściąganiu do Nowej Huty artystów plastyków. Dzięki inscenizacjom Krystyny Skuszanki, niedawno okazało się cioci naszego kolegi, architekta Piotra Skuchy, jako licealistka przyjeżdżałam do rodziny w Krakowie, aby oglądać wydarzenia w Teatrze Ludowym. W Zakopanem nie było wtedy teatru zawodowego, a amatorski rozwijał zainteresowania i tworzył apetyt na prawdziwą sztukę.
Już jako studentka polonistyki UJ poznałam i doceniłam ZDK HiL na os. Górali, a jego biblioteka okazała się wręcz niezbędna w moim studiowaniu teorii filmu i literatury. Nowocześnie i perspektywicznie prowadziła ją pani Maria Butyter, z talentem kompletując zespół pracowników i bardzo kompetentnie profilując księgozbiór, upowszechniając literaturę i czytelnictwo z rozmachem i świadomością wartości. Pamiętam jak z Kubusiem w wózku wjeżdżałam do sali wypożyczeń i jako studentka o wyjątkowych zainteresowaniach mogłam wyjechać ze zwiększonym limitem zdobycznych tytułów. Bibliotekarki i księgarze Nowej Huty to wyjątkowe panie, strażniczki i propagatorki wartości. Realizują podstawową misję podtrzymywania naszych człowieczych zainteresowań, nawyków, tęsknot za światem fikcji i potrzeby informacji. Są wśród nich takie wyjątkowe osoby jak Barbara Cygan, kreatywny specjalista informacji naukowo-technicznej, dzięki której OKN szybko oswoił komputer, Internet i cyfrową komunikację. Zawdzięczamy jej przyspieszenie obiegu informacji lokalnej.
Już jako pracownik tego, wyjątkowego w skali kraju ośrodka kultury, spotkałam takie postacie jak: Maria Nitowa - twórczyni Dni Poezji W Nowej Hucie, Zofia Kubitowa - propagatorka teatru i poezji, Ada Maniecka - opiekunka dziedzictwa lokalnego i kultury ludowej, Jadwiga Duszanowicz - namiętny czytelnik i znawczyni polskiej literatury współczesnej, autorka wielu spotkań na tematy istotnie, umiejętnie współpracująca z twórcami amatorami i hutniczymi animatorami kultury.
Później, jako pierwszy kierownik Klubu „Kuźnia” i kolejny, dziesiąty dyrektor OKN, pracowałam z wieloma wspaniałymi kobietami. Przynosiły do pracy swoją osobowość, swoje pasje, talenty i zaangażowanie. Przez 30 lat współpracowałam bardzo blisko z panią Wiesławą Wykurz, przez 8 lat będąc jej zastępcą. W zgodnym tandemie stworzyłyśmy placówkę nowoczesną, ambitną, niefasadową, wyprzedzającą potrzeby środowiska. Od roku 1992 ze specjalizacją. Nowatorską Pracownię Animacji Ekologicznej z edukacją dla szkół i projektem „Miasto-Ogród” tworzył cały zespół, a przewodziły: Gabriela Ciżmowska, Agnieszka Zwolińska, Joanna Pirowska i Elżbieta Kłapa. Dzieckiem pozamałżeńskim Wiesławy Wykurz jest Nowohucka Wiosna Muzyczna, coraz bardzie ekspansywny festiwal lokalny, z coraz większą ilością partnerów. Sięgając po unijny projekt EQUAL solidnie weszłyśmy w kulturę pracy projektami. Testowałyśmy partnerską metodę współpracy otwartą na konteksty europejskie i nową przedsiębiorczość, odważnie wkroczyłyśmy w społeczną rewitalizację dzielnicy.
Dla Nowej Huty pracowała namiętnie aktorka Teatru Ludowego, pani Irena Jun. Kierując Estradą Poetycką na os. Górali 5, zaszczepiła nam Norwida tak skutecznie, że stał się autentycznym patronem najstarszej instytucji kultury i prestiżowego XII LO, a Dni Norwidowskie w Krakowie, konsekwentnie realizowane od 1995 roku, obrosły wieloma inicjatywami, premierami spektakli, konkursami i konferencjami, własnym serwisem internetowym. Są ewenementem w skali kraju. Od lat Urszula Perlińska jednoczy wszystkie te inicjatywy i z roku na rok wprowadza nowe, coraz bardziej wyszukane pomysły, zgodnie współpracując z paniami polonistkami z liceum Norwida w Nowej Hucie. A aktorka Barbara Krasińska, fascynatka twórczości Norwida, przygotowuje z młodzieżą oryginalne widowiska i niecodzienne, zaskakujące interpretacje. Piosenkę, poezję, żart liryczny oraz krakowskich wykonawców estrady promuje nowohucianka, krakowianka, galicyjka, artystka i społecznik Lidia Jazgar.
