Historia od samego pocz±tku wyznacza³a kierunek jego ¿ycia. Urodzi³ siê bowiem w 603 rocznicê za³o¿enia Akademii Krakowskiej, 41 rocznicê przewrotu majowego i 32 rocznicê ¶mierci naczelnika Józefa Pi³sudskiego. Od urodzenia zwi±zany z Now± Hut±, podstawy wiedzy historycznej (i innej) zdobywa³ w szkole podstawowej nr 81 na osiedlu Krakowiaków, u nauczycieli pamiêtaj±cych jeszcze lata szkolne jego mamy. Tam z³o¿y³ ¶lubowanie harcerskie, rozbudzi³ swoje zami³owanie do koszykówki oraz rozpocz±³ swoj± przygodê z judo, a wszystko jeszcze w czasach, gdy rodzice nie bali siê wypu¶ciæ na boisko dziecka z kluczem do domu na szyi. Kontynuacj± przygody z „nauczycielk± ¿ycia” sta³a siê klasa humanistyczna w XVI Liceum Ogólnokszta³c±cym, szkole, któr± w owym czasie kierowa³ wybitny latynista, ¶p. dyrektor Jan Lis. To on wpaja³ m³odym humanistom zasadê „Non omnis moriar”, ucz±c ich trudnej, lecz piêknej mowy Cycerona. Cztery lata spêdzone w murach szko³y zaowocowa³y przyja¼niami na ca³e ¿ycie: do dzi¶ absolwenci klasy humanistycznej co roku spotykaj± siê z wychowawczyni±, pani± Ann± R±czk±, z okazji Dnia Nauczyciela. Po maturze, której wyniki da³y mu miejsce po¶ród „Najlepszych Maturzystów Krakowa”, naturalnym kierunkiem dalszej edukacji by³y studia historyczne na Uniwersytecie Jagielloñskim. Ich ukoñczenie zbieg³o siê czasie ze zmian± ustroju i pocz±tkiem kapitalizmu w naszym kraju. Co móg³ robiæ m³ody magister historii z dyplomem w kieszeni? Rozpocz±³ pracê, jako sprzedawca w hurtowni spo¿ywczej. Po roku jednak znowu wst±pi³ w mury szkolne, tym razem, jako nauczyciel jêzyka angielskiego. Przez dwa lata, codziennie spacerem pokonywa³ trasê: os. Krakowiaków – (ówczesne) os. XX-lecia. Z czasem powróci³ jednak do „swojej” „Szesnastki”, najpierw jako historyk, a nastêpnie tak¿e nauczyciel jêzyka i wiedzy o spo³eczeñstwie. Wówczas zwi±za³ siê z duszpasterstwem nauczycielskim Ostoja, uczestniczy³ w jego dzia³alno¶ci oraz - wraz z przysz³± ¿on± - bra³ udzia³ w organizowanych przez o. Paw³a Mynarza pielgrzymkach do sanktuariów w Niemczech, Austrii, Francji, W³oszech, Hiszpanii i Portugalii, które dawa³y nieocenion± szansê zobaczenia na w³asne oczy miejsc znanych wcze¶niej tylko kart podrêczników. Zawód nauczyciela jak ¿aden inny wymaga ci±g³ego samodoskonalenia. Pracuj±c z m³odzie¿±, nie zaniedbywa³ w³asnego rozwoju zawodowego: ukoñczy³ studia podyplomowe z edukacji prawnej i konstytucyjnej w Warszawie, za¶ europeistykê i informatykê na swojej krakowskiej „Alma Mater”. Jako stypendysta Rady Europy i programów Unii Europejskiej uczestniczy³ w szkoleniach na terenie Wielkiej Brytanii, Szwecji, Danii i Szwajcarii. Koordynowa³ projekty edukacyjne XVI LO z partnerami z Niemiec, Bu³garii i Rumunii. Zainteresowania historyczne zaprowadzi³y go na zajêcia seminaryjne od Izraela a¿ do Nowego Jorku i Los Angeles. Ale zawsze wraca³: do Nowej Huty, z któr± zwi±za³ ca³e swoje dotychczasowe ¿ycie, i do „Szesnastki”, gdzie od roku 2005 pe³ni funkcjê dyrektora liceum. W ka¿dym z odwiedzanych miejsc szuka³ dobrych wzorów i rozwi±zañ, z ka¿dego wyjazdu stara³ siê przywie¼æ nowe pomys³y i kontakty, co¶, co pozwoli rozwin±æ skrzyd³a m³odzie¿y nowohuckiej, usprawniæ pracê nauczycieli czy promowaæ dzielnicê i Kraków poza granicami. Kolejnym miejscem na ziemi, do którego w chwilach wolnych od zajêæ zawodowych chêtnie powraca s± Karkonosze, góry mo¿e niewysokie, lecz jak¿e malownicze. Sam przewêdrowa³ je kilkakrotnie wzd³u¿ i wszerz, a teraz zabiera tam swoich synów, Piotra i Paw³a, którzy, kontynuuj±c rodzinn± tradycjê, stanowi± ju¿ trzecie pokolenie wychowanków podstawówki na Krakowiaków. Zarazi³ ich te¿ swoj± pasj± do minera³ów, wiêc co roku powracaj± z wêdrówek po królestwie Karkonoszy ob³adowani kolejn± porcj± ska³ znalezionych na górskich ¶cie¿kach, ³±kach i w strumykach.
A£
· Napisane przez Administrator
dnia March 11 2011
4161 czytañ ·
Ten serwis u¿ywa cookies i podobnych technologii (brak zmiany ustawienia przegl±darki oznacza zgodê na to)Prezentowane na stronie internetowej informacje stanowi± tylko czê¶æ materia³ów, które w ca³o¶ci znale¼æ mo¿na w wersji drukowanej "G³osu - Tygodnika Nowohuckiego".