Dziewięć miesięcy temu, w styczniu, na łamach Głosu, wspominałem bliskiego mi zmarłego Przyjaciela, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Dziełem Jego życia stała się Fundacja im. Brata Alberta i prowadzone przez nią instytucje. Jedną z nich jest Schronisko dla Niepełnosprawnych w Radwanowicach, które powstało w roku 1989. Dzisiaj podopieczni tej placówki mieszkają w trzech domach dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Tworzą około 10-osobowe wspólnoty. To łącznie 83 osoby. W ostatnich tygodniach dotarły do mnie informacje, że los podopiecznych radwanowickiego schroniska jest bardzo niepewny. Obecnie placówka ma już 350 tys. zł zadłużenia, a do końca roku zwiększy się ono prawdopodobnie do pół miliona. Ktoś zapyta, i słusznie, skąd wzięło się to nagłe zadłużenie? Odpowiedź jest dość prosta. Bo w tym roku nastąpiły cięcia w finansowaniu przez rząd opieki nad osobami niepełnosprawnymi. Cięcia te nastąpiły pomimo rosnącej inflacji i coraz wyższych kosztów utrzymania.
Zmarły ks. Tadeusz był związany ze społecznością Nowej Huty. W czasach, gdy był klerykiem współpracował z wydawnictwem „Krzyża Nowohuckiego”. Później – już jako ksiądz – pomagał duszpastersko ks. Jancarzowi. Wspierał też hutników w czasie ich kwietniowo-majowego strajku w roku 1988. Wielu z nas zaciągnęło duchowy dług u księdza Tadeusza. Dzisiaj warto ten dług spłacać wspierając Fundację im. Brata Alberta – fundację noszącą imię świętego, który powtarzał, że powinniśmy być dobrzy jak chleb…
Jan L. Franczyk
· Napisane przez Administrator
dnia October 12 2024
411 czytań ·
Ten serwis używa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowią tylko część materiałów, które w całości znaleźć można w wersji drukowanej "Głosu - Tygodnika Nowohuckiego".