Z niekonwencjonalną i skromną Danutą Urbanowicz spotkałam się w Mistrzejowicach, w Kuźni. Wybitna osobowość, artysta plastyk, współtwórca Grupy Krakowskiej, pedagog ASP, otwarta na współpracę i promocję sztuki. Pani Danuta wychowała dwóch kreatywnych synów, a jako żona całe życie czuwała nad nieokiełznaną ekspresją i talentem swojego męża Witolda Urbanowicza. Jej oryginalne, metafizyczne collage intrygują gości odwiedzających OKN.
+ + +
Pamiętam i wiem ile zawdzięczamy pełnej inicjatywy, odwagi i osobistego uroku, inteligentnej dziennikarce radiowej, Broni Rożko. W trudnych latach „Solidarności” i zrywu narodowego prowadziła Hutniczą Rozgłośnię Radiową, nadającą dla pracowników Huty. Informowała, komentowała, była z ludźmi. Za swoje polityczne wybory została, po ogłoszeniu stanu wojennego, wycofana z zawodu. Skazana na śmierć cywilną, bez służby społecznej, nie umiała zadowolić się prywatnością. Odeszła.
Dziennikarki towarzyszyły Nowej Hucie zawsze. Tak jest i teraz. Bez względu na początki i motywy podjęcia pracy, zawsze dochodziły do głębokiego rozumienia interesów tej ziemi, ludzi tu żyjących, wyjątkowości potencjału społecznego, rozumienia konfliktów i ograniczeń. Empatia pań łagodziła, zawsze uprawianą w prasie politykę. Poczet dziennikarek otwiera zasłużona dla Głosu redaktor Danuta Rybarczyk; pamiętam młodziutką Henrykę Rosiek, której, jako młoda matka udzieliłam wywiadu. Pani Henryka stała się prawdziwym, rzetelnym i emocjonalnie związanym kronikarzem Nowej Huty. Podziwiam dociekliwość i wybór tematów Krystyny Lenczowskiej; doceniam ambiwalentne kibicowanie młodej Renaty Radłowskiej; przyglądam się możliwościom Głosu Młodych Agi Łoś i doceniam koncepcję prowadzenia „Lodołamacza”, rozwijaną przez Matyldę Stanowską.
+ + +
Radne, posłanki, działaczki społeczne, urzędniczki administracji samorządowej …..z niewielkiej w konsekwencji grupy pań znanych, pani Stanisława Urbaniak jest wyjątkiem konsekwencji postaw i zainteresowań. Nauczyciel, radna, dyrektor, zastępca Prezydenta Krakowa, rzecznik gospodarki społecznej, „Nowohucianka Roku 2003”, prezes TPD, zaangażowana w obchody Nowej Huty, pomimo wszystko. Urocza, ciepła kobieta, przyjazny człowiek. Myślę, że i pani Małgorzata Mrugała, dyrektor Wydziału Środowiska UMK, ma istotne zasługi dla naszej społeczności i przestrzeni Nowej Huty. Jest wielu ojców pierwszego w Krakowie użytku ekologicznego, naszej dumy, Łąk Nowohuckich. Pani Małgorzata jest na pewno piastunką tej inicjatywy. Natomiast na czele Stowarzyszenia „Łąki Nowohuckie” stoi konsekwentna i oddana sprawie Irena Skibińska-Ordys. Radna Krakowa i posłanka znana nowohucianka, polonistka i znawczyni Norwida, radykalna, odważna w swoich opiniach, pani Barbara Bubula reprezentuje nas w Krajowej Radzie Radiofonii.
Wspominam też, wrażliwą społecznie i przedsiębiorczą, panią Danielę Nowak, poetkę i animatorkę, prezeskę Robotniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury. Dorota Szlachta, długoletni pracownik MOPS – z sercem kieruje pomocą społeczną. Ceniona przez podopiecznych, otwarta na zmiany. Jolanta Janas – cierpliwie i z dobrocią tworzy niepełnosprawnym nowohucianom obszary godnego życia. Inka Dowglasz - siłaczka, kreatywnie zmieniająca obyczaje młodzieży. Drugi filar Teatru Ludowego. Dorota Rudy-Rutkowska - wybitny pedagog i wychowawca młodzieży artystycznej, współtwórca młodzieżowej SCENY I. Monika Modrzejewska, z ręką do talentów, z sukcesami Rocha i Wiktora - nagrodą za oddane starania wychowawcze i geny, z „Nowohucką Jesienią Gitarową” spod serca … i z sercem do wielofunkcyjnego boiska sportowego na osiedlu Kalinowym.
Anna Miodyńska, geolog z wykształcenia, animator społeczny z powołania. Wniosła do Nowej Huty nowatorskie projekty społeczne i kulturalne, przygotowując podglebie transformacji. Anna Krochmal, inżynier budowlany, animator przygotowujący procesy rewitalizacji Nowej Huty. Lider projektu utworzenia edukacyjnego Ogrodu Doświadczeń im. Stanisława Lema w Czyżynach, jako przedsięwzięcia powstałego w nurcie gospodarki społecznej i stwarzającego nowe stanowiska pracy w nowoczesnych usługach. Podczas projektu 36 beneficjentów zostało przeszkolonych i znalazło pracę w Ogrodzie. Osoby tworzące Ogród, jego pracownicy i zwolennicy interaktywnej metody edukacji przyrodniczej, powołali Towarzystwo Przyjaciół Ogrodu Doświadczeń. Jestem jego pierwszym prezesem.
Nie mogę nie pamiętać o Annie Lassak, góralce z Zębu, która w Nowej Hucie jest Muzą i Syzyfem „Hamernika”, instruktorem i wraz z mężem, założycielką tego zespołu, w którym przez 30 lat, blisko 400 osób tańczyło i śpiewało, poznawało kulturę Podhala. Bardzo cenię i podziwiam panią Iwonę Chudzikiewicz z Zespołu Szkół Muzycznych im. M. Karłowicza, inteligentną i odpowiedzialną organizatorkę koncertów i tras koncertowych nowohuckiej młodzieży muzycznej. Jest psychologiem i potrafi pomóc zagubionym w świecie młodym artystom. Jestem wdzięczna pani Elżbiecie Bieleń za „Zatańcz ze mną”, prawdziwe bale dla osób na wózkach inwalidzkich, od 5 lat realizowanych w Sali Tańca OKN, wspólnie z Towarzystwem Ratowania Kultury w Nowej Hucie. W tej samej Sali pani Ewa Borgosz stworzyła kilkanaście absolutnie oryginalnych premier w cyklu „Bajkowe Bale”, zapraszając dzieci i ich rodziców na taneczne spotkania w fabułach najpiękniejszych bajek świata.
Imponuje nam wszystkim pani Leokadia Pawlus, wulkan energii, świadomej swojej misji, siły i skuteczności. Liderka kobiet i mężczyzn, zrzeszonych jako seniorzy. Stoi na czele największej struktury społecznej w Nowej Hucie. Potrafi współpracować ze wszystkimi. Ma posłuch i olbrzymi autorytet. Setkom kobiet daje poczucie bycia razem i szansę na aktywność.
+ + +
A nasze bizneswoman? Barbara Podpirka szefowa Galeonu”, Anna Włodarczyk właścicielka „Skarbnicy”, panie Stanisława Olchawa i Leona Michałek - tandem ze ”Stylowej”, Anna Kawalec - bankowiec społecznie odpowiedzialny, Barbara Maciaś i nasza „Kalina” przy Placu Centralnym, ekonomistka Agnieszka Janda, energiczny napęd Instytutu Przedsiębiorczości „Prymus”, wreszcie tytan pracy i precyzji Małgorzata Kaleta, założycielka „Dentystyki” w Bieńczycach…..
Na koniec młode fanki Nowej Huty. Oczywiście są! Kto? Małgosia Hajto, Kasia Danecka, Ania Wilk, Marysia Ziemiańska, Kinga Przedzimirska, Karolina Nowacka, Aga Łoś - zakochane, ambitne, z pierwszymi doświadczeniami i z wizją, z projektami, z wnioskami, w procesie aplikacji.
Są też „zdrajczynie”, uciekinierki i emigrantki: budują nasz wizerunek, a może stereotyp, w swoim aktualnym otoczeniu. Czy one wiedzą, że Nowa Huta jest kobietą? I czy jest? Czy czytają opracowania o Nowej Hucie, znanej w świecie badaczki, naszej przyjaciółki, demografa i socjologa z Wielkiej Brytanii, dr Alison Stenning? Tak mało wiemy o sobie.
Nowa Huta! Dlaczego nie? – mogłaby powiedzieć animator, realizatorka pięknych koncertów, dyrektor Małgorzata Jezutek. Ten marketing społeczny już kupiliśmy. Może czas powiedzieć: NOWA HUTA –TAK!
Danuta Szymońska
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
 
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)
Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Reklama


Wygenerowano w sekund: 0.08 27,431,530 unikalnych wizyt